Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 22 września 2015, 15:39

Wielki test wersji beta gry Might & Magic: Heroes VII - jakie zmiany zaserwowali twórcy? - Strona 4

Do premiery Might & Magic: Heroes VII zostało już raptem parę dni, przyglądamy się zatem bliżej najnowszej odsłonie tej kultowej strategicznej serii, tworzonej przez Limbic Entertainment.

A tak "rewolucja", jaką miały być możliwości przekształcania mapy przygody, wygląda w praktyce.

Mapa przygody

Na pierwszy rzut oka w eksploracji świata zaszły duże zmiany, ale w gruncie rzeczy sprowadzają się one do sfery wizualnej. Sposób poruszania się po mapie i obiekty, z którymi można wchodzić w interakcje, są zasadniczo takie same jak w poprzedniej części. Zachowano nawet strefy wpływów i związane z nimi zasady, dotyczące np. kopalń. Wrażenie rewolucji wynika z faktu, że przeskalowano obiekty – w „szóstce” mieliśmy w miarę realistyczną skalę, z miastami, drzewami etc., górującymi nad bohaterem, tymczasem w Heroes VII została ona zaburzona. Teraz heros jest jak olbrzym, znacznie przewyższający lasy i budynki (zwłaszcza te, które pełnią funkcję wyłącznie ozdobną). Tym samym prezencja świata stała się w pewien sposób bliższa temu, co widzieliśmy w Heroes of Might & Magic III. Z drugiej strony upstrzenie mapy ozdobami sprawia niekiedy, że interaktywne elementy (np. obozowiska, skrzynie ze skarbami) okazują się trudne do wypatrzenia – zwłaszcza przy wspomnianym wyżej sztucznym ograniczeniu ruchów kamerą.

Mimo że jakość modeli czy tekstur na mapie przygody Heroes VII wcale nie góruje zauważalnie nad "szóstką", sprawia przyjemniejsze wrażenie dzięki efektom świetlnym i zmienionym proporcjom między obiektami.

Mimo to zmiany wizualne zaliczam na plus – eksploracja świata stała się dzięki nim jeszcze przyjemniejsza niż do tej pory, a odkrywanie mapy nierzadko bywa nagradzane wspaniałymi pejzażami. Tym ostatnim przysłużył się fakt, że w „siódemce” zwiedzanym krainom nadano bardziej urozmaicone ukształtowanie terenu, zgodnie z obietnicami twórców. Natomiast co do innej zapowiadanej (i to całkiem hucznie) zmiany, a mianowicie dodania możliwości przekształcania środowiska poprzez np. konstruowanie mostów czy burzenie tam, to owa rzekoma rewolucja jakoś nadal nie chciała mi się objawić. Wprawdzie już na początku kampanii Przystani natknąłem się na „przełącznik”, przy użyciu którego miałem odbudować most za określoną ilość drewna, rudy i złota, ale trudno tu mówić o jakimkolwiek przełomie – ani to smaczek dla gracza szukającego taktycznego spełnienia, ani jakaś spektakularna wizualnie sprawa. Może w misjach w pełnej wersji element ten został ciekawiej wykorzystany?

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.