Gry października 2022 - miesiąc bez kasztanów
Jesień już za oknem, jakoś tak zimno i smutno się zrobiło. Dlatego pora zabunkrować się przed komputerem lub konsolą, aby przetrwać ten szarobury czas przed dobrą grą. Październik pod tym względem nie zawiedzie - na brak premier nie ponarzekacie!
Spis treści
- Gry października 2022 - miesiąc bez kasztanów
- The Last Oricru
- A Plague Tale: Requiem
- Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo złodziei (PC)
- Mario + Rabbids: Sparks of Hope
- Persona 5 Royal (PC, XOne, PS5, XSX/S, Switch)
- Gotham Knights
- New Tales from the Borderlands
- Scorn
- Mount and Blade 2: Bannerlord
- Victoria 3
- Bayonetta 3
- Call of Duty: Modern Warfare 2
- Najciekawsze premiery października
The Last Oricru
fot. The Last Oricru, GoldKnights, Prime Matter, 2022
Data premiery: 13 października 2022
INFORMACJE
- Gatunek: RPG
- Platformy: PC, PS5, XSX/S
- Przybliżona cena: nie znamy
Czeskie RPG akcji, które ma być brutalne!
Czesi znów spróbują podbić świat swoim RPG, tym razem o nazwie The Last Oricru. Tytuł ten łączy typowe fantasy z science fiction, więc spodziewajcie się dosłownie wszystkiego. Trafimy na planetę Wardenia, a konkretnie w sam środek konfliktu między dwiema rasami. Od naszych poczynań zależeć będzie los całego globu, więc ważne decyzje będą mieć znaczenie, tak samo jak nawiązywane relacje.
Trudne wybory moralne czekają
W ramach The Last Oricru pokierujemy Silverem, którego rozwiniemy według własnych upodobań. Nasz bohater będzie mógł rozwiązywać problemy po cichu, rzucać się w wir walki lub starać się po prostu rozmawiać. Podczas zabawy nie zabraknie trudnych, moralnych wyborów, a do tego twórcy kuszą nieliniowymi zadaniami. Jeśli chodzi o potyczki, istotna okaże się nasza zręczność oraz uważne obserwowanie ruchów przeciwnika. Co ciekawe, nie będzie tu klasycznego drzewka umiejętności!
Nasze oczekiwania
Nowy „Gothic” nie ma w materiałach promocyjnych za dużo wspólnego z Gothikiem poza tym, że jego stan techniczny i graficzny przypomina bardziej gry z epoki kamienia łupanego (czy też drewna ciosanego). O wiele bliżej mu do... „bieda-Soulsów”. Walka wygląda zaskakująco bezboleśnie, a przyciąga przede wszystkim obietnica rasowego świata fantasy. Nie wiem, czy zagram, ale na katastrofę z góry się nie nastawiam.
Karol Laska
