Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 25 października 2017, 15:00

Co Wiedźmin 1 robił lepiej niż Dziki Gon? Wspominamy „jedynkę” w 10. urodziny

Dziki Gon wyniósł serię Wiedźmin na poziom, o którym 10 lat wcześniej studiu CD Projekt RED nawet się nie śniło. A jednak pierwsza część z 2007 roku pod pewnymi względami przewyższa wielką „trójkę”. Wspominamy walory tej świetnej gry w jej 10. urodziny.

Spis treści

Gęsto, gęściej, Wyzima – zagospodarowanie świata

Na poszczególne dzielnice Wyzimy składało się raptem parę ulic i placów, ale dzięki rozmaitym zabiegom miasto wydawało się duże i pełne życia. - 2017-10-25
Na poszczególne dzielnice Wyzimy składało się raptem parę ulic i placów, ale dzięki rozmaitym zabiegom miasto wydawało się duże i pełne życia.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli – wcale nie uważam, że świat w Dzikim Gonie został słabo zaprojektowany. Przeciwnie, jak na sandboksowe standardy „RED-zi” spisali się wręcz na medal, tworząc wielką krainę, którą urozmaicono różnorodnymi i diablo klimatycznymi miejscówkami, zajmującymi atrakcjami (czyt. questami) do odkrycia czy też ślicznymi widokami. Jednak równocześnie uważam, że w pierwszym Wiedźminie konstrukcja świata bardziej się twórcom udała. Że lepiej by wyszli na trzymaniu się zamkniętych lokacji, wypełnionych po brzegi zawartością, zamiast wybiegać na przepastne przestrzenie, gdzie mimo wszystko żadna z licznych wiosek rozsianych po Velen nawet nie umywa się do Podgrodzia czy Odmętów z „jedynki”.

Jedno czy dwa zadania na krzyż, parę zapętlonych w nieskończoność rozmów między bezimiennymi NPC, a czasem tylko przypadkowy kupiec i kilka typowych chat do przetrząśnięcia – to tyle, jeśli chodzi o ciekawostki w większości osad w Wiedźminie 3. A w pierwszej części? Tutaj każda postać niezależna była warta zagadnięcia, bo byle chłop czy mieszczanin też mógł powiedzieć coś godnego uwagi (albo wręcz podzielić się czymś z Geraltem, np. pieniędzmi czy równie cenną wiedzą o roślinach lub potworach). Tutaj gracz w każdym miejscu miał pełne ręce roboty, a na dodatek musiał dość starannie planować swoje działania, bo wirtualne życie toczyło się w rytmie cyklu dobowego – niektórzy zleceniodawcy byli osiągalni tylko w określonych godzinach, sklepy zamykano na noc, a potwory wypełzały z nor dopiero po zapadnięciu zmroku itd. Z kolei upływ czasu można było przewijać jedynie poprzez medytację przy ogniskach, a te ostatnie nie dawały się rozpalać w dowolnym miejscu...

I chociaż świat pełen był niewidzialnych ścian (legendy mówią o legendarnym wiedźminie, który w sztuce nieskakania był wręcz legendą), a część zadań nie imponowała kreatywnością – jak chociażby kontrakty polegające na przyniesieniu 10 garnców psiego sadła – to nie zwracało się na takie rzeczy uwagi, bo Wiedźmin w każdym zakamarku miał coś ciekawego do zaoferowania. Jak nie interesującego NPC, to miły dla oka widok; jak nie unikatowy miecz czy inny przydatny przedmiot strzeżony przez grupę ponadprzeciętnie silnych potworów, to chociaż okazję do zdobycia specjalnej karty... Już Wy wiecie, o jakich kartach mówię, prawda? ;-)

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która odsłona Wiedźmina jest najlepsza?

Wiedźmin 1
14,7%
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
7,4%
3... Wiedźmin 3, najlepszy.
77,9%
Zobacz inne ankiety
Słowiański wiedźmin i niesłowiańskie potwory, czyli monstrów opisanie
Słowiański wiedźmin i niesłowiańskie potwory, czyli monstrów opisanie

Wiedźmińskie uniwersum zamieszkane jest przez dziesiątki krwiożerczych stworzeń i wbrew obiegowej opinii wcale nie są to jedynie bestie ze słowiańskich wierzeń. W tym artykule dowiecie się co nieco na temat genezy potworów, z którymi mierzył się Geralt.

Trzy lata Wiedźmina 3 – jak Dziki Gon odmienił branżę gier
Trzy lata Wiedźmina 3 – jak Dziki Gon odmienił branżę gier

Trzy – tyle lat kończy Wiedźmin 3. Za dużo, żeby przepuścić taką okazję, ale za mało, żeby musieć Wam przypominać, za co pokochaliśmy tę grę. Dlatego zamiast wspominek o Dzikim Gonie proponujemy... wspominki o grach, które się na Dzikim Gonie wzorowały.

Złamane obietnice Wiedźmina 3 – czy Dziki Gon mógł być jeszcze lepszy?
Złamane obietnice Wiedźmina 3 – czy Dziki Gon mógł być jeszcze lepszy?

Wiedźmin 3 udał się studiu CD Projekt RED znakomicie i został przyjęty doskonale – ale nie dostaliśmy dokładnie takiej gry, jaką zapowiadał deweloper. Jakich obietnic nie udało się dotrzymać twórcom? Czy ich spełnienie zaszkodziłoby Dzikiemu Gonowi?