Boiling Point Road to Hell: Baza GVP-13 (2)

Kolejna misja będzie dość prosta. Chodzi o eliminację gangu znajdującego się w pewnym opuszczonym domu. Droga przez dżunglę nie powinna być uciążliwa, a wrogów na miejscu - niewielu. Dostać się do domu od południowego wschodu. Wejdź po deskach na górę i wykańczaj ich poczynając od najwyższych pięter konstrukcji schodząc stopniowo w dół. Przeciwnicy mają przy sobie tylko rewolwery, więc powinieneś dać sobie z nimi radę błyskawicznie, a także błyskawicznie wrócić do pracodawcy po należność.

Następne zadanie będzie dość nietypowe. Musisz udać się do bazy Partyzantów i wynieść stamtąd... karabin. Chodzi o to, że mając jeden egzemplarz broni, Rząd może sprawdzić skąd Partyzanci czerpią uzbrojenie. Obóz najlepiej zaatakować od południa, przez dżunglę - łatwo dostać się do obozu od tamtej strony pozostając niezauważonym. Po prostu przejdź po wzniesieniu otaczającym bazę. Siedząc już między budynkami, rozpocznij regularną wojnę z Partyzantami. Nie jest ich wielu, więc nie powinieneś mieć problemów. Staraj się jednak jednocześnie iść w stronę czerwonego krzyżyka.

Będąc już w chacie, w której znajduje się uzbrojenie, poszukaj w niej obozowego lekarza. Jest staruszkiem, więc powinieneś go rozpoznać bez żadnych problemów. Od jego gabinetu da się zejść schodami (są za drzwiami) do piwnicy pełnej karabinów pochodzących ze źródła, które Rząd chce odkryć. Weź sobie jedną sztukę broni i wracaj z powrotem do rządowego obozu tą samą drogą, którą się dostałeś do bazy Partyzantów. Aha, tak na marginesie - w pokoju obok gabinetu lekarza siedzi dowódca bazy, Commandante Santiago. Przy lepszych kontaktach miałby dla ciebie jakieś misje.

Pora na kolejne, naprawdę fajne zadanie. Trzeba wpaść do bazy Partyzantów i zniszczyć im trzy helikoptery, beczki z paliwem oraz zapas rakiet. Na tą misję dostaniesz od Rządu jedną rakietę RPG. Dojazd do celu prowadzi przez indiańską wioskę Salvatore (odwiedzałeś ją w pierwszej misji dla GVP-13), i dalej, leśnymi drogami na północ. Musisz przy tym minąć partyzancką zasadzkę, najlepiej objechać ją od południa, przez dżunglę.

Jeśli przyjechałeś samochodem, zostaw go na północ od celu i ruszaj do walki. Akcja musi zostać wykonana błyskawicznie - nie angażuj się w walkę z piechotą tylko biegaj od celu do celu. Tak więc idąc do czerwonego krzyżyka powinieneś napotkać na swojej drodze siatkę maskującą rozpostartą na wzgórzach. Pod nią znajdziesz rakiety (leżące w skrzyniach po prawej od wejścia na obrazku). Wysadź je w powietrze granatem, jeden wystarczy. Idź dalej na południe, do czerwonego krzyżyka.

Dotrzesz do trzech helikopterów i kilku beczek z benzyną. Zniszcz je z RPG oraz granatami. Jako ciekawostkę dodam, że po zniszczeniu śmigłowców w ich bagażnikach pojawią się zastrzyki i rewolwery. Powrót do bazy (a w szczególności do auta na północy) może być kłopotliwy, ale omijając wrogów łukiem powinieneś dać sobie radę. Pamiętaj o zasadzce, o której była mowa na początku - Partyzanci nie śpią i dalej tam na ciebie czyhają.