Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 15 lipca 2018, 11:30

autor: Patryk Fijałkowski

Darmowe gry, które nie pozwalały grać bez płacenia – mobilny wyzysk gracza

Dawniej kryształki oznaczały surowiec w Heroes of Might and Magic III, za który mogliśmy kupić złote smoki. Teraz kupujemy je przez smartfona za prawdziwe pieniądze i wydajemy w wirtualnych kramikach, żeby odkupić od twórców gry nasz własny czas.

Spis treści

Oj tak, trochę się w naszej branży pozmieniało. W latach 90. sprzęt do grania posiadali nieliczni, dziś większość z nas nosi go w kieszeni. W efekcie na smartfonach gra każdy – dorosły niemający pojęcia o standardach medium i dziecko z kartą kredytową rodzica podpiętą do komórki. Wydawcy bezlitośnie wykorzystują tę sytuację. W ten sposób rynek gier mobilnych przypomina trochę tę najgorszą dzielnicę w mieście, w której na każdym rogu ktoś próbuje nas pobić i okraść. Ku przestrodze przypominamy najbardziej spektakularne skoki na kasę.

ZŁODZIEJE CZASU

Wybierając gry do tego zestawienia, skupiliśmy się na tych tytułach, w których mechanizmy rozgrywki dosłownie uniemożliwiały zabawę, ciągle domagając się kolejnych porcji gotówki, żeby skrócić czekanie. To oczywiście nie jedyny sposób wymuszania płatności, jaki można spotkać w grach free-to-play, ale na razie skupimy się właśnie na nim.

Harry Potter: Hogwarts Mystery

Aktualny król mikrotransakcji. Nie uświadczymy tutaj reklam, ale system punktów energii sprawia, że w praktyce bez płacenia można pograć z pięć minut raz na kilka godzin. Nie jest to na dodatek jedyna blokada czasowa – w grze niemal od początku trzeba też czekać po trzy czy nawet osiem godzin na samo rozpoczęcie zadania. A ono będzie wymagać potem zużycia wspomnianych punktów energii.

Wiadomo, wszystkie te „czasówki” da się wyłączyć za pomocą kryształków, których w standardzie otrzymujemy nieprzyzwoicie skromne ilości. W sensownych dawkach kupimy je tylko za gotówkę. Najgorsze jest jednak to, że nawet gdybyśmy z jakiegoś powodu oszaleli i zdecydowali się wydać ze sto złotych, to wcale nie wystarczyłoby nam na długo. Ograniczeń jest tyle, że Hogwarts Mystery staje się bezdenną otchłanią wciągającą banknoty.

A żeby było śmieszniej – to nawet nie jest dobra gra. Rozgrywka sprowadza się do bezmyślnego stukania w ekran, fabułę pisano kredkami świecowymi, a ukochane postacie z uniwersum są tu zaledwie cieniem samych siebie. Gra nie jest też ukończona, bo póki co oferuje zaledwie trzy lata Hogwartu z zaplanowanych siedmiu. Nic w tej produkcji nie działa tak, jak powinno. Spędziłem z nią z recenzenckiego obowiązku dwa tygodnie i najciekawszym momentem było usuwanie jej z telefonu.

WIELORYBY

Według badania rynku z 2016 roku, przeprowadzonego przez firmę Swrve, za 48% wydatków w grach mobilnych odpowiadało ledwie 0,19% graczy. Ci ludzie określani są jako „wieloryby”. Badania przeprowadzone przez tę firmę dwa lata wcześniej pokazały, że z płatności w grach mobilnych korzystało zaledwie 2,2% wszystkich graczy.

TWOIM ZDANIEM

Gdzie najczęściej grasz w gry mobilne?

W komunikacji miejskiej
2,4%
W pociągu/samolocie/autobusie międzymiastowym
5%
W domu
19,7%
W pracy/szkole
13%
Gram wszędzie i cały czas
3,8%
Nie gram w gry mobilne
56,1%
Zobacz inne ankiety
Gry na Androida na wakacje – czyli w co grać w podróży lub na urlopie
Gry na Androida na wakacje – czyli w co grać w podróży lub na urlopie

Nadeszły wakacje, więcej czasu spędzamy poza domem, co oznacza, że chętniej gramy mobilnie. Żeby oszczędzić Wam szukania, wybraliśmy najciekawsze produkcje na Androida, które umilą Wam czas podczas letniego wypoczynku.