Recenzja gry Rise of the Tomb Raider na PC - świetna konwersja!

Kontynuacja przygód Lary Croft na Xboksie One wypadła znakomicie i udowodniła, że konsola Microsoftu ma w sobie dość mocy, by olśnić oprawą graficzną. Wersja pecetowa pokazuje jeszcze więcej, choć sama rozgrywka nie zmieniła się przecież ani na jotę.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  1. dobra optymalizacja portu PC;
  2. wiele dodatkowych opcji graficznych i możliwości ich konfiguracji;
  3. wszystkie plusy z recenzji edycji na Xboksa One (patrz ramka).
MINUSY:
  1. brak jakichkolwiek poprawek w polskiej wersji językowej.

Nixxes Software to jedna z najlepszych w branży gier wideo firm, zajmujących się portowaniem gier. Głównie na pecety, choć nie tylko, gdyż na przestrzeni minionych piętnastu lat Holendrzy pracowali także nad wersjami na Dreamcasta (Legacy of Kain: Soul Reaver), pierwszego Xboksa (Tomb Raider: Legend, Project Snowblind) czy PlayStation 3 (Tomb Raider: Underworld). I kiedy Crystal Dynamics w pocie czoła przygotowywało Rise of the Tomb Raider na Xboksa One, panowie z Nixxes przepisywali kod tak, aby działał na Xboksie 360 i pececie. Przy czym praca ta musiała być niewdzięczna i ucząca, bowiem w obu przypadkach chciano osiągnąć skrajnie różny rezultat. Na podstarzałej konsoli Microsoftu trzeba było dokonywać cudów, żeby w 2015 roku Lara Croft nie odstraszała wyglądem. Na pecetach przeciwnie – można wykorzystać potężną moc drzemiącą we współczesnych płytkach krzemowych i zagrać na nosie konsolowcom. Czy to się udało? Lara prezentuje się pięknie jak nigdy wcześniej, ale odpowiedź, którą znajdziecie na końcu niniejszej recenzji, będzie dość przekorna.

Uwaga! Niniejszy tekst jest recenzją pecetowego portu gry Rise of the Tomb Raider i koncentruje się głównie na aspektach technicznych konwersji. Informacje dotyczące rozgrywki uzyskacie z naszej recenzji pierwowzoru, do lektury której gorąco Was zachęcamy:

  1. Recenzja gry Rise of the Tomb Raider – pojedynek z Uncharted 4 będzie trudny

Kiedy na początku listopada ubiegłego roku Rise of the Tomb Raider miało premierę na konsolach Microsoftu, nikt jeszcze nie był w stanie potwierdzić daty ukazania się edycji na pozostałe platformy. Wiadomo było jedynie, że najszybciej pojawi się pecetowy port na Windowsa – system, który gigant z Redmond zaczyna traktować w swoich planach wydawniczych niemal jak platformę równorzędną Xboksowi One. Nie skusimy się jednak na wróżenie z kryształowej kuli, kiedy kolejne części Halo i Forzy Motorsport trafią na PC, niemniej Amerykanie umową z Eidosem o czasowej wyłączności na sequel Tomb Raidera wyraźnie skonsternowali graczy. Czyżby Lara Croft już na zawsze miała stać się zakładniczką Billa Gatesa?

Na szczęście tak się nie stało, co było raczej oczywiste dla trzeźwo myślących graczy. Nie zmienia to jednak faktu, że fani PlayStation 4 będą musieli na swoją kolej jeszcze trochę poczekać. Biznes jest biznes, chociaż Microsoft zarzeka się, że w przyszłości nie zamierza wchodzić już w podobne układy z żadnym wydawcą. Tak czy siak, premierę ma właśnie pecetowy port drugiej części odnowionego Tomb Raidera, który po nieudanych eksperymentach Warnera z Mortal Kombat X i Batmanem powinien wlać trochę otuchy w serca „blaszanej” gwardii. Jest bowiem dobrze. Ba! Nawet bardzo dobrze!

Rise of the Tomb Raider

Rise of the Tomb Raider: 20. rocznica serii

Rise of the Tomb Raider

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 10 listopada 2015

Informacje o Grze
8.1

GRYOnline

8.1

Gracze

9.4

Steam

OCEŃ
Oceny

Co prawda przy próbie uruchomienia gry wyskakuje okienko, w którym oprócz możliwości ustawień różnych opcji straszy napis „Odtwórz” – serio, angielskie „Play” w przypadku gry ktoś przetłumaczył tak, jakby właśnie zamierzał posłuchać sobie piosenek albo obejrzeć odcinek ulubionego serialu. Na szczęście cała reszta to już właściwe mięcho pozwalające na skonfigurowanie gry: wybór kilku predefiniowanych ustawień wstępnych lub dobranie we własnym zakresie właściwych parametrów i efektów graficznych, takich jak teselacja, odbicia na powierzchniach, okluzja otoczenia czy Pure Hair – nowy sposób symulacji zachowania się włosów głównej bohaterki, który zastąpił głośne swego czasu i używane w pierwszej części TressFX. Nie ma znaczenia, czy już teraz ustalimy adekwatną dla naszego komputera jakość oprawy wizualnej, bo i po uruchomieniu programu – obojętne, czy w menu, czy też podczas samej rozgrywki – wszystkie opcje możemy sprawdzić w czasie rzeczywistym bez konieczności odpalania gry od nowa.

Rise of the Tomb Raider prezentuje się od pierwszych chwil wyśmienicie. Zamieć śnieżna, zwiedzanie grobowca Proroka w Syrii i w końcu syberyjska głusza robią niesamowite wrażenie. Zupełnie jak swego czasu na Xboksie One – wszystko to wręcz oszałamia. Oczywiście początek każdej gry jest doszlifowywany na maksa, ale w TR również w późniejszej fazie rozgrywki trafiają się rzeczy, na których warto zawiesić oko. Mając za sobą ograną wersję konsolową, spodziewałem się więc jeszcze lepszej jakości i płynności grafiki, co w sumie jest w dużej mierze jedynie wartością dodaną do niezłej przecież rozgrywki. I dokładnie to otrzymałem, chociaż przy ustawieniu wszystkich opcji na najwyższą możliwą jakość na moim sprzęcie testowym liczba klatek animacji na sekundę w zależności od sceny potrafiła zmieniać się od czterdziestu do sześćdziesięciu.

Konfiguracja komputera testowego:

  • procesor: Intel Core i5-4690K@3,50 GHz;
  • karta graficzna: GeForce GTX 970 4 GB GDDR5;
  • pamięć RAM: 8 GB;
  • system operacyjny: Windows 10 Pro 64-bit;
  • wersja sterownika ekranu: 359.00.

Siła autosugestii bywa zwodnicza i z początku wydawało mi się wręcz, że pecetowy port jest nawet bardziej kolorowy. To dość zabawne wrażenie skonfrontowane „ekran w ekran” z wersją na Xboksa okazuje się jednak nieprawdziwe, niemniej poza samą płynnością i wynikającą z tego przyjemnością obcowania ze sterowanym obiektem (chodzi o wyraźnie niższą latencję w przypadku precyzyjnego celowania) naprawdę trzeba się postarać i wiedzieć, na co patrzeć, by wyłapać różnice. Jest to spowodowane tym, że bardzo dobrze napisana edycja na Xboksa One wygląda niczym pecetowy port na wysokich ustawieniach. Dopiero przy bardzo wysokich ustawieniach na PC, można zacząć na serio bawić się w wyszukiwanie znaczących różnic. A jest ich kilka i warto w tym miejscu na chwilę się zatrzymać.

Na PC nieco lepiej prezentują się tekstury, co głównie zawdzięczamy wysokiemu współczynnikowi filtrowania anizotropowego. Można to sprawdzić, chociażby patrząc z bliska na skórę Lary i lepiej wyglądające pory oraz zadrapania. Dosyć łatwo wyłapać także różnicę w jakości cieni. Na konsoli mają one niższą rozdzielczość i są mniej bogate w detale. Na dodatek włączenie na komputerze opcji Sun Soft Shadows, która zmienia intensywność cieni wraz ze wzrastaniem odległości od rzucającego je obiektu, nadaje scenie nieco więcej głębi i naturalności. Ma to znaczenie w przypadku zatrzymania się i podziwiania widoków, ale w trakcie samej rozgrywki mało kto po pierwszym zachwycie będzie zwracać na takie rzeczy uwagę.

Na konsoli nie każda roślinność wchodziła w interakcję z Larą. Mam na myśli przechodzenie przez wszelkiego rodzaju krzaki, które w przypadku mniejszych ich skupisk były całkowicie statyczne. Port pozwala jednak ustawić opcję dynamicznej animacji liści. Warto przy tym wspomnieć, że odległość, z jakiej widzimy dorysowujące się w tle obiekty, jest identyczna w obu przypadkach.

Grze w osiągnięciu ładniejszego wyglądu niż w przypadku oryginału pomaga także teselacja. Tam, gdzie występuje efekt, można zauważyć większe bogactwo szczegółów, co w duecie z wyższej jakości teksturami sprawia, że większe połacie płaskiego terenu prezentują się bardziej naturalnie. Tu dodam, że obie wersje równie świetnie radzą sobie z symulacją deformacji pokrywy śnieżnej pod wpływem nacisku.

W tej całej beczce cyfrowego miodu znalazła się jednak łyżka dziegciu, która wbrew oczekiwaniom na szczęście nie psuje radości z uczestnictwa w kolejnej przygodzie panny Croft. Podobnie jak w przypadku recenzji wersji na Xboksa muszę wytknąć kiepską i pełną błędów polską wersję językową. Fragmenty dialogów nieprzystających do sytuacji, błędne opisy znajdowanych przedmiotów – absolutnie nic nie zostało poprawione. Najpewniej w związku z jednorazową umową i kosztami nie było na to szans, tym bardziej więc szkoda, że wszystkiego od samego początku nie przygotowano na tip-top.

Pecetowy port Rise of the Tomb Raider działa i wygląda fantastycznie. Jego olbrzymią zaletą jest fakt, że dzięki sporej liczbie różnorakich opcji zarówno posiadacze słabszych konfiguracji sprzętowych jak i gracze dysponujący blaszakami z najwyższej półki powinni być równie zadowoleni. Manipulując ustawieniami, można dobrać odpowiednie parametry, dzięki czemu przez większość zabawy oko cieszy animacja o płynności sześćdziesięciu klatek na sekundę. Nixxes Software należy się uznanie za tak dobrą robotę, ale w tym wszystkim nie zapominajmy, że największe podziękowania powinny być skierowane do ekipy Crystal Dynamics, która wycisnęła wszystkie soki z Xboksa One. Lara na PC nie wyglądałaby tak dobrze, gdyby nie świetnej jakości materiał źródłowy.

Podobało się?

21

8.5
bardzo dobra

Rise of the Tomb Raider: 20. rocznica serii

Rise of the Tomb Raider w wersji na PC działa i wygląda fantastycznie. Mnóstwo różnorakich opcji pozwala komfortowo bawić się nie tylko posiadaczom potężnych maszyn. Nixxes Software należy się uznanie za tak dobrą robotę, ale największe podziękowania powinny być skierowane do ekipy Crystal Dynamics. Pecetowy port nie byłby tak udany, gdyby nie świetny materiał źródłowy.

Rise of the Tomb Raider: 20. rocznica serii

Recenzujący:
Platforma:
PC Windows PC Windows
Data recenzji:
29 stycznia 2016

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Gry Akcji
2016-02-04
19:54

A.l.e.X Legend

A.l.e.X
👍

--->strelnikov - śmieszny, zaklinający rzeczywistość i najlepsze w tym wszystkim wklejanie linku do benchmarka normalnie :) TX ma wszystkie bloki w chipe, a 980Ti ma jeden zablokowany przez to ma mniej wszystkiego jak napisałem wyżej i zawsze będzie wolniejszy o 5% technologicznie, i 100% będzie miał mniej pamięci 12GB do 6Gb V.ramu, różnice w modelach to tylko kwestia OC bazowego. TX jest dostępny w 1000/1075 z boostem i jest dostępny tylko w wersji referencyjnej + SC dla EVGA która ma biosowo podniesioną linie taktów zegara, oraz wersja WC na blok wodny, Zotac zaczyna się od 1253/ z bostem ok. 1380. I nie ma 980Ti za 1500 PLN, za tyle to nie kupisz nawet swoje 980GTX. Pisanie 980 niewiele wolniejsza od TX to istne wyciskanie łez. Ja kupuje wszystko to co jest najlepsze wydajnościowo moją specyfikacje masz na steam, a robię to dlatego że od dawno było to moje hobby w różnych zabawach benchmarkowych, obecnie nie. Mimo że zawsze jestem gdzieś w 100 setce na futuremarku. (wyniki światowe)

A teraz uwaga:
TX u mnie ma boost na poziomie 1435 i to na dwóch kartach, a tutaj masz screena z 1505, więc nigdy żadna 980TI nie dogoni TX, nie ma na to najmniejszej szansy. Testy zawsze się robi ustawienia referencyjne do referencyjnych. Poza tym w chwili premiery nie ma dostępnych modyfikacji biosów, a recenzje robi się zazwyczaj na dzień zero. Te karty kręcą się identycznie, ale zawsze zostaje 5% różnicy technologicznej w chipie + oczywiście 6GB pamięci więcej.

http://cdn.overclock.net/9/9a/9aeb6b6a_weird.jpeg

Ciekaw więc jak to możliwe aby TX który u mnie ma boost na poziomie 1435 i ma technologiczną przewagę w chipie 5% mógłby być wolniejszy od wspomnianego Zotaca którego OC kończy się z boostem na 1481 (wg. recenzji)

http://www.guru3d.com/articles_pages/zotac_geforce_gtx_980_ti_amp_extreme_review,35.html

Więc pomijam już tutaj technologiczny aspekt czemu 980Ti nie może być szybsza od TX (bo ma jeden blok zablokowany), to dochodzi jeszcze fakt że 980TI bostują zegarami, co możesz sobie zrobić sam w domu zwykłym EVGA PrecisionX. Lepsze chłodzenie w wersjach niereferencyjnych to tylko półprawdy, ponieważ chłodzenie NV jest wyjątkowo dobre, a jeśli komuś i tego mało to zawsze może sobie założyć chłodzenie wodne na GPU.

Komentarz: A.l.e.X
2016-02-08
23:53

strelnikov Senator

Alex -->

Zaklinam rzeczywistość? Dlatego że inna karta jest szybsza niż Twoja? Nie podobają się Tobie testy z http://www.benchmark.pl ? to proszę masz inne http://www.maximumpc.com/zotac-gtx-980-ti-amp-extreme/

Topowy TX - chodziło mi o to ze to najszybsza karta na 980 wiec chyba masz kompleks jeśli o takie duperele się czepiasz:) lub zwyczajnie nie rozumiesz, iż "topowa" = "najszybsza". Jeśli porównujesz przeciętną 980Ti z najszybsza 980 to brnij dalej tą ścieżką, powodzenia. Czego byś Alex nie powiedział to Tytan nie jest a był najszybsza karta, obecnie podkrecona 980Ti z mniejszą ilością ramu go przegoniła (mówie oczywiście o karcie Zotac'a w wersji AMP E).

Komentarz: strelnikov
2016-02-14
00:40

Nolifer Legend

Nolifer

Mając troszkę tylko lepszy sprzęt od autora recenzji, myślę, że na ustawieniach wszystkiego na maxa, będzie można cieszyć się rozgrywką w 60-50 klatkach non stop. Świetnie, :)

Komentarz: Nolifer
2016-02-14
11:05

A.l.e.X Legend

A.l.e.X

--->strelnikov - piszę ostatni post na ten temat, bo ręce opadają, zresztą nie ma sensu tutaj kogoś dokształcać widząc minusy pod postem, nieświadomość jest błogosławieństwem jak ktoś kiedyś napisał. Czy ty nie rozumiesz, że w TX i 980TI siedzi dokładnie ten sam chip, a w 980 bez Ti siedzi zupełnie inny. Różnica pomiędzy TX i 980Ti polega na tym że w TX jest on cały, a do 980TI używa się z obciętym jednym blokiem, w procesie produkcji nie wszystkie mają 100% całości, z tych powstają np. 980TI (to podaje ci jako przykład). Napisałem że różnica w chipe wynosi 5%, dokładnie wynosi 9%, o 9% wszystkiego mniej ma w chipe 980TI względem TX, i o 100% mniej pamięci v.ram. Teraz wracam do tego czego nie rozumiesz, wydajność jest liczona w Pixel Fillrate i Texture Fillrate - pierwsze zależne jest od jednostek Shaders oraz prędkości GPU Clock, drugie od zastosowanego typu pamięci v.ram i prędkości Memory Clock. 980TI w każdym wydaniu niereferencyjnym mają podniesione zegary względem wersji bazowej. TX sprzedawany jest przeważnie w 1000/7010 (GPU/Memory), wersja jaką podałeś 980TI Zotac AMP! 1253/7220, bo ma lepsze chłodzenie i dlatego producent zdecydował się na sprzedaż z wyższymi ustawionymi wartościami zegarów. Każda karta Geforce poczynając od serii 6xx ma dodatkowo GPU boost (który średnio kiedy power limit pozwala i temperatura boostuje kartę o 100-150Mz dla GPU). Więc twój Zotac AMP! bez kręcenia ma 1335 dla GPU Clock. Testy przeprowadza się na podzespołach takich jakie dostarcza producent w tym wypadku testuje się wersje bez OC. Wracając do twojego niezrozumienia tematu TX nie tylko u mnie ale u wszystkich oraz 980Ti najczęściej pracują po podkręceniu bo jest to banalnie proste robisz to np. NvidiaInspektorem. Moja karta obecnie pracuje na 1380+Boost, czyli realnie ma ok. 1435, czasem chwilowo i więcej. Czyli jak kupiłem karty to od razu podniosłem im zegary do 1380/8000, kiedy 980TI Zotac AMP! ma na starcie 1253/7220 i jest o 9% dodatkowo słabszy bo ma wszystkiego mniej ze względu na zablokowany block w chipie. To że bazowe wartości ma lepiej ustawiona wersja AMP, to nic nie znaczy dla osób które poświęcą 30s aby zmienić je w dowolnym programie który to pozwala. Dodatkowo u mnie jest wgrany bios własny dla GPU który znosi limit zasilania ustalony przez Nvidie na 110% (po OC) i jest obecnie na 150%. Reasumując wszystkie wersja 980TI to mniej lub bardziej podkręcone zegarami wersje zwykłej 980TI, tylko z nowym logo i czasem lepszy, autorskim chłodzeniem.

Obliczanie wydajności kart na tym poziomie i z tym samym chipem można w skrócie określić tak:
980TI - zegar GPU / zegar pamięci ustawione powyżej 9% względem 1000/7010 (TitanX), będzie szybsze stock vs. stock, czyli każda 980Ti która będzie miała 1100/7100 będzie miała już bazową wydajność równą TXowi, powyżej będzie już szybsza, tylko zawsze jest pozostaje kwestia OC, a że robi to każdy limitem jest umiejętność jego zrobienia + elementy chłodzące GPU. Jak jest u nie napisałem ci powyżej. Ja mam kartę na 1380/8000, czyli +38% wyżej ustawione zegary GPU niż w wersji która przyszła w pudełku.

Osobiście uważam że najszybszą kartą jest tak która ma najwięcej jednostek cieniujących i teksturujących, oraz pamięci w obecnej architekturze, bo to jest kwestia technologiczna. Zobacz co robi producent bierze zwykły chip z 980TI, wgrywa bios z podniesionymi zegarami, wkłada to w autorską obudowę i sprzedaje z zyskiem :) Jedyny sens zmiany chłodzenia względem autorskiego jest przejście na WC wtedy mamy jeszcze większy potencjał OC, bo woda zdecydowanie szybciej odbiera temperaturę.

I nie czepiam się o duperele jak to napisałeś, tylko ci kulturalnie wyjaśniam czemu tak wyglądają testy. Nigdy cię nie zastanawiało jak uzyskuje się w rankingach wydajności wysokie miejsca ? Wszyscy mają sprzęt zlimitowany dostępnością na rynku (lepszego się nie da już mieć), zabawa polega na tym kto da radę na tym dostępnym sprzęcie uzyskać jak największą wydajność podkręcając podzespoły. Pozdrawiam.

Komentarz: A.l.e.X
2016-02-17
17:42

strelnikov Senator

Alex -->

stary zrozum, jakich byś mi nie podał technicznych informacji i bez względu na fakt czy procesor graficzny jest ten sam w wersji Ti i X a inny w podstawowej 980 to nie zmieni to faktu ze podkręcona 980Ti w wersji AMPe od ZOTACA wyprzedza w prędkości działania Tytana (jeśli mówimy o grach).

No właśnie nie napisałem, że jest lepsza tylko szybsza w grach, nie deprecjonuje też Twojej wiedzy ani nie jestem niekulturalny, znamy się długo z tego forum więc nawet bym sobie nie pozwalał na złe maniery w stosunku do Ciebie czy raczej Twoich postów -)

Komentarz: strelnikov

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl