Bardzo smutna wiadomość, bo to właśnie Hed ze swoim ciętym i inteligentnym dowcipem podtrzymywał ten kanał na wysokim poziomie. Teraz zostaje tylko Arasz... Może czas reaktywować KrokietKast z quazem i Makułą - wg mnie najlepszy podcast ever!
Właśnie skończyłem kampanię na średnim zebrawszy wszystkie znajdźki i max rozwijając Jack'a. To 3rd moje Gears obok 1st oraz 4th i uważam, że to najlepsza część z w/w. Dla mnie to jest raczej gra na raz, tym bardziej, że sobie skasowałem save niechcący (gra zapisuje się chyba w dwóch miejscach w katalogu Steam). Polecam, ale raczej w przecenie.
Skończyłem rozwijając max postać i zdobywając wszystkie znajdźki, zostało mi tylko parę osiągnięć do zdobycia. Gra próbuje łączyć ze sobą system walki rodem z Sekiro z tombraiderową rozgrywką opierającą się na elementach zręcznościowych i zagadek logicznych. Jako zagorzały fan soulslike'ów muszę powiedzieć, że tu raczej bardziej pociągało mnie wyszukiwanie znajdziek, niż sama walka, która jest dość toporna i mało satysfakcjonująca. Myślałem, że po ukończeniu gry, będę kontynuował na ng+ na wielkim mistrzu jedi, ale jedno przejście kompletnie wystarcza i nie mam już ochoty na dalszą rozgrywkę, zwłaszcza, że i tak trzeba zacząć wszystko od nowa (nie wiem po co te ng+ w takim razie). Bawiłem się umiarkowanie dobrze i grę polecę, ale raczej w przecenie, bo jest to pozycja raczej na raz...
Właśnie skończyłem na hard na ng+ zdobywając wszystkie osiągnięcia, także grę mam "zaliczoną" w pełni ;) Nadal polecam, ale ja właśnie robię "uninstalkę"...
Grę przeszedłem na razie na "normalu", ale na pewno zrobię 2nd podejście na ng+ na hardzie. Uważam, że najbliżej jej do Salt & Sanctuary, czyli soulslike'a 2D i tak, jak tamtą grę, tę też oceniam bardzo wysoko. 5 drzewek rozwoju postaci, ulepszanie broni i pancerzy, możliwość gry na ng+ oraz bardzo dobra oprawa audiowizualna, to coś, co mnie najbardziej przekonuje do tej pozycji. Kupiłem ją za niecałe 80 zyli na Steam w pełnej cenie, także naprawdę warto. Do minusów zaliczyłbym drobne błędy występujące rozgrywki, np. nagłe blokowanie przycisków mychy, co da się naprawić ładując ponownie save. Brakuje mi też w ustawieniach możliwości używania dwóch bocznych przycisków mychy oraz ustawienia mojej natywnej rozdzielczości, a w samej rozgrywce za dużo jest pitolenia z NPCami, ale to jak, kto lubi (i tak przewijałem zazwyczaj te gadki). Generalnie jednak gorąco polecam!
Faktycznie gra nie może się równać z serią Dark Souls, ale i tak bawiłem się całkiem dobrze kończąc ją dwukrotnie. Pewnie też wrócę, jak będzie jakaś dodatkowa zawartość...
Grę skończyłem dopiero po dwóch latach od zakupu, ale muszę przyznać, że to naprawdę dobry tytuł, zarówno pod względem oprawy audiowizualnej, jak i mechaniki. Niestety do pełnego przejścia na 112% zostało mi parę aktywności, tj. ostatni poziom areny, kilku pobocznych bossów, ostatni charm (koszmarny pałac Pale Kinga), no i walki w Godhome, ale na to na razie siły już nie mam, bo i tak za długo przy tytule spędziłem czasu. Generalnie jednak gorąco polecam!
Grę ukończyłem na normalu ogarniając całe drzewko rozwoju i wszystkie znajdźki. Bardzo przyjemna oprawa audiowizualna. Poziom trudności bardzo nierówny, najtrudniejsze i najbardziej frustrujące są etapy ucieczkowe, które raczej nie wybaczają błędów. Grę oczywiście polecam, a sam pewnie niedługo sięgnę po część drugą.
Trzecia metroidvania z rzędu, jaką skończyłem w przeciągu paru dni. Bardzo przyjemny tytuł na poniżej 10h, choć są dodatkowe tryby rozgrywki. Miła dla oka grafika, a dla ucha ambientalna muzyka. Swoją łódź rozbudujemy, co znacznie ułatwia walkę z około 10 bossami - do 3rd podchodziłem ze 20 razy, by potem, niektórych zabijać z marszu. Gorąco polecam!
sylwestreczek, z tego co wiem, to nie ma upgradów powyżej XX... Chyba, że to zmienią w jakimś dodatku...
Grę przeszedłem kilkakrotnie (jestem obecnie na ng4+) i zdobyłem wszystkie osiągnięcia na Steam. Nadal uważam ją za nie najgorszą kopię DS, ale też nie najlepszą. Jak zwykle, jak w każdym soulslike najbardziej bawił mnie rozwój postaci i broni. Dla mnie gra lepsza od Mortal Shell mimo, że znacznie brzydsza. Polecam, ale raczej w przecenie...
Wróciłem do gry po ponad roku by skończyć 2 DLC i znów ogarnąć wszystkie osiągnięcia na Steam. Dodatki w porządku, ale Twórcy, może warto by było już wziąć się za 2nd część, a nie grzebać w jedynce....
Jestem pewnie gdzieś w 2/3 pierwszego przejścia i powiem, że gra jest równie "tajemnicza" jak Dark Souls (questy, tajne przejścia)... Dla mnie bomba, choć grafika mogłaby być lepsza i bardziej zróżnicowana, bo się można zgubić od łażenia po podobnych korytarzach. Nie podoba mi się rozwiązanie z "estusami" (kto grał ten wie), ale mogło być gorzej. Dali niby multi, ale jak na razie nie udało mi się nikogo ściągnąć do pomocy i pojedynku, ani też dołączyć do kogoś, choć widać, że graczy jest w cholerę (zostawiają notatki). Generalnie za długo czekałem, by móc sobie teraz ten tytuł odpuścić, ale bardziej cierpliwym polecam poczekanie na łatki i ewentualnie przecenę. Ja bawię się nieźle i właściwie na to czekałem. Napiszę jeszcze, jak grę skończę...
Dobra, znalazłem rozwiązanie:
Every day at least one more topic shows up from people having problems with the saves. I will try one more time here, and maybe someone will either fix this, add an option not to synchronize the cloud save or at least include the steps somewhere. Here is how to restore your save:
1) Unplug the network cable, or whatever other way you have to cut the access to the internet.
2) Restore the save file by copying the HP backup to to C:\Users\[user name]\AppData\LocalLow\Cradle Games\Hellpoint.
3) Start the game, rest at the branch, then exit the game.
(at this point the date-time of your new save file will be newer than the one in the cloud and it will not be overwritten next time you start the game)
4) Plugin back the network cable.
5) Play the game and the save will be your own and not from the cloud.
Gdzie się zapisują "savy" ? Mam wersję na Steam i od razu mówię, że nie na C:\Users\User\AppData\LocalLow\Cradle Games, bo jak to wyciąłem i tak miałem ustawienia i "sejwa"... Mam wyłączony zapis w chmurze na Steam, więc chyba gdzieś w rejestrze...
Ktoś mi pisał parę lat temu, że nigdy nie wyjdzie na PC, bo to Sony... Zawsze wierzyłem, że się mylił i chyba jest nadzieja!
Demon's Soul Remaster też widzę na PC... Czekam tak, czy siak...
Grało się bardzo przyjemnie i jak stanieje dodatek pewnie jeszcze pogram. Plusów jest sporo i zostały one na pewno już wymienione, także wspomniałbym jedynie o minusach wg mnie - trochę ograniczony rozwój postaci, a samych postaci mało, a umiejętności się powtarzają; upierdliwe z czasem przeszukiwanie terenu w poszukiwaniu złomu i części broni; a tej broni też nie za wiele... Ale przyznam, że i tak przez te 20h się nie nudziłem i mogę gorąco polecić gierę!
Grę na normalu i zacząłem na nightmare, by zaliczyć ostatnie 2 osiągnięcia. Niestety mam stary monitor i jest za ciemno bym mógł grać dalej. Grę oceniam tylko na 6,5, ponieważ jako soulslike ma zbyt ograniczony rozwój postaci, można nosić tylko 2 bronie i nie ma pancerzy, a sterowanie jest mocno nieprecyzyjne. Mimo to jest to pewien powiew świeżości i generalnie bawiłem się całkiem nieźle. Dla danów soulslike w rzucie izometrycznym polecam bardziej: DAVYRIA - HEROES OF ETERNITY.
Po ukończeniu dodatku do D2, wróciłem po latach do samej podstawki, by tym razem przejść całość na ng+ po cichu bez zabijania przeciwników i by zdobyć wszystkie osiągnięcia. Bawiłem się dużo lepiej niż za pierwszym razem i teraz wystawiłbym mocne 9 zamiast 8.
Właśnie skończyłem drugi raz w trybie ng+ zdobywając wszystkie 30 osiągnięć. Za drugim razem postawiłem na skradanie by móc zdobyć osiągnięcie CIEŃ, co na średnim poziomie trudności nie jest większym wyzwaniem. Dodatek jest bardzo solidny, szczególnie jak się go nabędzie w przecenie na Steam ;) Co prawda misji jest tylko 5, ale i tak przejście za 2nd razem zajęło mi prawie 10h, także polecam.
Jako fan soulslików musiałem tę grę kupić prawie po premierze za 200 zyli, czego mocno żałuję. Od razu mówię, że do "Soulsów" nie ma nawet startu. Przede wszystkim jest wg mnie strasznie nudna, a to dlatego, że ma bardzo nieciekawe i brzydkie lokacje oraz przeciwników, taki sobie rozwój postaci i sprzętu, mało satysfakcjonującą walkę oraz przegadaną fabułę, która opowiadana jest poprzez męczące filmiki (na szczęście część z nich można pominąć). Pierwszy raz po skończeniu ng w soulsliku nie chce mi się grać na ng+. Uważam, że za dużo środków poświęcono na nieistotne pierdoły, jak kreator postaci, czy dość schludny hub, zamiast na prawdziwą rozgrywkę. Niemniej i tak spędziłem przy tym tytule kilkadziesiąt h i zdobyłem prawie wszystko, co było do zdobycia (łącznie z prawie wszystkimi osiągnięciami). Polecę ją, ale tylko po ostrej przecenie, bo 200 zyli to jakaś kpina... Dużo lepiej bawiłem się przy The Surge 2 i do tamtego tytułu na pewno wrócę po wyjściu dodatku, z tym chyba się żegnam...
Grę skończyłem dwukrotnie (w tym na ng+) osiągając ponad 170lev, zdobywając wszystkie dostępne w podstawce bronie i pancerze (zapowiedziany już jest dodatek Kraken). Muszę przyznać, że choć jestem megafanem soulslików i The Surge 1 przeszedłem wielokrotnie, tu odczuwałem od czasu do czasu znużenie, ale to na pewno można zniwelować krótszymi sesjami. Odnośnie 1st nastąpiło tu parę zmian, np. przy rozwoju szkieletu i systemu obsługi implantów. Postawiono też na parowania ciosów, co ja zupełnie zignorowałem posługując się głównie unikami. Mnie najbardziej zabrakło z 1st rozwoju umiejętności obsługi poszczególnych typów broni. Teraz mamy taką sytuację, że rozbudowując broń do XX gen, poza zastosowaniem implantów, nie ma możliwości zwiększenia dps, także każde wyższe new game, będzie po prostu mordęgą (zacząłem na ng++ i już w więzieniu pojawiają się przeciwnicy z XXII gen. Niemniej grę gorąco polecam, a sam czekam na wyjście dodatku, a w tzw. między czasie chyba czas na Code Vein ;)
Masz rację, w swej wypowiedzi nie nakreśliłem żadnych plusów rozgrywki, lecz generalnie nie mogę uznać tej pozycji za crap - jakoś tam się wciągnąłem, ale gra jest EWIDENTNIE na raz...
Miałem poczekać na przecenę, ale nie wytrzymałem i nabyłem drogą kupna na Steam za 200 zyli.... Gram z kilkanaście godzin i jak na razie jest w porządku... "Jedynkę" przeszedłem dogłębnie 5x, zdobywając wszystkie osiągnięcia, łącznie z tymi z dodatków i zdobywając również cały złom, który gra oferuje... Mam pewne obiekcje do 2nd części, ale czas pokaże, która lepsza - na pewno jest ładniej i bardziej interesująco pod kątem grafy, ale brakuje mi paru elementów z 1st części... Oczywiście pochwalę się, jak skończę i nie omieszkam swą opinię wydać w powyższej materii ;)
Grę ukończyłem, odblokowałem prawie wszystkie osiągnięcia, w tym zakończenie A i B, znalazłem wszystkie czary, koraliki, butelki, ołtarze, części ciała, aniołki itp... Gra ma swój mroczny klimat i mocno wciąga, niestety jedna broń i mało umiejętności sprawia, że wydaje mi się mocno okrojona. Z drugiej strony jest mnóstwo koralików, czarów i modyfikacji miecza, których w większości nie używałem. Poziom trudności jest też mocno nierówny - są momenty, które przechodzi się z marszu, w innych blokowałem się na wiele podejść. Generalnie polecam, ale w przecenie, bo to raczej pozycja na raz...
Sprawdziłem, faktycznie gra się "zmigrowała" na Steam, łącznie z savem i ustawieniami nawet... A myślałem, że jak zwykle coś pójdzie nie tak... Miło! Co jednak nie zmienia faktu, że zrobiłem już "uninstalkę", bo to strasznie nudna gra...
Gra skończyłem dwukrotnie w tym na hardzie, zdobyłem wszystkie osiągnięcia na Steam, większość broni (zostały mi chyba dwie białe), pancerzy i traitów. Grałem zarówno solo, jak i w co-opie. Grało się dość przyjemnie, lecz dłuższe sesje trochę nużą.Głównym tego powodem są głównie powtarzalne lokacje zbudowane z takich samych klocków. Myślę, że w soulslikach proceduralnie generowany świat nie spełnia swego zadania i znacznie lepiej sprawdzał by się taki, jak w Immortal - Unchained. Generalnie w/w wspomniana giera wydaje mi się ciekawsza. Grę polecam, ale raczej po obniżce ceny. Sam pewnie jeszcze wrócę, jak dodadzą nowy content, by skończyć grę na nightmare - na razie nie widzę by ktoś się dołączał do rozgrywki na tym poziome trudności, a samemu jest dość trudno... i nudno...
W październiku gra zniknie z launchera Blizzarda i podobno od 20 sierpnia będzie możliwość przeniesienia konta na Steam. Czy ktoś wie na jakich zasadach to będzie działać? Jest już jakaś instrukcja do tej migracji?
Grę skończyłem na normalnych ustawieniach trudności w prawie 40h. Gra pokazuje, że odkryłem 100% mapy i wszystkie sekrety, ale gdzieś mi umknął jeden z przedmiotów do zestawu GONCOL dla maga - jest to chyba kaptur. Za cholerę nie wiem, gdzie go znaleźć... Ktoś pomoże?!
Grę gorąco polecam, jest to takie bardziej przystępne (tzn. raczej z łatwiejszymi zagadkami) Legend of Grimrock lub Vaporum...
W związku z letnią przeceną na Steam kupiłem także dodatek: Keepers of the Dark - również go skończyłem i nie wiem, czy nie grało mi się przyjemniej...
Całkiem przyjemna skradanka, co prawda niezadługa, ale przez nie zdąży się znudzić. Elementów horroru za wiele tu nie ma, a nacisk nastawiony jest na historię, skradanie i okazjonalne uciekanie. Skończyłem ją zdobywając wszystkie osiągnięcia i bawiąc się w miarę przyjemnie. Zmęczył mnie może trochę etap w piwnicy, ale generalnie polecam. PS. W zapowiedziach pojawiła się także kontynuacja...
Właśnie skończyłem... Gra miała nawet potencjał i próbuje naśladować klasyki gatunku jak Resident Evil, czy Evil Within, ale niestety jest ich tylko marną namiastką. Jest brzydko (twarze rodem z poprzedniego milenium), mozolnie (żmudne bieganie po tych samych lokacjach) i ubogo (dwie bronie, od biedy trzech bossów). Na szczęście nie trwa to zbyt długo, bo grę można skończyć w niecałe 3h, co sprawia, że nie zdążymy się znudzić. Gra na raz, polecam, ale tylko w przecenie poniżej 30 zł...
Trzeba ustawić wszystkie sinusoidy tak, by się pokrywały i stworzyły jedną białą. Po kolei trzeba ustawić czerwoną, zielona i niebieską jako najwolniejsze i najszersze...
Właśnie skończyłem... Dobry pomysł na grę, ale wykonanie takie sobie - wydaje mi się, że ogólną ciemnością przysłonięto niedoróbki w grafice...
Właśnie skończyłem w jakieś 2h z zaliczeniem wszystkich osiągnięć. Ma swój klimat, ale to nic nadzwyczajnego i polecam tylko w ostrej przecenie, jaka właśnie jest obecnie na Stream...
Właśnie skończyłem i muszę powiedzieć, że bawiłem się całkiem dobrze. Gra nie jest przesadnie długa i przez to nie pozwala się znudzić, a bossowie są dość różnorodni. Trochę brakowało mi jakiegoś rozwoju postaci, a poziom trudności niektórych faz gry jest dość nierównomierny, np. Banshee zabiłem za pierwszym razem bez straty HP, a z Matką Beholderów męczyłem się parę godzin. Podobnie zacinałem się przy niektórych sekcjach, ze względu na rzadko rozstawione checkpointy. Generalnie jednak polecam, sam czekam na kontynuację.
... no i zdobyłem platynę na ng+... rozwinąłem max protezę, odblokowałem wszystkie umiejętności, zabiłem wszystkich bossów (konieczne jest do tego odblokowanie zakończenia Shura), potem po cofnięciu save dotarłem do prawdziwego końca, gdzie został mi jedynie Isshin i Demon Nienawiści, ale tu już na razie odpuściłem. Do gry wrócę pewnie, jak wyjdą jakieś DLC...
... no i zdobyłem platynę na ng+... rozwinąłem max protezę, odblokowałem wszystkie umiejętności, zabiłem wszystkich bossów (konieczne jest do tego odblokowanie zakończenia Shura), potem po cofnięciu save dotarłem do prawdziwego końca, gdzie został mi jedynie Isshin i Demon Nienawiści, ale tu już na razie odpuściłem. Do gry wrócę pewnie, jak wyjdą jakieś DLC...
No dobra zabiłem wreszcie prawdziwego ostatniego bossa po ok 100h, zdobywając prawie wszystkie umiejętności, max rozwijając posturę i żyćko, z atakiem 17. Grałem oczywiście na klawie i myszy... Z achivmentów zostało mi tylko 4, ale to już załatwię przy ng+. Daję 8, lecz zaznaczam, że zarówno system rozwoju, klimat lokacji i sama walka bardziej pasuje mi o wiele bardziej w każdej z części DS. Tu poszli moim zdaniem na łatwiznę, ale i tak MUSIAŁEM tę pozycję "zaliczyć"... No i będę grał zaraz dalej... Mam pytanie, czy ktoś coś wie o DLC do Sekiro?!
No dobra zabiłem wreszcie prawdziwego ostatniego bossa po ok 100h, zdobywając prawie wszystkie umiejętności, max rozwijając posturę i żyćko, z atakiem 17. Grałem oczywiście na klawie i myszy... Z achivmentów zostało mi tylko 4, ale to już załatwię przy ng+. Daję 8, lecz zaznaczam, że zarówno system rozwoju, klimat lokacji i sama walka bardziej pasuje mi o wiele bardziej w każdej z części DS. Tu poszli moim zdaniem na łatwiznę, ale i tak MUSIAŁEM tę pozycję "zaliczyć"... No i będę grał zaraz dalej... Mam pytanie, czy ktoś coś wie o DLC do Sekiro?!
Mnie i w 2nd fazie się to się nie udało, także wszystkie 3 musiałem zdrapać w klasyczny sposób...
Grunt to zaatakować go z zaskoczenia, ale to się udaje tylko za 1st razem (trzeba mieć save sprzed walki), wtedy można go sieknąć toporem, potem parę razy ostrzem śmiertelności i leży (w kilkanaście sekund). Drugą fazę najlepiej przeżyć stosując również ostrze, ale bez zbędnej brawury. Ja z nim walczyłem na prawie samym końcu gry mając chyba 15 ataku oraz max zdrowia i postawy. Wbrew poradnikowi można go pokonać po zabiciu smoka (dostałem questowy przedmiot).
Nie mogę ściągnąć poradnika! Po wysłaniu sms otrzymałem kod, który wpisałem. Potem strasznie długo wczytywała się strona z butonem pobrania, a po jego kliknięciu wieki czekałem, aż się wczyta poradnik. Po podaniu ścieżki na dysku i próbie pobrania dostaję informację: "niepowodzenie-zabroniony" i plik się nie zapisuje. Proszę redakcję o pomoc.
Właśnie skończyłem ten dodatek na normalu w prawie 2h. Jakoś mnie nie urzekły te ciągłe walki na pięści, widzę jednak, że prawdziwa gra rozpoczyna się na poziomie Joe musi umrzeć, szczególnie jak się odblokuje mechaniczną pięść i strzelbę wcześniej. Na youtube widziałem, że można mieć dwie takie (pięści). Mimo powyższego chyba mi się już nie chce dalej próbować, bo jednak generalnie, to jakoś wolę strzelać niż się nawalać na pięści. Polecam, ale w przecenie (ja kupiłem za 30zł).
... żeby zakończyć quest należy ponownie zabić wymaganego bossa... można to robić wielokrotnie...
Właśnie skończyłem, tj. zabiłem wszystkich bossów, wykonałem wszystkie questy dla kościoła i odblokowałem wszystkie umiejętności, lecz mimo że odsłoniłem całą mapę. niestety zostało mi 8 kapliczek, kilka broni i pewnie kilka tekstów do odblokowania, nie mówiąc już o kilkunastu osiągnięciach, jednak to sobie już daruję. Gra jest powiedzmy w stylu soulslike 2d (co mnie skusiło do zakupu) z elementami rougelike (które twórcy mogli by sobie śmiało darować). Grało się dość przyjemnie (zdrowo ponad 20h rozgrywki), bossów jest nawet sporo, ale rozwiązanie, które zmusza do wielokrotnej eksploracji tych samych lokacji, by odkryć wszystko oraz mocna losowość wypadających przedmiotów, która eksplorację tę by ułatwiła, trochę mi nie przypadła do gustu (to są chyba elementy rougelike)...Generalnie polecam (ja się wciągnąłem), ale raczej po obniżce ceny. Zgadzam się również, że do Salt and Sanctuary, gra nie ma raczej startu..
Właśnie skończyłem na normalu, po zabiciu resztki człowieczeństwa (7 skażonych odłamków) i dodatkowego bossa (po zdobyciu 3 masek). Zdobyłem też wszystkie profity (nie wszystkie niestety ze złotym kolorem) i zapełniłem całe drzewko umiejętności (bez dolnej odnogi, zablokowanej przez skażanie odłamków). Zostały mi jeszcze walki z trudniejszymi wersjami głównych 3 bossów, ale to już sobie daruje, podobnie, jak przejście gry jeszcze raz w celu odblokowania alternatywnego zakończenia poprzez niszczenie odłamków. Gra jest całkiem przyjemna, głównie za sprawą rozwoju postaci. Z czasem nużyły mnie jednak zbyt częste walki oraz nadmiar skakania (na ekranie robi się chaos), ale taki rozumiem jest charakter tego gatunku. Grafika i animacja są bardzo ładne, lecz troszkę tu za dużo powtarzalnych lokacji. Mimo wszystko polecam...
Wreszcie skończyłem to "arcydzieło"... Strasznie mnie ta gra wymęczyła, ponieważ to jeden z tych tworów, gdzie przez połowę rozgrywki nic nie widać. Lubię survival horrory, ale moim zdaniem imersji nie trzeba koniecznie budować na wszechogarniającej ciemności i jump scarach. Nie powiem, gra ma swój klimat i pomysł na siebie, ale latanie w ciemnościach i szukanie rozwiązań na dużych powierzchniach wzbudza u mnie raczej znużenie niż imersję. Walki z bossami to jest tu jakaś kpina - czasami, jak przyfarciłem wygrywałem walki mashowaniem zdjęć na pałę, innym razem ginąłem co chwila, bo przerastało mnie kijowe sterowanie. Rozbawiłem się nawet z 2x za sprawą jednej z postaci (Ira jest bezbłędna ;)). Mimo mnóstwa wad polecam jednak, ale w ostrej przecenie z myślą o jednorazowym przejściu.
PS. Na Steam jest też dodatek - Keepers of the Dark, ale ten sobie już daruję (obejrzałem na przewijaniu cały walktrough :)). Zapowiedziana jest też 2nd część.
No i skończone również Holy Mountaines of Flesh, a z racji, że wreszcie coś widać zebrałem nawet wszystkie "znajdźki" i zrobiłem "platynę" ;) ... Faktycznie najlepsza część chyba, fajne zagadki, np ta z uruchomieniem generatora, z książkami też nie jakaś super trudna. Trochę się namęczyłem z przesuwnymi pokojami, bo tam się trzeba nalatać, żeby dobrze "zjarzyć" jak przejść dalej. Cała trylogia nie trzyma równego poziomu, także ode mnie 6,5, ale polecam w przecenach...
No dobra, skończyłem Underworlds i zacząłem Holy Mountains... W Underworlds fajnie, że pojawia się czołówka (latarka znaczy się) i "wizja", bo pochodnia z Prelude to się nadaję co najwyżej jako przedmiot fabularny pod koniec 1st rozdziału, a nie rozsądne źródło światła (świeci przez kilka/kilkanaście sekund). Odnoszę jednak wrażenie, że 3rd epizod zrobiony jest mimo wszystko najtańszym kosztem. Jak już jest jakiś pomysł to się go wałkuje do znudzenia. Te bezsensownie długie korytarze i etap w piwnicy... Swoją drogą to zgadzam się z opinia o tym etapie - jest maksymalnie upierdliwy... Całość ocenię, jak skończę Holy M...
Właśnie skończyłem Doorways - Prelude i zamierzam się wziąć za The Underworld. Co do do Prelude, to pierwszy rozdział to jakaś kpina - mam co prawda dość leciwy monitor i może nie widać tak jasno, jak powinno być, ale miałem na max ustawioną jasność (w grze oczywiście też), a i tak miejscami po prostu nic nie było widać. Nie wiem, czy taki był zamysł twórców, czy faktycznie to kwestia monitora, ale jeśli twórców, to powinni zapier... na galerach (podobnie jak Ci z Outlast 2). Skakanie po ledwo widocznych belkach, a potem rozwiązywanie zagadki z symbolami w podłodze, gdzie tych symboli właściwie nie widać! Absurd! Nie wiem, ale dla mnie imersji to nie zwiększa, jak nic nie widzę... Potem jest już lepiej, w drugim za to rozdziale trochę się zatrzymałem na "oszczepnikach", ale generalnie było w porządku...
Właśnie skończyłem w ponad 5h ze znalezieniem wszystkich notatek i zaliczeniem prawie wszystkich osiągnięć. Całkiem miłe dla oka i ucha, zagadki dość proste, a poziomy ze ścigającymi złolami nie są przesadnie wymagające. Trochę upierdliwy jest ostatni 8th poziom, ale da się go przejść w miarę bez bólu. Mnie najbardziej denerwowało, że trzymane kinezą przedmioty gdzieś tam się gubią na przeszkodach. Ode mnie 7, polecam kupić w przecenie, a sam czekam na kolejne epizody.
Dlaczego nie podano ustawień klawiszy klawiatury i myszki na PC?! Jak dotąd wszystkie soulslike, w które grałem i ukończyłem ogarniałem bez problemu na takich właśnie kontrolerach i nie zamierzam przy tym tytule zmieniać przyzwyczajeń.
Grę skończyłem z ustawionymi trudniejszy walkami, znalazłem wszystkie "znajdźki", a z osiągnięć zostało mi tylko "dobre zakończenie", to jednak wymagałoby przejścia gry jeszcze raz ze skradaniem się, także wymęczony i tak dość monotonną rozgrywką odpuszczam. Z początku chciałem grę szybko przejść i odinstalować, bo odrzuciło mnie mozolne tempo i masę dokumentów do czytania (mierny sposób twórców na przedłużenie rozgrywki z mniejszym ich zaangażowaniem w jej rozbudowę - jak chcę poczytać "odpalam książkę"). Z czasem jednak wciągnąłem się w fabułę, następnie w zaliczanie wyzwań i odnajdywanie dowodów. Od razu mówię, że rozgrywka jakoś nie powala - zarówno strzelanie jaki i skradanie są mizerne, a i grafika nie urywa dupy (nie wierzcie w marketingową fotogrametrię). Mimo wszystko bawiłem się w miarę dobrze i spędziłem przy tym "symulatorze chodzenia" kilkanaście godzin, dlatego daję 6,5...
Właśnie skończyłem w jakieś 8h na normalnej trudności walki z otrzymaniem wszystkich osiągnięć (znalazłem 44 runy i 7 twarzy matki, choć to drugie nie liczy się chyba do osiągnięć). Zginąłem raz i to nie w walce, a w etapie "pobagiennym", gdzie trzeba znaleźć 3 znaki uciekając przed ogniem. Sama walka i zagadki są całkiem przyjemne, ale całość jakoś dupy mi nie urwała. Wiem, że gra dostała jakieś nagrody, ale szczerze mówiąc mnie trochę wynudziła - przerywniki i to ciągłe ględzenie niekoniecznie budowało dla mnie klimat, a bardziej znużenie (głosy to i ja słyszę czasami ;)). Generalnie polecam, ale w przecenie, bo to jest gra na raz.
Do gry wróciłem po prawie 10 latach by dokończyć kampanię Imperium. Wymęczyłem ją na normalu i zacząłem nawet kampanię Legionu, ale nie mam już siły na takie gry. Strasznie są czasochłonne i długo trzeba czekać na jakieś postępy w rozwoju, a trzonem gry są z nudne potyczki z przeciwnikami. Kiedyś to uwielbiałem, ale teraz brak mi czasu, a przyjemność sprawia mi chyba jedynie rozwój postaci i miasta, więc kończę przygodę z tym tytułem. Gra jest już stara, więc trudno mi ocenić grafikę, która dziś wygląda paskudnie. Co do konstrukcji gry i udźwiękowienia nie mam zastrzeżeń. Coś jest jednak zwalone z optymalizacją - gra się czasami wywala do pulpitu i chrzani się grafika. Generalnie polecam, ale pamiętam, że 2nd część mnie dużo bardziej urzekła.
Grę kupiłem w przecenie skuszony podobieństwem klimatu do Limbo i Inside, ale mocno się zawiodłem. Nałożone graficzne efekty, który miały tworzyć mroczny klimat przysłaniają jedynie słabą grafikę i indolencję twórców. W opcjach da się jedynie wyłączyć efekt rozbryzgu krwi, który wkurza po paru zgonach. Nie ma żadnych ustawień graficznych, dźwiękowych (efekt przejścia w alternatywny świat rozwala głośniki przy cichej muzyce), czy sterowania. Na początku się wciągnąłem, ale od razu zauważyłem, że gra jest mocno niesprawiedliwa - nie da się w niej nie zginąć przechodząc pierwszy raz. Trzeba na pałę wkuć, czy gdzieś coś nie spadnie z sufitu, czy nie zacznie Cię gonić nagle ściana, a przy spóźnionej reakcji o sekundę nie ma szans na ratunek. Z czapy są też rozstawione checkpointy - albo co chwilę, albo po bardzo złożonych i długich sekwencjach. Doszedłem do ostatniej części miasta (5th poziom), gdzie trzeba przestawić 4 wajchy w bardzo dużej przestrzeni nudnego budynku. Sekwencja trwa niemiłosiernie długo polegającego głównie na monotonnym łażeniu, a w paru miejscach wymaga nagle wielkiego skupienia, gdzie jeden błąd i zaczynasz wszystko od początku - jakiś koszmar. Nie jest to może bardzo trudne, ale czasochłonne i przez to frustrujące przy kolejnej powtórce. Tak twórcy postanowili przedłużyć i tak monotonną rozgrywkę - brawo... Jeszcze spróbuję parę razy, bo nie lubię się poddawać, choć brak mi motywacji na traceniu czasu przy tak mało satysfakcjonującej rozgrywce - są lepsze tytuły...
Skończyłem kampanię na weteranie, zebrałem wszystkie "znajdźki", zdobyłem prawie wszystkie osiągnięcia i pograłem trochę na multi. Grę skończyłem zaraz po Battlefield 5 i tryb weteran wydaje mi się trudniejszy od hardcore z B5, a kampania chyba jest dłuższa. Trudno mi jednak ocenić, która mi bardziej przypasowała w singlu - w B5 są większe przestrzenie, a bronie chyba brzmią lepiej i są interesujące wyzwania. W CoD-WW2 przyjemniejszy jest tryb snajperski, a w multi fajny tryb wojny. Generalnie obie polecam na 7,5, ale po przecenach...
Kolejna gra z tej firmy, którą skończyłem... Niby wesoła i zabawna, ale mimo, że krótka i tak mnie zaczęła nudzić - chyba mi się przejadły takie gry, a najlepsze jest, jak dla mnie Machinarium...
Właśnie Opowieści Wojenne skończyłem na hardcorze, pograłem również w tryb Siły Połączone, a także na multi, łącznie z Firestormem. Grę kupiłem w przecenie z myślą o kampanii i przyznam, że mimo strasznych narzekań, jakie słyszałem, ja się nie zawiodłem. 12 misji, z których część jest w dość otwartym terenie, dają radochę głównie ze względu na wyzwania. Udało mi się zaliczyć je wszystkie, najbardziej jarały mnie te skradankowe. Zebrałem też wszystkie listy, ale coś mi się zbugowało i w 2nd misji Ostatniego Tygrysa, nie zaliczyło mi 3 z nich. O multi się nie wypowiadam, ponieważ jestem "typowym singlem", ale chyba też jest dobrze. Jeśli chodzi o stronę audiowizualną jest bardzo dobrze, dźwięk mimo moich słabych głośników wydawał się być przestrzenny, a krajobrazy są bardzo ładne. Polecam, ale w przecenie. Teraz biorę się za CoD-WWII, które też nabyłem w przecenie, więc na świeżo porównam obie drugowojenne produkcje.
Grę ukończyłem w normalnym trybie i mam mocno mieszane wrażenia. Na plus oceniłbym możliwość przechodzenia gry wieloma ścieżkami, dużo sekretów, klimat i kilka trybów rozgrywki i jakiś tam rozwój postaci. Negatywnie oceniam za to głównie fatalne sterowanie, ciągłe blokowanie się na byle pierdółce, średnią i nieczytelną grafikę i nużącą rozgrywkę. Fajnie, że po przejściu jest ng+ i tryb Sukuba, ale wątpię, by komuś się w to chciało grać 2nd raz. Generalnie polecam, jako grę na raz w przecenie.
Grę ukończyłem w normalnym trybie i mam mocno mieszane wrażenia. Na plus oceniłbym możliwość przechodzenia gry wieloma ścieżkami, dużo sekretów, klimat i kilka trybów rozgrywki i jakiś tam rozwój postaci. Negatywnie oceniam za to głównie fatalne sterowanie, ciągłe blokowanie się na byle pierdółce, średnią i nieczytelną grafikę i nużącą rozgrywkę. Fajnie, że po przejściu jest ng+ i tryb Sukuba, ale wątpię, by komuś się w to chciało grać 2nd raz. Generalnie polecam, jako grę na raz w przecenie.
Skończyłem właśnie na Steam podstawowe wyzwanie w prawie 8h i nie mogę się zgodzić się z Hedem, który twierdzi, że gra jest zbyt łatwa. Do jednego z bossów (Angronn), z którym walczyłem jako 6th, podchodziłem chyba ze 30 razy. Ostatni boss (Adam) wbrew pozorom nie jest najtrudniejszy. Proponuję następującą kolejność ubijania: Chanel, Modic, Faiz, Camber, Levin, Angronn, Rhodes, Yordo, no i Adam. Po przejściu odblokowują się dodatkowe stopnie trudności i wyzwania, wiec teoretycznie jest co robić. Grę polecam, ale w przecenie, bo jest jednak krótka (jak się rozkmini każdego bossa można skończyć grę w 30 min na najtrudniejszym poziomie). Pomysł z delevelowaniem jest oryginalny, aczkoliwek mnie odpowiada bardziej klasyczny rozwój postaci.
Skończyłem na twardzielu ogarniając chyba wszystko, co było można (sczyściłem całą mapę)... Nadal, po tych 30h, uważam, że jest ok, choć w endgamie nie ma co robić raczej. Polecam, ale raczej w przecenach (obecnie jest chyba za połowę ceny)...
Pewnie przedstawię tu mocno kontrowersyjne podejście, ale pykam se w powyższe jakieś 15h i jak dla mnie to przyjemniejsza sprawa niż 5th... Mniej dupereli, fabułę tak samo zlewam, ale czyszczenie mapy jakoś mnie bardziej angażuje... Grałem we wszystkie części od 3rd wzwyż i 4th jest dla mnie wyznacznikiem jakości (w 3rd Vaas był oczywiście najlepszy jako "złol"), ale nie ma na co smęcić. Lubię rozwój postaci, tiery "ganów" też nie zaszkodzą... Dla mnie spoko.. Nie rozumiem tego jęczenia w ocenach - nie chcesz, nie kupuj... Nowe pełnoprawne FC wyjdzie zapewne za rok...
Skończyłem główny wątek fabularny, skończyłem większość misji pobocznych, rozbudowałem max bazę, dobiłem do 30lev i trochę pograłem w dodatkowe aktywności, ale że grałem solo kompletnie mnie to już znudziło. Niemniej grę polecam, ale raczej do grania w coopie.
Grę skończyłem na ng+ w sierpniu 2018 i muszę powiedzieć, że mimo oszczędnej grafiki grało się nad wyraz przyjemnie, znacznie bardziej niż Death's Gambit, a prawie tak, jak Salt and Sanctuary... Moim zdaniem gra spełnia soulslikowe warunki i nie ma przy tym durnego platwormerskiego skakania...
Wczoraj skończyłem na siłach specjalnych zarówno podstawową kampanię, jak i dodatek "Odrodzenie", pograłem trochę po sieci i skończyłem arcade mode na ekspercie (oprócz 6th misji na ciemnej stronie - zmęczyła mnie bardzo, bo albo ginę, albo czasu mi nie starcza) i zrobiłem uninstalkę. Spędziłem z grą kilkadziesiąt godzin mimo, że mam co do niej mieszane uczucia... Może dlatego, że strzelanie z blasterów nie sprawia takiej satysfakcji, jak z porządnej giwery łuskowej... Tak, czy siak grało mi się dość przyjemnie, szczególnie na najwyższym poziomie trudności. Jest sporo trybów rozgrywki oprócz kampanii - na online chyba walki bohaterów najbardziej mi podeszły... Polecam, ale jedynie w takiej przecenie, jak ja kupiłem (jakieś 30zł)... PS. Miałem ciągłe problemy z grafiką - z prawej strony pojawiały się jakieś świetlne artefakty, które czasami ogarniały cały ekran, ale dało się to obejść. Dziwne, bo choć ustawiłem wszystko na ultra mam raczej sprzęt z wyższej pułki... nie wiem, o co chodzi...
Skończyłem dwukrotnie osiągając platynę, pierwszy raz w powyżej 4h, drugi - w około 1h. Trochę krótka, ale nadrabia to klimatem i grafiką. Polecam!
Zawziąłem się i przeszedłem na Dzieciach Sissny całą grę. Walka z Sissną wbrew pozorom nie jest najtrudniejsza, jak się znajdzie patent. Nawet z NPC, który jest potrzebny głównie do pierwszej fazy walki...
Właśnie skończyłem osiągając wszystkie osiągnięcia na Steam. Bardzo przyjemny mały soulslike 2,5D, w który grało mi się zmacznie przyjemniej, niż w ostatnie Ashen... Goraco polecam zwłaszcza, że kosztuje grosze!
Toż to jest całkiem fajny soulslike! Mam za sobą parę godz. grania i jak na razie bardzo to przyjemne...
Grę skończyłem na poziomie zwykłym, a obecnie utknąłem na walce z Cieniem Szarówki na poziomie Dzieci Sissny. To co miało być atutem gry, czyli gra kooperacyjna jest jak dla mnie jej największym utrapieniem. Tzn. na tym poziomie trudności NPC giną bardzo łatwo, a niektóre etapy, jak pałac przed w/w walką, czy sama walka bez pomocy jest bardzo frustrująca, a coś słabo z żywymi graczami, także chyba odpuszczam. Jak dla mnie wielkim minusem jest też brak normalnego soulslikowego rozwoju postaci. Chcieli być oryginalni, a wyszło tak, że po wykonaniu wszystkich questów i rozwoju wybranych broni, leczenia, itp. stoi się właściwie w miejscu, tak jak ja teraz. Mam też zarzut do sterowania, bo nie wiem, czy to było w zamyśle, ale po podbiegnięciu gubi mi się zaznaczony cel (gram na myszce i klawie). Do szału doprowadzały mnie też opcje wspinaczkowe, bo są miejsca, że info o możliwości wspinania pojawia się chyba w ściśle określonym miejscu na przestrzeni paru pixeli... A czasami w ogóle. Przy wspinaniu we współpracy to nawet już nie mówię, bo tu już kurwicy dostawałem grając z NPC. Mimo wszystko daję 7, ponieważ w sumie to grało się dość przyjemnie, gra ma ładną oprawę audiowizualną, ale do prawdziwych soulslików to jej daleko. Polecam, ale w ostrej przecenie. A jak, ktoś jeszcze gra, to napiszcie, to może na Dzieciach Sissny ubijemy wspólnie tego skur....
Po 128h przeszedłem grę na 5th, najwyższym poziomie trudności (ng++++) osiągając 206lev i zdobywając wszystkie osiągnięcia (zdobyłem "platynę")... Z przyjemnością zagrałbym jeszcze w jakieś dodatki, a na razie zrobiłem uninstalkę. Grę gorąco polecam fanom soulslike, a dla mnie jest to, jak na razie gra roku 2018, ale wezmę się chyba teraz za Ashen, więc zobaczymy...
Skończyłem kampanię na normalu wojownikiem i magiem, potem jeszcze pograłem trochę na Freeplay dochodząc do koszmarnego poziomu trudności i ... i stwierdziłem, że mam dosyć... Gra na początku wciąga, ale z czasem robi się po prostu monotonnie. Może kiedyś wrócę, ale na razie kończę z tym tytułem. Polecam kupić, ale w przecenie...
Chyba najbardziej przeze mnie oczekiwana gra soulslike...Jak dla mnie, połączenie Dark Souls i Ummortal - Unchained (rozgrywka jak w Souls, "wystrój" jak w Immortal)... Mało o grze coś słychać... Odpaliłem demo z rok temu, ale nie dało się grać, bo nie było invertu pionowego mychy (dla mnie niezbędnego), ale widzę niesamowity potencjał... Czekam niecierpliwie!
No ja też mocno czekam... Od "jedynki" zacząłem zabawę z soulslike i do tej pory to mój ulubiony podgatunek rpg i właściwie ulubiony typ gier w ogóle. Pierwszą część wraz ze średnim dodatkiem przeszedłem na ng+++ i uważam, że było warto. Potem dopiero wsiąkłem w "prawilne" Soulsy (1st- 7 przejść gry, tj. ng6+, 2nd - 8 przejść, 3rd - 8 przejść). Potem już poszło - The Surge, Salt and Sanctuary, Immortal - Unchained i wiele mniej znanych 2D klonów... Także powtarzam... CZEKAM!
PS. Czekam też, aż na Steam wyjdzie Ashen oraz Sinner coś tam coś tam, ale moim największym marzeniem, jeśli chodzi o gry, jest po pykać na PC w Bloodborne i Demon's Souls... Ech... Ciekawe, czy jest na to szansa, że Sony zmięknie kiedyś rura...
Grę właśnie skończyłem na normalu w poniżej 10h. Gra jest uboższą wersją Legend of Grimrock 1, ale jednocześnie bardziej przystępną. Zagadki są łatwiejsze, a rozwój postaci uproszczony. Nie uważam, żeby to były jednak znaczące wady i przez te parę godzin miałem sporą frajdę. Grę kupiłem na przecenie za 15 zyli i za tę cenę gorąco ją polecam, zwłaszcza ludziom, którzy jeszcze nie grali w dungeon crawlery...
Dziś skończyłem na 99% na normalu (do 100 został mi jeden dokument), oczywiście na klawie i myszce (jak przystało na pc-towca)... Dupy mi nie urwało i chyba 2nd część bardziej przypadła mi do gustu, ale muszę stwierdzić, że to solidna gra z wieloma aktywnościami pobocznymi. Polecam, ale jedynie jako uwieńczenie całej trylogii, choć zakończenie mogłoby być lepsze...
Kolejny Far Cry zaliczony... Jak dla mnie chyba 4th najlepsza, ale 5th ma też parę fajnych rozwiązań, np. desant powietrzny. Trochę mnie znudziły już chyba sandboxy, ale generalnie gra jest w porządku... Dodam jeszcze, że mimo lekkiego znużenia szczyściłem praktycznie całą mapę, tj. wykonałem wszystkie misje (zostało mi jedno wyzwanie z lotem skafandrem), tym samym znalazłem wszystkie skrytki, zdobyłem wszystkie posterunki, złowiłem wszystkie ryby i upolowałem wszystkie zwierzęta. Trochę czasu to zajęło, ale dało jakąś tam satysfakcję...
Właśnie skończyłem... Bardzo klimatyczna, choć krótka zręcznościówka z elementami logicznymi, w stylu Limbo, Inside i Black The Fall. Polecam!
Właśnie skończyłem w parę h jako kolejny soulslike... Niestety bardzo ubogi soulslike - o rozwoju postaci można zapomnieć, a walka ogranicza się do 2 ciosów halabardą (+1 combo), grafika słaba chociaż klimatyczna, gra krótka, chociaż plusem jest ponad 10 bossów. Mimo wszystko się wkręciłem, ale generalnie gra na raz.
Ze względu na 2 fabularne dodatki do gry wróciłem po ponad roku i... "zrobiłem platynę" (zdobyłem wszystkie osiągnięcia), skończyłem oba dodatki i podstawkę na ng+4 (5 przejście), zdobyłem wszystkie pancerze i bronie, także te ogniowe i lodowe, no i... odinstalowałem, bo chyba zrobiłem wszystko, co można było. Teraz czekam na The Surge 2, Ashen, Hellpoint, Sinner (na Steam), Code Vein, Sekiro, a wcześniej na możliwość gry na ng+ w Immortal - Unchained (podobno już niedługo)... Samo The Surge z dodatkami gorąco polecam...
Ze względu na 2 fabularne dodatki do gry wróciłem po ponad roku i... "zrobiłem platynę" (zdobyłem wszystkie osiągnięcia), skończyłem oba dodatki i podstawkę na ng+4 (5 przejście), zdobyłem wszystkie pancerze i bronie, także te ogniowe i lodowe, no i... odinstalowałem, bo chyba zrobiłem wszystko, co można było. Teraz czekam na The Surge 2, Ashen, Hellpoint, Sinner (na Steam), Code Vein, Sekiro, a wcześniej na możliwość gry na ng+ w Immortal - Unchained (podobno już niedługo)... Samo The Surge z dodatkami gorąco polecam...
Fajny dodatek, kupiłem go, jak byłem na ng+4, ale dałem radę (zabiłem Carbone Cat'a w "Ironemausie", znalazłem wszystkie znajdźki i mam projekty wszystkich pancerzy, nie wiem jak co do broni)... Teraz czeka mnie 2nd dodatek, który ma niestety elementy roguelika, ale popróbuję ;)
Mam wielki żal, że nie dali kampanijnego singla i mimo że jest on hejtowany prawie w każdej odsłonie, nie wyobrażam sobie bez tego gry w CoDa, także oczywiście nie kupię tego... "produktu"...
Jest na Discord Store... Nie wiem, po co taki zabieg, ale dopóki nie pojawi się normalnie na Steam, niech się pier... bujają!
Właśnie skończyłem zabawę z tym tytułem - na ng+2 zdobyłem max 250lev Akolitą i mam przed sobą walkę z Soul of the Phoenix in Heroic, ale po wielu zgonach zdecydowałem odpuścić. Grało się umiarkowanie przyjemnie, ponieważ broni i umiejętności jest mało, rozwój bohatera ograniczony do danego poziomu ng, a gra dość krótka. Z każdym nowym ng wzrasta znacznie poziom trudności, niestety nie idzie to w parze z możliwością osiągnięcia przyzwoitego dps (przynajmniej kosą Akolity). Grafika i dźwięk są w porządku, ale z czasem nie wiedzieć czemu, zaczęły mi się parę sekundowe zwiechy, mimo że mam kompa, na którym mogę grać w Wieśka na ultra ustawieniach... Generalnie ten tytuł mnie trochę wymęczył i muszę powiedzieć, że lepiej bawiłem się przy również dość świeżym Immortal - Unchained....
Właśnie skończyłem po 53h osiągając 120lev postaci i zabijąc wszystkich bossów, łącznie z opcjonalnymi. Gra nie jest tak dobra jak Soulsy przez dosyć monotonne graficznie poziomy i trochę niesprawiedliwy poziom trudności (pojawiający się znikąd przeciwnicy, czasami w ogromnej liczbie). Generalnie polecam, jednak po tym, jak twórcy dodadzą ng+ (na razie, po zabiciu ostatniego bossa można grać po prostu dalej) oraz jak naprawią jeden z bugów dot. questu pobocznego.
Właśnie zabiłem 2nd bossa i muszę powiedzieć, że gra jest bardzo solidna w swej konstrukcji. Uważam, że to udana wariacja na temat Dark Souls i w pełni przestrzega zasad gier soulslike. Mroczny klimat i grafika nadają klimat i mocno się wkręciłem, więc wracam do gry. Dziwi mnie tylko, że poradników żadnych nie planuje redakcja, przecież macie od tego Heda...
Poprawka - Hellpoint się pojawił ostatnio na stronie, a Gloom to bardziej Roguelike... PS. Shrouded in Sanity, Unworthy i Void Memory ukończyłem i polecam choć ostrzegam o niskim budżecie tych produkcji.
Gra jest już w sprzedaży na Steam - jakieś komentarze, wrażenia?
Dziwne, ale na stronie brakuje takich gier "soulslike" jak:
- SHROUDED IN SANITY
- HELLPOINT (w produkcji)
- GLOOM
- UNWORTHY
- VOID MEMORY
- GHOST SONG (w produkcji)
i zapewne wielu więcej...
Podobnie jak 3 część tę skończyłem na strzelcu wyborowym i tak samo daję 7/10 - grało się przyjemnie, ale z czasem wkradła się nuda. Generalnie w porównaniu do "3" wszystkiego jest więcej i ładniej, ale dla mnie tak samo gra na raz...
Chciałeś coś powiedzieć Znawco1974? Śmieszny to jesteś Ty z takimi komentarzami...
Właśnie skończyłem na normalu w trochę w ponad 1h. Całkiem przyjemny dodatek zwłaszcza, że za darmo. Próbowałem też na weteranie, ale jest bardzo trudno. Chociaż z drugiej strony podstawkę skończyłem na szalonym (dzięki pile tarczowej).
Skończyłem właśnie na zwykłym poziomie trudności w jakieś kilkanaście godzin. Grę podobała mi się chyba bardziej od serii Legend of Grimrock, choć niektóre zagadki też były mocno frustrujące. Szkoda, że nie ma ng+, chociaż na necie widziałem bronie, których nie ma w grze, np. kilka dwuręcznych mieczy, czy ktoś wie coś o tym?
Gra zdecydowanie nie dla mnie - jestem fanem soulslike, ale już nie rougelike - granie w tytuł, który po śmierci zmusza do zaczynania od początku jest dla mnie stratą czasu. Pograłem z 2h i chyba starczy... Wracam do Dark Souls Remastered :)
Grę ukończyłem na normal w jakieś 8-9h. Przypomina mi połączenie Resident Evil 0 lub 1 oraz Dead Space, tyle że jest znacznie gorsze od w/w tytułów. Rodzajów przeciwników jest zdecydowanie za mało, ciągle lata się po tych samych obszarach, a system zapisu gry też jest dość osobliwy. Niemniej gra bardziej mnie wciągnęła, niż Past Cure, które skończyłem wczoraj, a za te grosze za jakie ją kupiłem w przecenie na Steam, nie załuję i... nawet polecam.
Przyjemnie było wrócić (Prepare to Die skończyłem jakiś czas temu na ng6+). Grę przeszedłem na razie 3 razy, ale na pewno jeszcze wrócę, boć to jeden z najlepszych tytułów, w jakie miałem przyjemność grać w życiu. Ps. Oczywiście grałem mychą i klawiaturą.
Ukończyłem właśnie na normalu i już więcej tego nie tknę. Liczyłem na grę w typie Max Payne'a albo Quantum Break, a dostałem tylko marną namiastkę. Generalnie jest bardzo ubogo, średnia grafika, tylko 4 bronie, kilku przeciwników, toporna walka wręcz i samo strzelanie oraz nudne i upierdliwe poziomy, także niewiele gra ma do zaoferowania. Oprócz tego zdarzają się błędy techniczne - 2 razy nie wczytał mi się poziom, raz wypadłem za mapę i kilka razy mnie wywaliło do pulpitu. Grę kupiłem w przecenie na Steam, a i tak uważam, że przepłaciłem. Można zagrać, ale jak będzie kosztować koło 10zł, a te 107 obecnie to jawna kpina...
Właśnie skończyłem na ng+ na expercie z 82lev u Aurory. Znalazłem wszystkie znajdźki i skończyłem wszystkie questy, także grę od już instalowałem z braku dalszej motywacji. Grało się bardzo przyjemnie, ale brakowało mi opisów przeciwników i ich pasków zdrowia, a co do tego zręcznościowego elementu, podczas walk, jakim jest oślepianie przeciwników mam ambiwalentny stosunek. Mimo to polecam, chociaż zdecydowanie lepszy jest Battle Chasers.
Właśnie skończyłem na ng+ po ponad 100h osiągając prawie wszystko, co było do osiągnięcia. Został mi jeszcze 1 pająk i chyba z 5 książek do odkrycia, żeby zdobyć "platynę", ale już się zmęczyłem i grę odinstalowałem. Niemniej uważam, że jest to jedna z lepszych gier tego typu jakie powstały - mimo że świat jest niezbyt rozległy to rozgrywka jest złożona, a rzeczy do zrobienia od groma. Rozwój 6 dostępnych postaci, żonglowanie ich talentami, crafting, walki na arenie, polowanie na specjalnych bossów, łowienie ryb (no, to akurat najszybciej się nudzi), szukanie na głównej mapie skarbów na podstawie znalezionych notatek, polowanie na powietrznych kapitanów itp... Gra ma 3 płaszczyzny rozgrywki i każda daje radochę. Mnie najszybciej zaczęły męczyć obowiązkowe walki w "dandżonach" z przeciwnikami o niższych poziomach, zwłaszcza, jak już dobiłem już do 30lev (max) i doświadczenie się już nie zwiększało. Ograniczenie poziomu oraz zaczynanie od 1st na ng+ też mi raczej nie podpasowało, na szczęście przechodzą punkty talentów i umiejętności. Gra ma przy tym ładną grafikę i różnorodną muzykę, co też do niej przyciąga. Jest to chyba indyk, ale jak dla mnie na poziomie gier 3A. Gorąco polecam!
Właśnie skończyłem kampanię na normalu i pograłem chwilę w coopie i hordę. Jak dla mnie szału nie ma, przyznaję grało się przyjemnie, ale w krótkich sesjach, bo tak to raczej wieje nudą, także raczej gra na raz. Brakuje mi w kampanii jakiegoś rozwoju postaci/broni, a ciągłe walki są umiarkowanie przyjemnie przez małą ilość broni i przeciwników. Grałem parę lat temu w 1 część i chyba bardziej mi się podobała, stąd kupiłem 4. Na szczęście za 100zł na Allegro, także nie czuję bym zupełnie wyrzucił pieniądze w błoto...
Skończyłem właśnie na średnim poziomie znajdując wszystkie runy, amulety, schematy, obrazy i audiologi oraz wykonując większość działań specjalnych. Grałem otwarcie mordując wszystkich oprócz bossów, a i tak zajęło mi to ponad 30h - "lizanie ścian" jest jak zwykle w takich grach czasochłonne i nużące. Bardzo fajnie, że się rozwija postać i sprzęt, a potem można grać w ng+, ale niestety trzeba od nowa szukać kasy i amuletów, na co już siły nie mam. Mimo, że nie przepadam za tym karykaturalnym stylem graficznym, grało mi się jednak dość przyjemnie, a sama gra ma swoje mocne momenty. Podobała mi się też chyba bardziej od 1st części. Jak odpocznę, wezmę się pewnie za dodatek (jak stanieje). Ode mnie 8/10.
Grę ukończyłem w jakieś 3h, ale da się ją się to zrobić w ok. 1h. Najbardziej przypomina mi Inside oraz Limbo, ale pomimo dystopijnego klimatu raczej od powyższych odstaje, a to za sprawą dłużyzn i kiepskiego sterowania. Zdobyłem tylko połowę osiągnięć, ale nie chce mi się grać drugi raz by nadrobić zaległe. Jednak ze względu na niską cenę polecam (na Allegro można kupić za 3 zł)!
Grę skończyłem na weteranie po kilkudziesięciu h. 2rd część bardziej podobała mi się chyba od 1st, chociaż pod koniec, to już wiało nudą. Nic oczywiście nie przebije Ufo z 1993 roku, ale to chyba banał. Przyznam, że trochę stresowały mnie na początku postępy projektu Avatar, ale kończąc grę miałem chyba tylko jeden blok. Na max rozwinąłem też żołnierzy, bazę, ukończyłem wszystkie badania, zająłem wszystkie placówki i postawiłem tam przekaźniki. Dodatek sobie chyba odpuszczę, bo jak rozumiem, żeby się nim nacieszyć powinienem grać od początku. Jak dla mnie gra na raz (Ufo z 1993 skończyłem chyba z 10x), ale za obniżoną cenę na Steam warto - daję 8/10.
Skończyłem wreszcie w bólach, rozwijając agentów prawie na max i po zaliczeniu prawie wszystkich misji. Generalnie to się jednak zawiodłem, ponieważ mimo że jest nawet klimat cyberpunka, rozwój bohaterów i sporo broni, to spora powtarzalność misji, toporne sterowanie i liczne błędy (np. blokowanie się agentów i NPC) bardziej mnie zmęczyły, niż usatysfakcjonowały. Syndicate znacznie mnie bardziej porwał, ale fakt, że było to ponad 20 lat temu. Ode mnie tylko 7...
Postanowiłem się pochwalić, iż skończyłem grę także w trybie nowa gra+ (oczywiście na klawie i myszce). Gra w tym trybie nabiera nowego wymiaru, każde starcie jest mocno utrudnione (jest np. więcej przeciwników, a poziom walk wrasta do hard), ale za to są nowe bronie, no i przechodzi poziom postaci ze standardowej gry. Trochę się wymordowałem, ale na każde starcie jest sposób i w miejscach niemożliwych by się wydawało do przejścia, po zmienieniu taktyki robiło się bardzo łatwo... Pograłem też w tryb areny i doszedłem do 5th stacji (na 10), ale sobie chyba już daruję - arenę trzeba przejść z marszu, bo się postępy nie zapisują. Generalnie jeszcze raz polecam, zwłaszcza przejście gry na ng+ ...
Skończyłem właśnie na poziome średnim i zacząłem na nowej grze +... Gra jest wciągająca i dynamiczna, mimo że to w sumie arcade, to jest też fajny rozwój postaci, pozwalający dynamicznie przyjmować odpowiednią taktykę do konkretnych przeciwników. Gra jest ładna z niesamowitą muzyką, działa płynnie, po zgonie loady są błyskawiczne. Jedyny minus, to że czasami się blokowałem w czasie walki lub umiejętność nie zadziałała na czas, ale generalnie polecam!
Skończyłem w jakieś 10h na normalu. Grałoby się bardzo przyjemnie, gdyby nie OGROMNE spadki płynności i liczne błędy (znikające relikty, blokujący się żołnierze, zaniki głosu, zwiechy i wywalenia do pulpitu). Gra ma mroczny klimat i wielki potencjał na bycie niezłym taktycznym FPS, ale jest bardzo niedopracowana. Brakuje mi też ng+. Kampania ma 9 misji, co wydaje mi się wystarczające - dłuższe łażenie tam i z powrotem mogłoby strasznie znużyć. Dla niezaspokojonych jest jeszcze tryb misji specjalnych i multi (w którego nikt nie gra :) ) Dla mnie monce 7...
Gra pomimo toporności w strzelaniu i samym poruszaniu się ma swój klimat. Skończyłem ją w parę h znajdując wszystkie litery oprócz "x" ;) Bronie są 3 z alt strzałem, przeciwników kilku (1 boss!) z paroma rodzajami agresywnych roślin, także raczej biednie. Grafika i muzyka może być, ale u mnie coś się cięło na max ustawieniach mimo, że np. Destiny 2 działa bez zarzutu. Podsumowując gra na raz z średnioprzyjemnym gameplayem...
Grę kupiłem w przecenie na portalu Blizzard dając jakieś 160zł. Fakt, że pograłem kilkanaście/kilkadziesiąt godzin, ale raczej nie dokonałbym tego zakupu jeszcze raz, ponieważ raczej się wynudziłem. Po skończeniu kampanii, dobiciu do 20 lev i korzystaniu z części aktywności dobiłem już prawie do 300 lev mocy i szczerze mówiąc nie widzę dalszego powodu do grania. Jest jeszcze jedna odnoga drzewka "tytana słonecznego" do osiągnięcia, ale to zajmie pewnie jeszcze parę godzin grania, mogę próbować zbliżyć się do limitu mocy, który chyba jest teraz na poziomie ok 330, tylko... po co. Generalnie gra jest ładna i aż dziw, bo bardzo stabilnie mi chodzi na max ustawieniach. Jest mnóstwo aktywności, rozwój postaci (co prawda bardzo lichy), ale jakoś mnie to wszystko nie porwało. Gra najbardziej przypomina Borderlands, ale tam drzewka umiejętności są bardziej rozwinięte. Myślałem nad dokupieniem dodatku, ale na pewno nie za tę cenę. Grę oceniam na 7, ale sam chyba z nią kończę.
Skończyłem właśnie po jakiś 20h po wbiciu 18 lev i prawie wszystkich osiągnięć i muszę powiedzieć, że grało się całkiem przyjemnie. Jest rozwój postaci, implanty, trochę skakania, trochę walki, klimat cyberpunku, ładna grafika i muzyka, także nie ma się do czego przyczepić, no może do praktycznie bezużyteczności broni palnej (przynajmniej jak dla mnie). Generalnie to taki Deus Ex w 2D - polecam!
Skończyłem na normalu po jakiś 10h po zdobyciu wszystkich bunkrów, checkpointów, zaliczeniu misji fabularnych, a tym samym odblokowaniu wszystkich broni i gadżetów. Zostało parę ukrytych znajdziek, ale te sobie już daruję. Grało się przyjemnie, bo dość krótko, dalsza rozgrywka mogłaby zepsuć ogólny obraz. Polecam na 2 wieczory, taki Far Cry dla ubogich ;)
Ta gra to horror... ale jak dla mnie jedynie pod względem toporności obsługi - nie potrafiłem ustawić odwrócenia pionowego kamery i zmienić ustawienia klawiszy, także po 2min kontaktu odinstalowałem... mamy 21 wiek a nadal powstają takie... niedoróbki...
Moim marzeniem jest remaster na PC Demon's Souls i port na PC Bloodborne.... Wiem, że to niemożliwe, bo to marki Sony, ale... Co do remastera Dark Souls to ciekawe, czy będzie się dało przenieść save z wersji Prepare to Die, bo mam tam postać z ok. 300 lev i jestem na ng7+ (oczywiście grając myszką i na klawiaturze). Nie wiem, czy będzie chciało mi się od nowa grać w to samo, ale jak się będzie dało przenieść save to chętnie przejadę jeszcze raz na ng7+ wysokolevelową postacią...
A, jeszcze jedno... Czemu w ogóle na stronie gryonline "nie słychać" o Hellpoint?! Toż to soulsy w kosmosie, na Steam jest nawet demo. Coś się Hed nie sprawił...
Podstawową kampanię skończyłem po kilkudziesięciu h na drodze samuraja grając myszką i na klawiaturze. Zaraz biorę się za dostępne dlc, a potem zapewne wskoczę na wyższy poziom trudności (wyczytałem, że jest ich 5, najwyższy to droga Nioh). Porównując do "soulsów", gra jest znacznie szybsza (we wszystjich soulsach grałem tankiem z mieczem i tarczą), dla mnie to raczej wada, ale komuś może się spodobać. W soulsach jest jeden wielki świat, połączony wieloma różnymi przejściami, a tu są zamknięte misje, często się zresztą powtarzające, co może trochę nużyć. Przeciwników też jest tylko kilku (w soulsach prawie co krainę mieliśmy nowych). Jest za to sporo różnych opcji do rozwoju postaci, broni i pancerzy, co mnie zawsze kręciło, a także różne aktywności w multi. Generalnie polecam na 8,5... choć zdecydowanie wolę każdą z części Dark Souls, czego dowodem jest przejście ich po 8 razy (ng7+) :) ...
W dodatki fabularne można grać po skończeniu głównej kampanii, ale część sprzętów jak tonfa jest też z dlc.
Mam problem ze ściągnięciem dodatku na Steam, spod gry odsyła mnie do sklepu, a tam po wciśnięciu pobierz mam potwierdzić, że jestem posiadaczem Steam, lecz nic się nie dzieje po tym potwierdzeniu... Ktoś wie jak na to poradzić?
Skończyłem właśnie kampanię na strzelcu wyborowym znajdując wszystko oprócz jednego ulepszenia do broni. Na tym poziomie nie musiałem się specjalnie skradać i mogłem w otwartej walce oczyszczać całe obszary, od czasu do czasu się tylko przemieszczając. I to dobrze, bo ciągłe skradanie by mnie zanudziło. W 5th misji jest chyba błąd i musiałem grać jeszcze raz, bo mi oficer zwiewał, jak zabiłem wszystkich wrogów przedtem. Generalnie postrzelać można zarówno w singlu jak i w multi, ale gra raczej na raz.
Grę właśnie skończyłem na normalu i pewnie do niej więcej nie wrócę, bo mimo krótkiej (ok. ośmiogodzinnej rozgrywki) już zacząłem się nudzić. Na początku strzelało się dość przyjemnie, fajnie że można bronie rozwijać, ale gorzej już, że ten rozwój się cofa po zgonach. Z czasem jednak, mimo różnorodnych misji wkradła się monotonia. Nie pomaga fakt, że grafika jest już leciwa. Nie odnotowałem, też trybu ng+ (z zachowaniem rozwoju broni), co uważam za spory minus. Generalnie polecam, ale raczej jest to gra na raz...
Po przejściu TEW2 na koszmarze wróciłem do "jedynki" by zrobić to samo. Prosto nie było, ale po przejściu pełna satysfakcja.
Właśnie skończyłem na normalu... Grę kupiłem z myślą, że będzie trochę w klimacie Dead Space, ale się przeliczyłem. Jest tu trochę strzelania, ale raczej mało zachwycającego. Stacja, po której łazimy nie jest zbyt wielka, a sama gra zbyt długa, ale to akurat dobrze, bo lokacje jakoś nie porywają i szybkie zakończenie gry nie doprowadzi do nudy. Na razie coś jest z grą na Steam zwalone, bo się osiągnięcia nie wbijają. Raz nie wczytała mi się lokacja i save się schrzanił (na szczęście robię zrzuty save). Trochę jest backtrackingu, ale da się przeżyć w odróżnieniu od tego w Syndrome (w ogóle gra najbardziej kojarzy mi się z Syndrome, chociaż chyba bardziej mi weszła). Wpieniające są zmiany stanów psychicznych, bo wtedy niewiele widać. Generalnie odnoszę wrażenie, że grę zrobiono trochę na odwal i nie zachwyca, ale też nie jest zupełnym crapem, także ode mnie 6... Acha, są podobno 4 bronie, ja znalazłem jednak tylko 3....
Właśnie skończyłem... Strasznie mnie ta gra wymęczyła przez nieustanny backtracking. Na początku się nawet wkręciłem, ale jak kilkunasty raz musiałem przemierzać tę samą drogę, grałem tylko aby to skończyć to "cudo". Dochodzą tu jeszcze problemy typu blokowanie na obiektach, a że gra nie jest najłatwiejsza, kończyło się to zgonem. System zapisu, też nie najlepszy... Generalnie rozgrywka na raz i to jak ktoś jest wytrwały...
Grę kupiłem za grosze na Steam i właśnie ją ukończyłem. Biorąc pod uwagę te kilkanaście złotych, za które za nią dałem, to nie jest taka zła - ma nawet fajny klimat i niezłą muzę, a grafika ujdzie. Jak dla mnie gra na raz, ale generalnie nie żałuję...
Grę skończyłem wraz Episode Zero na poziomie Dawać ich! Generalnie grało się ok, ale dla mnie wielkim minusem jest brak new game plus, jak to miało miejsce w New Order i Old Blood. Przez to nie zamierzam raczej grać 2nd raz i wystawiam tylko 7. Brakuje też końcowego bossa z prawdziwego zdarzenia. Może wrócę do tego tytułu, jak przyszłe dlc będą interesujące.
Grę kupiłem w przecenie na steam i właśnie ją skończyłem na poziomie man of courage. Niestety widać, że jest ona z 2009, zarówno pod względem graficznym, jak i pewnej archaiczności rozgrywki. Postrzelać można, ale raczej dupy nie urywa. To jest ten typ strzelanki, gdzie trudność polega na liczbie przeciwników, a nie ich "jakości" (podobnie jak w Painkiller i Serious Sam), co mnie raczej nie odpowiada. Sporo też problemów technicznych i samo strzelanie jest dość mierne, także daję tlko 6...
Czy po przejściu jest możliwość gry w ng+ ? Słyszałem, że nie, co wydaje mi się strasznym minusem, znaczy to bowiem, że aby rozwinąć postać i bronie oraz aby znaleźć wszystkie "znajdźki" należy to zrobić w jednym podejściu... I nie można zmienić poziomu trudności na wyższy... Jeśli to prawda, to dla mnie gra na raz. Obecnie jestem pewnie w połowie i gra wdaje mi się fajna, ale męczą mnie te wizyty w hubie...
Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Pod moim wpisem, w którym wspominam, jak zdobyć piłę, pouczałeś mnie, że to gra na 20h - widać nie tylko nie umiesz grać, ale i czytać...
Wypraszam sobie takie teksty, że rzekomo gram bezmyślnie - a Ty mashiris widać jesteś jakiś ułomny, że zajęło Ci to aż 20h...
Skończyłem właśnie grę 4th raz, tym razem na koszmarze, osiągając prawie wszystkie osiągnięcia - zostało mi tylko zdobycie dwóch kluczy na strzelnicy, zdeptanie 15 przeciwników i przejście gry na modzie klasycznym. To ostatnie sobie daruję, bo grę trzeba przejść używając tylko 7 zapisów stanu gry. Generalnie jeszcze raz polecam chociaż 2 pierwsze rozdziały i przerywniki filmowe przyprawiają mnie już o mdłości...
Po ostatnim patchu wróciłem na chwilę do gry, bo okazało się, że jest nowe wyzwanie i 3 nowe bronie. Melduję wykonanie zadania ;) Jedna z nowych broni, jak dla mnie jest najmocniejsza w grze! Ale właściwie to proponowałbym już Twórcy zaprzestanie pracy nad tym tytułem, bo co by nie wymyślił, to i tak lata się po tych paru planszach, co jest po prostu nudne... Może jakaś 2nd część?!
Grę skończyłem 3 razy, w tym na przetrwaniu - zdobyłem prawie wszystko, tj. wspomnienia, akta, tajemnicze przedmioty, sakwy, rozwinąłem max postać i wszystkie bronie, nie udało mi się zdobyć tylko 2 kluczy na strzelnicy i kastetów, który dostaje się chyba po skończeniu gry w trybie klasycznym. Generalnie gra bardzo dobra, szczególnie jak dla mnie przez rozwój postaci. Szkoda tylko, że tak jak w jedynce, na ng+ nie da się grać na wyższych poziomach trudności. Muszę też przyznać, że grając 3rd raz czułem znużenie niektórymi przegadanymi momentami i etapami. Gra nie jest specjalnie straszna, ale parę razy podskoczyłem - strach wynika głównie z tego, że może zabraknąć zasobów :) Wrócę pewnie tylko, jak będzie DLC lub jak będzie się dało odblokować poziom koszmarny na ng+ po przejściu przetrwania...
Wróciłem do gry po 2 latach, by ją skończyć w trybie normalnym na 31 lev w jakieś naście h. Nie widzę sensu dalszej gry, bo rozgrywka specjalnie nie porywa, nie ma ng+, a samo zaliczenia wyzwań i żmudny rozwój postaci raczej mnie odrzuca. Gra ma parę interesujących patentów, ale osobiście wolę klasyczny rozwój postaci, jak np. w D2. Jednak dla fanów HNS polecam, ze względu na powiew świeżości.
Właśnie skończyłem na hardzie postacią Catalyst (jedną z trzech dostępnych). Osiągnąłem max 30 poziom, co odblokuje wszystkie umiejętności (po 5 na postać z dwoma alternatywnymi trybami działania) i bronie (6 na postać). Każda z broni ma jeszcze 5 stopni rozwoju, za który płaci się surowcami znajdowanymi w grze. Misji w kampanii jest 21 i można całą przejść w coopie do 3 graczy. Po max rozwoju i skończeniu gry nie widzę kompletnie sensu na dalszą rozgrywkę. Na początku nawet się wkręciłem, ale gra jest raczej na raz - nie chce mi się już zaczynać kolejnymi postaciami. Parę misji przeszedłem też w coopie, ale generalnie na serwerach nie ma tłumu. Gra bardzo poprawna, ale raczej ze średniej półki...
Jeszcze dodam, co mnie najbardziej w tej grze męczyło - grając na medium, co parę metrów pojawiające się znikąd (w tym za plecami) zastępy tych samych nudnych wrogów. Ciągłe patrzenie dookoła skutecznie spowalniało rozgrywkę i pozbawiało sensu stosowania jakiś wyszukanych taktyk. Po co się okopywać w budynku z wąskim gardłem, jak za chwilę przeciwnik pojawia się spod ziemi w kącie tego budynku...
Grę właśnie skończyłem hunterem na medium (oprócz ostatniej misji, tę skończyłem na easy). Generalnie nie jest tak strasznie jaki myślałem na początku, kolejne poziomy są trochę ciekawsze niż w pierwszej kampanii. Błędów jest oczywiście sporo, przeciwników mało, choć zabija ich się dziesiątkami. Jest rozwój postaci i broni, choć raczej szczątkowy. Postrzelać można, choć pewnie fajniej jest w coopie, ja grałem sam, bo nikogo nie ma na serwerach.
Skończyłem właśnie grę na New Game Plus, można grać dalej, ale czy poziom trudności nadal wzrasta?
Skończyłem grę po paru h w podstawowym trybie na klawiaturze i myszce, po czym zaraz zacząłęm na ng+, ale czy ktoś mi powie gdzie znajdę Enveloping Shield - z poradnika ze Steam wynika, że w więzieniu, ale za cholerę nie znalazłem. Może uda się przy drugim podejściu...
Skończyłem to DLC i stwierdzam, że jak na dodatek nie jest źle - nie gorsze od głównej kampanii, ale powtarzam to, co pisałem właśnie o samej kampanii, tj. uboższa wersja Far Cry 3 lub 4 - wszystkiego mniej i jakoś tak "puściej"...
A, jeszcze jedno! Twórcy sugerują grę na padzie, ale oczywiście da się grać na klawie i myszcze, czego jestem dowodem... Nigdy na padzie nie nauczyłem się grać , ale wszelakie soulslike młócę na "zestawie pecetowym" i... i nie ma problemów, trochę jednak trzeba się "pouczyć"! Powiem więcej, trochę gardzę tym urządzeniem-zabawką...
Właśnie skończyłem grę 2nd raz, tym razem na trybie nightmare, zdobyłem wszystkie osiągnięcia i 190 poziom doświadczenia. Powiem, że trochę się napociłem, ale jak to przy soulslike, było warto dla satysfakcji.
Grę właśnie skończyłem i zaraz wezmę się za tryb nightmare. Generalnie rozgrywka mimo, iż opierająca się na soulsach jest dość uboga - jest co prawda rozwój postaci, parę umiejętności i broni, to nie ma już pancerzy, a bossów jest tylko 5 (4 trzeba zabić po 2 razy). Grało się dość przyjemnie, choć miejscami miałem problem, bo jest dość trudno póki nie znajdzie się odpowiedniego sposobu na przeciwników (tak jak w soulsach)...
Grę właśnie skończyłem na wojowniku grając buildem pod broń jednoręczną i tarczę. Raczej nie nie wróżę temu tytułowi specjalnego powodzenia, bo jest po prostu nudny. Poziomów i bossów do pokonania jest co prawda sporo, ale już konstrukcja poziomów jest nużąca, a umiejętności aktywnych jest tylko po 5 na postać. Sterowanie też nie zachwyca. Mnie chyba najbardziej zgrzała możliwość zbierania broni składających się wielu elementów. Po przejściu zacząłem nawet grę na ng+, ale jednak szybko sobie darowałem osiągając 31 poziom - są ciekawsze gry.
Właśnie skończyłem grę 4th raz osiągając wszystkie steamowe osiągnięcia. Zacząłem 5th raz, ale bronie i zbroje nie mają już większej generacji (max to XX). Mam tylko pytanie, czy poziom trudności rośnie tak jak w Soulsach 2 i 3 do ng7+ (8th podróż), czy najwyższy to właśnie ng+3 (4th przejście)?
Właśnie skończyłem grę 4th raz osiągając wszystkie steamowe osiągnięcia. Zacząłem 5th raz, ale bronie i zbroje nie mają już większej generacji (max to XX). Mam tylko pytanie, czy poziom trudności rośnie tak jak w Soulsach 2 i 3 do ng7+ (8th podróż), czy najwyższy to właśnie ng+3 (4th przejście)?
Dobra quest z robocicą ogarnąłem, a osiągnięcie zdobyłem. Właśnie skończyłem ng+ i zaraz zaczynam ng++, ale miałbym pytanie odnośnie osiągnięcia "okularnik" - czy żeby je zdobyć mam w ogóle nie gadać z Jo, czy po prostu jej złomu ani razu nie dać?
Dobra quest z robocicą ogarnąłem, a osiągnięcie zdobyłem. Właśnie skończyłem ng+ i zaraz zaczynam ng++, ale miałbym pytanie odnośnie osiągnięcia "okularnik" - czy żeby je zdobyć mam w ogóle nie gadać z Jo, czy po prostu jej złomu ani razu nie dać?
A może mi ktoś wyjawić, jak zdobyć nogę dla dla robocicy (dodatkowy quest zlecony przez jednego z NPC). Obecnie przechodzę grę na ng+ i rozwaliłem masę tych trzykołowych robotów, ale ani razu nie wypadła mi questowa noga. Próbowałem skupić się zarówno na lewej, prawej jak i tylniej i nic...
A może mi ktoś wyjawić, jak zdobyć nogę dla dla robocicy (dodatkowy quest zlecony przez jednego z NPC). Obecnie przechodzę grę na ng+ i rozwaliłem masę tych trzykołowych robotów, ale ani razu nie wypadła mi questowa noga. Próbowałem skupić się zarówno na lewej, prawej jak i tylniej i nic...
Z you tube wynika, że z 4, ale już chyba wiem jak zdobyć ramiona i broń w wersji v2 - trzeba dokonać egzekucji obcinając prawą rękę...
Zabiłem Czarnego Cerbera przedtem niszcząc 2 serwery za pomocą PAXa, ale po walce dostałem tylko 3 elementy pancerza (bez ramion) i gorszą wersję MG Judge. Czy to jakiś bug, czy są inne wymagania do otrzymania v2 tej broni i całego pancerza?
Zabiłem Czarnego Cerbera przedtem niszcząc 2 serwery za pomocą PAXa, ale po walce dostałem tylko 3 elementy pancerza (bez ramion) i gorszą wersję MG Judge. Czy to jakiś bug, czy są inne wymagania do otrzymania v2 tej broni i całego pancerza?
Grę właśnie skończyłem na normalu po kilkudziesięciu godzinach. Grało się przyjemnie, chociaż muszę przyznać wymęczyło mnie "obmacywanie" każdej szafki, kosza na śmieci itp. w poszukiwaniu dóbr. Przez to interesująca historia traci trochę na impecie, a i ciągłe wracanie w już przeszukane miejsca, gdzie respawnują się ciągle typhony (których typów też nie jest za wiele), też tu nie pomaga. Uważam również, że zbyt mało jest broni, fajne jest natomiast, że można ją ulepszać. Gra daje też możliwość szerokiego rozwoju postaci. Generalnie polecam, zwłaszcza jeśli uwzględnić klimat gry.
Grę właśnie skończyłem na trudnym z poziomem postępu 99% (zostały mi chyba jakieś nieodkryte znaki zapytania) po jakiś 40h. Mam wielki problem z jednoznaczną oceną, ponieważ gra jest STRASZNIE niedopracowana. Sama kampania dość mnie wciągnęła, jest rozwój postaci, modyfikacje broni, mnóstwo aktywności pobocznych i oczywiście sama gra snajperem daje dużo frajdy. Niestety, na komputerze, na którym grałem w wszelkiego typu farcraye, doomy i battlefieldy na max ustawieniach, ta gra przycinała się prawie co chwile, zwieszała co jakiś czas, a nawet czasami wywalała do pulpitu nawet na min ustawieniach. Poza tym wiele razy gdzieś się zblokowałem, spadłem pod mapę, a pod koniec nawet straciłem save (na szczęście robię co jakiś czas kopie). Generalnie Sniper wydaje mi się biedniejszą wersją Far Cry - wszystko jest trochę słabsze lub jest tego mniej. Rozwój postaci, który tak mnie jara w FPS mocno tu ograniczono, a od połowy kampanii punkty z drzewka snajper szły w kosmos (kilkadziesiąt pkt). Mimo wszystko grałem, aż skończyłem wszystkie misje i całkowicie sczyściłem 3 mapy z dodatkowych aktywności. Grę polecam, ale jak wyjdą patche i trochę stanieje, dałbym 8, a tak na razie 6...
Właśnie skończyłem grę 2nd raz tym razem na trudnym, zbierając przy tym wszystkie nagrania i notatki. 3rd raz na koszmarze już sobie daruję, a to dlatego, iż gra jest trochę nużąca i irytująca. Wiem, że na tym polega jej urok, ale zamiast straszyć przez wywołuje znudzenie, a to ze względu na powtarzanie tych samych sekwencji podczas ucieczek i skradania, jeśli nie zrobi się czegoś idealnie - zginąłem chyba kilkadziesiąt razy, bo pobiegłem np. w lewo, a nie w prawo albo próbowałem otworzyć nie te drzwi co trzeba. Męczące jest też ciągłe wracanie do szkoły i bieganie bez sensu po tych samych korytarzach. Podróż tratwą i niektóre cutscenki to po prostu dłużyzny. Gra do tego jest moim zdaniem zbyt ciemna, czasami po prostu nic nie widać, a baterie dramatycznie, szybko się wyczerpują. Skończyłem Outlast 1 z DLC na koszmarze i wydaje mi się on jednak bardziej przyjemny. Jednak mimo wszystko gra ma klimat, fajną muzę, dźwięki i grafikę, ale polecam raczej jak stanieje - ja kupiłem za 120 zyla i po przejściu 2x już pewnie to tego tytułu nie wrócę...
Właśnie skończyłem grę na newcomer - całkiem przyjemna i oryginalna rozgrywka, lecz niestety nie na tyle by chciało mi się przejść ją jeszcze raz na ng+, czy standardzie. Dla mnie trochę zbyt ograniczony rozwój postaci, a sama gra jest za bardzo zręcznościowa. Niemniej jednak polecam!
No i skończyłem grę z dodatkami na 8th podróży (ng7+), oczywiście podobnie jak w DS1 i DS2 na klawiaturze i myszce. Przez wysokie HP bossów namęczyłem się jednak srodze, szczególnie przy bossach z 2nd dodatku, a w szczególności z smokiem Midirem - pół dnia z nim walczyłem przywołując żywych graczy oraz Gaelem - tu pierwszy raz użyłem wyschniętych palców, aby móc przywołać aż trzech graczy. Jak rozumiem, nie będzie więcej dodatków, także z DS3 chyba kończę przygodę i wrócę do DS2, bo tam będąc na 8th podróży nie załatwiłem paru dodatkowych bossów (Dark Lurker, starożytny smok) oraz tych z trzech DLC. Problemem jest fakt, że nie bardzo można żywych graczy obecnie przywołać, także zapraszam do współpracy :)
Skończyłem dodatek na ng6+ co takie proste nie było, bo z bossami się trochę namęczyłem. Jak na DLC dodatek jest całkiem długi i ma pomysłowo skonstruowane lokacje - polecam, a teraz jadę jeszcze raz wszystko na 8th podróży, po której zakończę pewnie przygodę z DS3.
Bossów jest chyba czterech, z tego co na tubie pokazują, powiem Ci tylko, że ja zostawiłem sobie na ten dodatek postać w ng6+ (7th podróż) i jara mnie, że zdobędę pewnie ringi z półki +3 :) DLC kupione, czeka na moje zaangażowanie w "łikend"... :)
Właśnie ukończyłem grę na poziomie mistrzowskim z wyzbieraniem wszystkich hełmów. Kampania jest całkiem przyjemna i zawiera całkiem różnorodne etapy, ale jest niestety dość krótka. Jeśli chodzi o poziom trudności, to na mistrzowskim najdłużej się zatrzymałem walcząc z Kane'm, czyli pierwszym bossem, późniejsi wydali mi się znacznie łatwiejsi. W multi też chwilę pograłem, fajnie, że odblokowuje się umiejętności i ulepsza broń, niestety wymaga to żmudnej pracy, tzn. wielogodzinnego ciągłego grania. Generalnie grę polecam, mnie udało się ją kupić w przecenie wraz z Battlefieldem 1 i jestem zadowolony.
Właśnie zakończyłem zabawę z grą - przeszedłem kampanię na trudnym, znalazłem wszystkie dokumenty i zdobyłem wszystkie, oprócz jednego codexy (nie udało mi się zestrzelić 10 samolotów w 30s). Trochę popykałem po sieci, ale jako zwolennik singli, raczej na multi jestem za cienki. Generalnie grało się miło, ale kampania zdecydowanie za krótka, a gra ukierunkowana jest na multigranie, także z mojego pkt widzenia oceniam na 7/10. Singlowcom polecam kupić, jak ostro stanieje.
Kupiłem grę za kilkanaście zyli na Allegro i właśnie ją skończyłem. Generalnie oferuje ona to co lubię, czyli FPS z rozwojem umiejętności postaci, jej pancerzy i broni. Grafika jest znośna, a gra chodzi stabilnie. Poza kampanią, jest kilka dodatkowych trybów oraz oczywiście multi. Loot jest podobny do tego z Borderlands i wydawałoby się, że ocena powinna być wyższa, ale daję tylko 6,5, ponieważ... DE2 jest po prostu nudne. Pomieszczenia są bliźniaczo podobne, a i przeciwników nie za dużo. Poziomy zbudowane są z klocków, które się cały czas powtarzają, co szybko męczy. Ale zagrać warto, ja spędziłem przy niej kilkanaście godzin.
Po skończeniu RE7 na szalonym poziomie trudności wróciłem do RE0, by przejść ją na normalu. Udało się, aczkolwiek ta gra to niezła mordęga, a to za sprawą koszmarnego sterowania. Gram co prawda zawsze na klawie i myszy, ale przegięciem jest trudność w podnoszeniu przedmiotów - raz paczkę amunicji podnosiłem przez 3 min, bo cały czas włączał mi się opis zdjęcia leżącego obok :) Ogólnie gra jest dość trudna i bez odpowiedniego planowania, można w połowie obudzić się bez amunicji. Rozumiem, że to zamierzone, ale 6 pól ekwipunku na postać to lekkie przegięcie, wskutek czego biega się w te i wewte za potrzebnymi pozostawionymi przedmiotami. Skończyłem normal, ale harda już nie tykam, bo za dużo tu jednak sztucznych archaizmów i szkoda życia na użeranie się z nimi, zamiast zająć się jakąś ciekawszą pozycją. PS. Moją jedną z pierwszych gier na PC jakieś 20 lat z hakiem temu był Alone in the dark, którego wspominam z łezką w oku (tego powinni zrobić remake), ale RE0... Cóż, lepiej chyba zagrać w RE4 lub RE5...
Skończyłem właśnie grę na szalonym poziomie trudności i znalazłem wszystkie 33 monety, tym samym zaliczyłem wszystkie osiągnięcia z podstawowej wersji gry. Faktycznie kaset jest sporo, bo ponad 20, także robiąc save'y rozsądnie spokojnie starczy ich do końca gry (mnie zostało kilkanaście). Sama rozgrywka, poza bossami, nie jest jakoś szczególnie wymagająca, ale dla mnie to głównie zasługa piły, którą wyciąłem 80% przeciwników. Warto jak najszybciej odblokować monety, zwłaszcza tę, która zwiększa siłę ataku, no i oczywiście sterydy. Bez piły grałbym zapewne unikając walki, by zaoszczędzić amunicję na bossów i takie potyczki, jak np. z rzygającymi grubasami pod koniec gry.
Jeśli ktoś ukończył szalony poziom, prosiłby o odpowiedź na n/w pytania:
1) w których dokładnie momentach gra się autozapisuje,
2) ile jest kaset do zapisu gry i gdzie one występują,
3) jakie są (do czego służą) i gdzie się znajdują dodatkowe przedmioty, które nie występują w niższych poziomach trudności (takie jak np. moneta zwiększająca siłę ataku)?
Odpowiedzi znacznie ułatwią mi próbę przejścia szalonego poziomu. Na youtube znalazłem namiary na wszystkie 33 monety, ale odnośnie kaset i autozapisów na razie nie. Moim zdaniem powinno znaleźć się to w poradniku, w którym nawiasem mówiąc jest błąd odnośnie osiągnięcia dotyczącego leczenia tylko 3x. Napisano, że można posiłkować się zielskiem, ale gra wlicza to do statystyki tak samo, jak leczenie butelczynami.
Z góry dziękuję za pomoc, a na razie przejadę grę jeszcze raz, by odblokować w/w osiągnięcie oraz to, w którym można otworzyć skrzynie również max 3x...
No i dałem radę - ukończyłem grę poniżej 3h, a myślę, że i do 2h dałbym radę skrócić ten czas (rekord to chyba poniżej 1,5h). Odblokowało mi to piłę tarczową, dzięki czemu spróbuję przejść szalony poziom. Przydałby się poradnik specjalnie do tego poziomu.
Grę ukończyłem odblokowując wszystkie osiągnięcia. Grało się przyjemnie, grę cechuje ładna oprawa audiowizualna, ale jest też przy tym krótka. Osobiście chyba bardziej przypadło mi do gustu Machinarium.
Właśnie ukończyłem grę 2nd raz, tym razem na normalu, znalazłem wszystkie monety, figurki, akta, kasety, skarby i dopalacze. Teraz z racji, iż odblokowałem buty, przymierzam się do ukończenia gry <4h, co odblokuje piłę, a tym samym sprawi, iż spróbuję się na szalonym poziomie. Grało mi się dość przyjemnie, mało jest natomiast rodzajów przeciwników, a sama gra nie jest zbyt długa (znalezienie wszystkiego na normalu zajęło mi 7h. Generalnie polecam, lecz proponuje poczekać na jakąś obniżkę i wyjście wszystkich dlc. Ma ktoś jakieś rady odnośnie przechodzenia gry poniżej 4h na łatwym poziomie?
Grę właśnie ukończyłem 2 razy - na normalu, a następnie na hardzie na ng+, osiągnąłem dwukrotnie 100% przejścia gry oraz wszystkie steamowe osiągnięcia. Grało się przyjemnie, chociaż gra nie jest pozbawiona wad, jak dla mnie np. wykazuje się dość topornym sterowaniem, trochę denerwującymi graficznymi efektami załamania czasu, czasami dłużyznami fabularnymi. Gra nie jest też specjalnie długa, a wydłuża się ją sztucznie walką z nadmierną liczbą takich samych przeciwników bez zmiany lokacji. Sporo jest też znajdziek ze stronami tekstu do przeczytania. Osobiście największą radość sprawiał mi rozwój umiejętności, no i oczywiście ukończenie gry na najwyższym poziome trudności :) Raczej polecam, chociaż po dwukrotnym przejściu gry, zapewne do niej już nigdy nie wrócę...
Do użytkownika skandal77 i wszystkich innych posiadaczy Phenom II, cytuję co znalazłem:
"
Scumdog of Nebulon 37 minutes ago
We’ve received reports from customers who have been experiencing issues playing Resident Evil 7 when using CPUs that doesn’t support SSE4.1.
While the CPU does not meet the minimum system requirements, the team is already hard at work investigating and triaging the issue to see if it can be fixed. We’ll provide an update as soon as we find a solution. Please stay tuned.
I found this on windowsreport.com
"
Na forum Steam wyczytałem, że wiele osób ma ten sam problem co ja (przypominam - wywalanie gry do pulpitu w zalanej piwnicy), a przyczyną jest chyba jakaś niezgodność z procesorami Phenom II - Capcom zna problem, ale czy i kiedy go naprawi, to już inna para kaloszy...
Próbowałem najniższych możliwych ustawień, gry w trybie offline na steam, reinstalacji i gry od nowa - cały czas to samo. Mam nadzieję, że po prostu mam za słaby sprzęt, a nie jest to jakieś zabezpieczenie wewnątrz gry, jak ktoś wyżej sugerował (kartę i procka i tak muszę niedługo wymienić).
Grę kupiłem za 135 zł na Allegro. Wcześniej też były 2 małe przycięcia, ale szło dalej. Spróbuję jeszcze reinstalki, a i do sprzedawcy napisałem. Fakt, że kartę graficzną też mam leciwą, tj. Geforce 660.
Czy ktoś miał problemy z wywalaniem gry do pulpitu? U mnie tak się dzieje zawsze w tym samym miejscu, na początku po obejrzeniu kasety i spadnięciu do zalanej piwnicy - w momemcie, gdy ma się wynurzyć trup, gra się zwiesza i potem wywala do pulpitu. Próbowałem zmniejszyć ustawienia na min, ale cały czas to samo. Mam wersję steamową i Win10. Z góry dziękuję za jakąś radę!
Właśnie skończyłem grać po 40h - przeszedłem grę najpierw na normalu, a potem 2x na szaleństwie 1 na ng+. Generalnie liczyłem na inną strzelankę, bardziej statyczną, ale ta w swojej klasie jest całkiem niezła na pewno ze względu na tempo i krwistość. Mnie bardziej zawsze w takich grach przypada do gustu możliwość rozwoju umiejętności i broni. Fajnie, że można grać na ng+ na innych poziomach trudności, do tego w coopie. Fatalne za to jest powtarzanie właściwie tych samych ok. 5 plansz, tu twórcy mocno dali plamę. Skutkiem tego, mimo że jeszcze mnóstwo mam poziomów do wbicia i sporej aktywności graczy w coopie, grę sobie darowałem, bo stało się to już po prostu nudne.
Grę wraz z 1st dodatkiem skończyłem właśnie na 7th podróży (ng6+). Teraz z przejściem najwyższego poziomu, tj. 8th podróży, poczekam na wyjście 2nd dodatku. Czy ktoś wie kiedy się może on pojawić?
Właśnie wymęczyłem grę, która jest jednym wielkim nudziarstwem aspirującym chyba do bycia Mass Effectem. Każda z gier firmy, które skończyłem (Orcs and Men, Mars:War Logs, Bound by Flame) mają sobie właśnie ten sam pierwiastek, tj. wydają się tytuami wysokobudżetowymi i pozornie wciągającymi, po czym okazuje się, iż są tylko marną kopią równorzędnych gier AAA a dalsza rozgrywka staje się bolesnym obowiązkiem do zaliczenia. Na początku trochę się zjarałem rozwojem postaci, ale już po chwili zacząłem się nudzić i poczułem wszechogarniającą pustkę zionącą z tej gry. Historia może nienajgorsza, do końca nie wiem, bo prawie od początku przewijałem te silące się na głębie dysputy (nudy!). Do 2nd rozdziału grało się jako tako, bo misje poboczne, które grając uważam za obowiązkowe, jakoś szły, ale potem przy KOSZMARNYM BACKTRACKINGU prawie zwątpiłem, że uda mi się grę skończyć. Ciągle te same korytarze, te same walki (zwłaszcza w Ophir), dokładnie jak w Mars - War Logs, tyle że z trochę lepszą grafiką (choć dupy nie urywa, zwłaszcza ryje postaci...). No, ale się udało i z przyjemnością grę odinstalowałem właśnie ze Steam. :) Acha grałem Strażnikiem, może innymi buildami jest ciekawiej, ja tak czy siak gry raczej nie polecam - są lepsze, np. przed Technomancerem skończyłem całkiem przyjemnego Rise of the Tomb Raider...
Djimpreza - znajdziesz się tam dopiero w jakichś 3/4 gry - spokojnie, wszystko da się pozbierać i aktywować wszystkie ognicha :)
Odpowiedź cracoff'a uważam za potwarz, po pierwsze kupiłem legalną wersję za ponad 100 zł, problem już rozwiązałem, czego dowodem jest fakt, że właśnie skończyłem grę na 100%.
A TY SZCZENIAKU LICZ SIĘ ZE SŁOWAMI!
Powyższe problemy nieaktualne - znalazłem rozwiązanie. Podstawową wersję gry właśnie skończyłem po jakiś 30h na poziomie tomb raider z wynikiem 100% - jest to całkiem przyjemna gra o zbieraniu znajdziek ;) Sam system walki raczej tu nie jest doskonały, ale właśnie rozwiązywanie zagadek, zaliczanie kolejnych zadań i wyzwań, rozwijanie postaci i sprzętu oraz zbieractwo było chyba najprzyjemniejszą stroną gry. Daję tu mocne 8,5!
Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu technicznego z grą! Kupiłem na Allegro legalny klucz do Steam (wersja podstawowa, bez dodatków), aktywacja normalna, nie przez VPN i nie jest to jakieś dzielone konto, ale paru godzinach grania pojawił się nagle problem - gra po uruchomieniu po paru sekundach się wyłącza. Próbowałem już reinstalacji i różnych innych sposobów, ale pomaga tylko przejście w Steam w tryb offline. Nie wiem, czy to ważne, ale mam Win10. Czy zna ktoś sposób zaradzenia na ten problem? Z góry dziękuję za odp!
Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu technicznego z grą! Kupiłem na Allegro legalny klucz do Steam (wersja podstawowa, bez dodatków), aktywacja normalna, nie przez VPN i nie jest to jakieś dzielone konto, ale paru godzinach grania pojawił się nagle problem - gra po uruchomieniu po paru sekundach się wyłącza. Próbowałem już reinstalacji i różnych innych sposobów, ale pomaga tylko przejście w Steam w tryb offline. Nie wiem, czy to ważne, ale mam Win10. Czy zna ktoś sposób zaradzenia na ten problem? Z góry dziękuję za odp!
Gra, podobnie jak FC3, FC3 Blood Dragon oraz FC4, skończona na średnim poziomie trudności, tym razem z wynikiem mniej więcej 60% (zrobiłem właściwie wszystko, poza skompletowaniem znajdziek, których jest blisko 200). Sama mechanika jest z pewnymi niuansami bardzo podobna do w/w gier, ale właściwie tego od niej oczekiwałem i po chwili czułem się jak w domu. Generalnie ja wszystkie "farkraje" przechodzę tylko raz, bo potem dalsza gra wydaje mi się mocno "odtwórcza", ale i tak polecam... chociaż za najlepszą część uważam chyba 4th...
Skończyłem grę w parę h i muszę się zgodzić z opinią, że jest ona ubogą wersją Somy. Pomijam historię, która po chwili przestała mnie interesować, ale sama mechanika i grafika zostawia wiele do życzenia. Gra jest krótka, ale wbrew pozorom to zaleta, bo "dłuższa koegzystencja" z tym produktem mogłaby po prostu zanudzić. Osobiście grało się umiarkowanie przyjemnie, za wiele tam nie widać, bo przez większość czasu chodzimy w ciemnych pomieszczeniach, które są dość monotonne, ale prawie końcowy poziom z przedzieraniem się przez dym mocno nadszarpnął mój i tak już ambiwalentny stosunek do gry, na rzecz ostrej irytacji. Podsumowując, można pograć, ale po jednym przejściu nie warto wracać. PS. Jest załączone do najnowszego CD-A.
Dopiero teraz zabrałem się do tego tytułu i po jakiś paru h skończyłem na "strzelcu wyborowym" (średni poziom trudności) kampanię bez większych emocji. Generalnie chyba nie przepadam za skradankami i ich tempem. Tu i tak mało z tego skradania było ponieważ, że jak ktoś wcześniej pisał, snajperzy i tak Cię prawie zawsze widzą i żeby ich namierzyć, trzeba pozwolić się trafić. Kampanię znacznie wydłużyło mi wyszukiwanie znajdziek, ale gra raczej do długich nie należy, jednak dla mnie to raczej dobrze, bo i tak trochę się nudziłem. Tym tytułem serię Sniper Elite poznałem i na tym chyba zakończę, bo 3rd część wydaje mi się bardzo podobna, tyle że dzieje się w Afryce chyba, a strzelanie do nazizombie to już na pewno nudziarstwo...
Po przejściu głównych misji kampanii na specjaliście, postanowiłem poczyścić też dodatkowe, również na tym poziomie trudności. Udało się to ze wszystkimi, oprócz jednej, ostatniej lotniczej, a mianowicie operacją "Polowanie" - rozwalenie aż 5 asów na czas w 4 minuty na specjaliście jest chyba dla mnie jednak za trudne. Ktoś to zrobił? Jakie uzbrojenie myśliwca poleca i jaką taktykę walki? Z góry dziękuję za pomoc...
Po przejściu głównych misji kampanii na specjaliście, postanowiłem poczyścić też dodatkowe, również na tym poziomie trudności. Udało się to ze wszystkimi, oprócz jednej, ostatniej lotniczej, a mianowicie operacją "Polowanie" - rozwalenie aż 5 asów na czas w 4 minuty na specjaliście jest chyba dla mnie jednak za trudne. Ktoś to zrobił? Jakie uzbrojenie myśliwca poleca i jaką taktykę walki? Z góry dziękuję za pomoc...
Nieaktualne, grę właśnie skończyłem na specjaliście :) Dodam tylko, że poziom trudności jest bardzo nierówno rozłożony, w sumie w środku gry jest trudniej chyba niż pod koniec, ale to pewnie kwestia także wspomnianych dziwnych momentów savowania. W sumie to pod koniec już w ogóle nie ginąłem. Kampanię polecam, ale dodam jeszcze, że dłużyzny strasznie z tymi przerywnikami (chyba się ich nie da ominąć), a i po RET też się bez sensu w te i wewte przesmradza...
Nieaktualne, grę właśnie skończyłem na specjaliście :) Dodam tylko, że poziom trudności jest bardzo nierówno rozłożony, w sumie w środku gry jest trudniej chyba niż pod koniec, ale to pewnie kwestia także wspomnianych dziwnych momentów savowania. W sumie to pod koniec już w ogóle nie ginąłem. Kampanię polecam, ale dodam jeszcze, że dłużyzny strasznie z tymi przerywnikami (chyba się ich nie da ominąć), a i po RET też się bez sensu w te i wewte przesmradza...
Po przejściu na normalu, kończę na specjaliście, niestety zaciąłem się na etapie "lotniczym" w operacji "krwawa burza" - za cholerę nie mogę ogarnąć 2 asów na raz (po 1st "się zasejwowało"), a nie wiem, czy i to pozwoli mi zapisać grę, czy nie będę musiał także zniszczyć 3 niszczycieli na raz bez save'a... I tu przechodzę do zmory tej gry - strasznie działające checkpointy i chodzi mi tu głównie o ich dziwne występowanie, raz co chwilę, co 5m, raz ni cholery przez morderczą walkę przez 3 ulice/hale/itp z masą kurewsko poukrywanych wrogów. Jest to jakiś błąd, bo powtarzając misję, miałem inaczej rozłożone checkpointy, może chodzi o tempo przechodzenia misji, nie wiem. Niemniej, proszę o podpowiedź, jak ktoś sobie poradził na specjaliście w/w misji z obroną Olimpusa, bo mnie krew już zalewa... A co do oceny - generalnie kampania w porządku, tryb zombie mnie nie zwilża, a na multi jakoś nie mogłem się podłączyć do graczy, ale i tak ocena 7.
Po przejściu na normalu, kończę na specjaliście, niestety zaciąłem się na etapie "lotniczym" w operacji "krwawa burza" - za cholerę nie mogę ogarnąć 2 asów na raz (po 1st "się zasejwowało"), a nie wiem, czy i to pozwoli mi zapisać grę, czy nie będę musiał także zniszczyć 3 niszczycieli na raz bez save'a... I tu przechodzę do zmory tej gry - strasznie działające checkpointy i chodzi mi tu głównie o ich dziwne występowanie, raz co chwilę, co 5m, raz ni cholery przez morderczą walkę przez 3 ulice/hale/itp z masą kurewsko poukrywanych wrogów. Jest to jakiś błąd, bo powtarzając misję, miałem inaczej rozłożone checkpointy, może chodzi o tempo przechodzenia misji, nie wiem. Niemniej, proszę o podpowiedź, jak ktoś sobie poradził na specjaliście w/w misji z obroną Olimpusa, bo mnie krew już zalewa... A co do oceny - generalnie kampania w porządku, tryb zombie mnie nie zwilża, a na multi jakoś nie mogłem się podłączyć do graczy, ale i tak ocena 7.
Po dłuższej przerwie wróciłem do gry, by skończyć ją na 8th podróży (ng7+), co jest najwyższym poziomem trudności. Nashandrę ubiłem, ale z podstawki zostały mi jeszcze Darklurker, Ancient Dragon i Aldia oraz bossowie z 3 części DLC, ale przy nich to się już trochę napociłem. Niestety, już chyba nikt nie gra w DS2, więc nie mam skąd przywołać pomocy, a NPC są trochę za słabi. Prawdopodobnie większość przerzuciła się na Scholara lub DS3. Na razie DLC zostawiam na później, a sam biorę się za DS3, gdzie właśnie kończę 6th podróż (ng5+)...
Po dłuższej przerwie wróciłem do gry, by skończyć ją na 8th podróży (ng7+), co jest najwyższym poziomem trudności. Nashandrę ubiłem, ale z podstawki zostały mi jeszcze Darklurker, Ancient Dragon i Aldia oraz bossowie z 3 części DLC, ale przy nich to się już trochę napociłem. Niestety, już chyba nikt nie gra w DS2, więc nie mam skąd przywołać pomocy, a NPC są trochę za słabi. Prawdopodobnie większość przerzuciła się na Scholara lub DS3. Na razie DLC zostawiam na później, a sam biorę się za DS3, gdzie właśnie kończę 6th podróż (ng5+)...
Dodatek ukończyłem na ng3+ w parę godzin. Jest on może specjalnie długi, ale grało się całkiem przyjemnie, ze względu na interesujące lokacje i 2 walki z nowymi bossami. Zapłaciłem 52 zł na Allegro, co nie jest jakimś majątkiem, a za tą ceną dostajemy całkiem sporo nowej treści. Polecam...
Po ponad 100h skończyłem grę na ultimate na conjurerze, przy czym max rozwój postaci (85lev i 50 znalezionych kapliczek) nastąpił wiele godzin wcześniej, a tym samym dalsza i tak dość nudnawa mija się z celem. Czy ktoś wie, czy są zamierzane jakieś rozszerzenia zwiększające max poziom postaci? Sam rozwój skłaniał mnie do dalszej gry, słabo jest za to z lootem, rzadko wypadają potrzebne przedmioty. Walka z bossami też nie porywa, a samo sczyszczanie map bywa po prostu nużące. Tak więc póki nie wyjdzie jakieś dlc grę zawieszam z mieszanymi uczuciami...
Po ponad 100h skończyłem grę na ultimate na conjurerze, przy czym max rozwój postaci (85lev i 50 znalezionych kapliczek) nastąpił wiele godzin wcześniej, a tym samym dalsza i tak dość nudnawa mija się z celem. Czy ktoś wie, czy są zamierzane jakieś rozszerzenia zwiększające max poziom postaci? Sam rozwój skłaniał mnie do dalszej gry, słabo jest za to z lootem, rzadko wypadają potrzebne przedmioty. Walka z bossami też nie porywa, a samo sczyszczanie map bywa po prostu nużące. Tak więc póki nie wyjdzie jakieś dlc grę zawieszam z mieszanymi uczuciami...
Jak rozwiązać problem z multiplayerem - pokazuje mi się informacja stan UPnP nie jest dostępny?
ak rozwiązać problem z multiplayerem - pokazuje mi się informacja stan UPnP nie jest dostępny?
Jak rozwiązać problem z multiplayerem - pokazuje mi się informacja stan UPnP nie jest dostępny?
Przejechałem grę na czwartej podróży (ng3+) i już mnie trochę znudziła, także odstawiam, czekając na dodatek. Czy ktoś wie, na kiedy jest zapowiedziany?
Skończyłem w jakąś godzinę z hakiem i powiem, że strasznie zdążyłem się wynudzić... Bezsensowne ślamazarne łażenie, ale raz można przejść...
No dobra, przejechałem grę jeszcze raz na ng+ zabijając wszystkich bossów (oprócz tego z prologu) i osiągając ponad 170 lev. Mam pytanie, czy po ng+2 jest ng+3 itd, a jeśli tak to na jakim ng kończy się wzrost stopnia trudności? Swoją drogą to przydałby się polski opis do niej, ja pomagałem sobie trochę z n/w strony: http://saltandsanctuary.wiki.fextralife.com/Guides+and+Walkthroughs
Właśnie skończyłem z 100 poziomem pierwsze przejście zabijając wszystkich bossów oprócz tego z prologu i 3 ziótków pod koniec, ale tym się jeszcze zajmę. Gra mnie zauroczyła po recenzji Hed'a i od razu ją kupiłem. Z czasem okazało się niestety, że oprócz klimatu Dark Souls jest też tu mnóstwo arcadowego skakania, co już mi się mniej podobało, żeby nie powiedzieć irytowało (podobnie jak w Soulsy gram na myszce i klawie). Trochę też z czasem zaczęły mnie nudzić tła, nie mówiąc już o tych ciemnych pomieszczeniach. Generalnie jednak gra fajna i chyba zrobię podejście do ng+...
Pełne przejście gry zajęło mi jakieś 4h i tyle starczy, dłużej mogłoby być za nudno. Gra ma klimat, ale poza tym niewiele do zaoferowania. Generalnie polecam raz przejść, jak już będzie w cenach promocyjnych.
Właśnie skończyłem po jakiś 30h na weteranie, Grało mi się całkiem przyjemnie, chociaż sczyszczanie mam trochę się na dłuższą metę nuży. Dla mnie jak zwykle najważniejszy jest rozwój postaci i broni.
PS. Nadal nie wiem do czego służą punkty "V" w zielonym kółku, których max może być 40 i dlaczego mam cały czas 0.
Właśnie skończyłem po jakiś 30h na weteranie, Grało mi się całkiem przyjemnie, chociaż sczyszczanie mam trochę się na dłuższą metę nuży. Dla mnie jak zwykle najważniejszy jest rozwój postaci i broni.
PS. Nadal nie wiem do czego służą punkty "V" w zielonym kółku, których max może być 40 i dlaczego mam cały czas 0.
Właśnie skończyłem po jakiś 30h na weteranie, Grało mi się całkiem przyjemnie, chociaż sczyszczanie mam trochę się na dłuższą metę nuży. Dla mnie jak zwykle najważniejszy jest rozwój postaci i broni.
PS. Nadal nie wiem do czego służą punkty "V" w zielonym kółku, których max może być 40 i dlaczego mam cały czas 0.
Do czego służy i jak się zwiększa takie zielone "V" w kółku, jest tego max 40, ale ja mam chyba cały czas 0/40?
I gdzie są stanowiska rekrutacyjne, mam im zrobić zdjęcia, ale albo ich jeszcze nie widziałem, albo nie wie które to?
Do czego służy i jak się zwiększa takie zielone "V" w kółku, jest tego max 40, ale ja mam chyba cały czas 0/40?
I gdzie są stanowiska rekrutacyjne, mam im zrobić zdjęcia, ale albo ich jeszcze nie widziałem, albo nie wie które to?
Grę właśnie skończyłem w jakieś 4h, jakby było dłużej zacząłbym się pewnie nudzić, a tak wyszło całkiem przyjemnie, zwłaszcza odjechana końcówka :)
Właśnie skończyłem na standardowym poziomie w jakieś 10h. Gra ma swój klimat (zwłaszcza udźwiękowienie), ale mnie jakoś specjalnie nie powaliła. Trochę męczy po pewnym czasie łażenie po tych samych monotonnych lokacjach i walka z odradzającymi się takimi samymi zombalami. Osobiście nie podoba mi się też fakt, iż po zgonie znika cały rozwój postaci.
Dodałbym jeszcze, że gra jest raczej na raz i proponowałbym ją kupić, w jakiejś ostrej wyprzedaży. Jeśli ktoś chciałby się bardziej pobać, to proponowałbym raczej nadal Amnezję lub Outlasta...
Właśnie skończyłem po ok. 10h. Generalnie oceniam pozytywnie, choć trochę mnie znudziło czytanie i słuchanie wszystkich wiadomości, a i nie specjalnie się przestraszyłem przeciwnikami. Najfajniejsze są założenia samej historii, a i zakończenie też raczej zrobiło na mnie wrażenie.
No dobra, przejechałem kampanie 2x, w tym na weteranie na ng+, spróbowałem multi i innych bajerów, które gra nam proponuje. Od razu mówię, iż kupiłem ją dla singla i trudno mi ocenić i odróżnić wszelkie zabawy multi (zombi, kampania z umarlakami i inne duperele) od innych CoDów. Niestety o singlu też się nie wypowiem bezkrytycznie, bo jest moim zdaniem zbyt przegadany i ... uwaga... długi :) Tak, mogli sobie darować te długaśne misje, gdzie słuchamy nieistotnych wywodów głównych postaci, na rzecz krótszych i bardziej nasączonych akcją misji... Fajnie, że podobnie jak w CoD:AW jest "rozwój postaci" (uwielbiam motyw micro RPG nawet w FPS), ale moim zdaniem grafa nie posunęła się do przodu i po 2nd przejściu, próby gry w coopie i tych wszystkich alternatywnych opcji, wyciąłem BO3 z dysku bez chwili zastanowienia - po prostu się znudziłem po jakiś 30h rozgrywki... Niemniej nie żałuję zakupu i pewnie znowu dam się załadować przy następnej części... :)
No dobra, przejechałem kampanie 2x, w tym na weteranie na ng+, spróbowałem multi i innych bajerów, które gra nam proponuje. Od razu mówię, iż kupiłem ją dla singla i trudno mi ocenić i odróżnić wszelkie zabawy multi (zombi, kampania z umarlakami i inne duperele) od innych CoDów. Niestety o singlu też się nie wypowiem bezkrytycznie, bo jest moim zdaniem zbyt przegadany i ... uwaga... długi :) Tak, mogli sobie darować te długaśne misje, gdzie słuchamy nieistotnych wywodów głównych postaci, na rzecz krótszych i bardziej nasączonych akcją misji... Fajnie, że podobnie jak w CoD:AW jest "rozwój postaci" (uwielbiam motyw micro RPG nawet w FPS), ale moim zdaniem grafa nie posunęła się do przodu i po 2nd przejściu, próby gry w coopie i tych wszystkich alternatywnych opcji, wyciąłem BO3 z dysku bez chwili zastanowienia - po prostu się znudziłem po jakiś 30h rozgrywki... Niemniej nie żałuję zakupu i pewnie znowu dam się załadować przy następnej części... :)
No dobra, przeszedłem najpierw na "dowal mi", a potem na ng+ na "ultraprzemocy" znajdując przy tym wszystkie sekrety, rozwijając na max pancerz, bronie i runy oraz zaliczając wszystkie wyzwania, także jak na razie, póki nie będzie jakiś sensownych dlc, grę odstawiam. Generalnie polecam, choć jest to zwykła naparzanka, a mnie najbardziej wciągnął w/w rozwój "sprzętów".
No dobra, przeszedłem najpierw na "dowal mi", a potem na ng+na "ultraprzemocy" znajdując przy tym wszystkie sekrety, rozwijając na max pancerz, bronie i runy oraz zaliczając wszystkie wyzwania, także jak na razie, póki nie będzie jakiś sensownych dlc, grę odstawiam. Generalnie polecam, choć jest to zwykła naparzanka, a mnie najbardziej wciągnął w/w rozwój "sprzętów".
Może mi ktoś powiedzieć, co oznaczają i do czego służą zielone (3) i czerwone (kilka, może 5) paski w prawym dolnym rogu pod bronią? Zauważyłem, że te zielone uzupełnia się znajdźkami w postaci kuli w obręczy, ale jak się tego używa i po co to jest???
Może mi ktoś powiedzieć, co oznaczają i do czego służą zielone (3) i czerwone (kilka, może 5) paski w prawym dolnym rogu pod bronią? Zauważyłem, że te zielone uzupełnia się znajdźkami w postaci kuli w obręczy, ale jak się tego używa i po co to jest???
Może mi ktoś powiedzieć, co oznaczają i do czego służą zielone (3) i czerwone (kilka, może 5) paski w prawym dolnym rogu pod bronią? Zauważyłem, że te zielone uzupełnia się znajdźkami w postaci kuli w obręczy, ale jak się tego używa i po co to jest???
Może mi ktoś napisać, do czego służy suwak: "poziom ostrzeżenia" w ustawieniach gry?
Poradnik ma braki, np. gdzie informacja o ataku z doskoku z miejsca?! Jak dla mnie to podstawowy atak, dzięki któremu przeszedłem DS 1 i 2.
Wróciłem po latach do gry by skończyć ją na weteranie, co mi się jak reszta CODów (od 4 do 11 na razie bez Black Ops 3) udało w niemałych bólach, ale ta część chyba najbardziej mnie frustrowała zgonami od ogromnej liczby granatów. Generalnie jak dla mnie chyba najsłabsza część, ale zdecydowanie wolę te współczesne i futurystyczne - najprzyjemniej grało mi się chyba w Ghosts.
Grę skończyłem po ponad 40h - wykonałem wszystkie misje poboczne, rozwinąłem Maxa na maxa :) a w wozie zostały mi tylko silniki V8 do rozbudowy. Generalnie grało się umiarkowanie przyjemnie, lecz w krótkich seriach, ponieważ przy dłuższych posiedzeniach gra bardzo nuży swą powtarzalnością - najgorsze są walki wręcz. Wozem jeździ się dość topornie, przez co miałem spory problem przy misji niezniszczalny wróg. Grę polecam głównie fanatykom sczyszczania mapy.
To, że można dowolnie przenosić bohatera między podstawką a dodatkiem skusiło mnie najbardziej do kupna prawie od razu po premierze. Dodatek jest naprawdę rozległy i sporo w nim treści, ale po przejściu głównego wątku i wszystkich side questów, przyznam że nie widziałem już dalszego sensu biegania nie wiadomo za czym...