8 rzeczy, których brakuje mi w Mount and Blade 2 Bannerlord
Po 10 latach czekania Bannerlord w końcu jest. To świetna gra, w której jednak brakuje nowej zawartości tak bardzo, że w zasadzie wygląda jak ładniejszy Warband. Zamiast narzekać, dziś będziemy podsuwali pomysły.
Spis treści
- 8 rzeczy, których brakuje mi w Mount and Blade 2 Bannerlord
- Polowania
- System rzemiosła
- Napady na skarbce
- Rolnictwo
- Uczty
- Religia, i to niejedna
- Spolszczenie
Napady na skarbce
W Mount and Blade raz za razem odwiedzamy zamki możnowładców. W takich miejscach zwykle przechowuje się różnego rodzaju skarby. Naczynia z drogich metali, przekazane przez dziadka futra czy wreszcie złote monety i biżuterię.
A gdyby tak dodać do gry elementy skradanki i pozwalać nam na takie miejsca napadać? Sprawa jest prosta. Ominąłeś lub zabiłeś strażników, nie dałeś się zauważyć, otworzyłeś zamki wytrychem, znalazłeś skrzynię pełną złota i uciekłeś, nie podnosząc alarmu – skarb jest Twój. A jeśli się nie udało, to albo niewola, albo gwałtowne pogorszenie relacji.
Lokacje do napadów już są, twórcy lub moderzy musieliby wprawdzie dorobić sporo różnych elementów, w stylu wskaźnika wykrycia czy możliwości ukrywania ciał w latrynach, ale wierzę, że byłoby to wykonalne i dałoby całą nową ścieżkę rozwoju. A mogłyby się z tym wiązać też dodatkowe questy. Może jeden lord zleci nam kradzież konkretnej własności konkurenta? A może inny będzie chciał, żebyśmy zabili jego rywala we śnie?