Battlefield Bad Company: Valley Run Analiza map

Valley Run

Konstrukcja mapy

Teren jest tu płaski... z paroma wyjątkami. Przez sam środek mapy płynie rzeka, ale nie warto sobie zawracać nią głowy. Nawet, jeśli zostanie zniszczony stojący na niej most (okolice punktu [2]), pojazdy i piechota mogą z powodzeniem chodzić po pobliskiej mieliźnie.

Pojazdy nie pełnią tu wyjątkowo ważnej roli, ale napastnicy zawsze chętnie korzystają ze wsparcia lekkich czołgów stojących w ich bazach. Wbrew pozorom trudno dostać się ciężką maszynerią w pobliże skrzynek. Jest to zasługa snajperów, którzy ze znacznikami laserowymi czyhają na czołgi zespołu atakującego.

Można wyróżnić kilka lokacji, w których nagromadzenie wspomnianych strzelców wyborowych jest większe niż zazwyczaj. Pierwsze spotykamy zaraz na początku walk. Polana i wzgórza oddzielające napastników od pierwszej pary skrzynek to rejon, w którym snajperzy usilnie próbują się zwalczać nawzajem.

W punkcie [2] też można się natknąć na snajperów, ale - prawdę mówiąc - ich praca ogranicza się tam tylko do zwalczania pojazdów. Dużo więcej ich jest na zboczu wzgórza przed punktem [4]. Ten rejon jest silnie ufortyfikowany (obrońcy mają wieżyczki wartownicze i bunkier), zatem snajperzy, żołnierze z wyrzutniami rakiet i osoby wyposażone w narzędzie do wzywania ostrzałów artyleryjskich są tam dość często spotykani. Naturalnie obecne są także lekkie czołgi.

Ostatnim rejonem zaciętych walk przy użyciu broni na długi dystans jest zbiornik wodny koło tamy. Gracze strzelają do siebie ponad wodą z niemal dowolnego dostępnego miejsca - okien budynków itp.

Najczęściej stosowane manewry

Trzeba przyznać, że miny są tu dość popularne, zwłaszcza w bezpośrednim otoczeniu budynków ze skrzynkami.

Gracze przeważnie dzielą się na spore grupy szturmowców (Assault), snajperów (Recon) i oddziałów wsparcia (Support). Dzięki takiemu układowi da się w miarę skutecznie osłaniać lekkie czołgi, wydatnie pomagające w atakowaniu złota.

Granatnik na dachu budynku przy punkcie [3] jest SZALENIE ważnym miejscem. Pamiętaj, że zawsze musi zasiąść przy nim strzelec (najlepiej taki, co może się sam uleczyć, zatem albo z klasy Assault, albo Support). Zwalczając wrogą piechotę, jest on w stanie dosłownie przesądzić o losach bitwy. Najdziwniejsze jest natomiast to, że zespół atakujący rzadko kiedy stara się zlikwidować strzelca. Daje mu to spore możliwości obronne i mnóstwo fragów. Do obrony przed pojazdami potrzebni są natomiast żołnierze klasy Demolition. Co więcej, klasa ta ze swoimi strzelbami może także skutecznie walczyć z wrogami atakującymi obóz od strony północnej.

Battlefield: Bad Company

23 czerwca 2008

Rate It!

• Przegląd
• Poradnik
• Recenzja