Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

BioShock Infinite Publicystyka

Publicystyka 24 marca 2013, 09:00

autor: Maciej Kozłowski

Zanim zagrasz w BioShock: Infinite – Columbia, tło historyczne i bohaterowie

BioShock od zawsze zaskakiwał nietypowym stylem i zaskakującą głębią. Okazuje się, że u najnowszej części stoją jeszcze ciekawsze podwaliny, niż w przypadku jej poprzedników.

Spis treści

Fundatorzy

Zachariasz Hale Comstock, po tym jak oddzielił Columbię od Stanów Zjednoczonych, stanął na czele Fundatorów – stronnictwa odpowiedzialnego za stworzenie latającego miasta. Członkowie tej organizacji odznaczają się prawicowym ekstremizmem oraz skrajnym oddaniem wobec idei ekscepcjonalizmu. Cechuje ich też rasizm i ksenofobia, przez co dążą do eliminacji wszystkich „nieczystych rasowo” obywateli miasta. W praktyce oznacza to, że prześladują tych mieszkańców Columbii, którzy nie potrafią udowodnić swojego amerykańskiego (lub europejskiego) pochodzenia albo mają nieodpowiedni kolor skóry czy też akcent. Prowadzi to do pewnej formy eugeniki – eliminacji tych, którzy nie odpowiadają obrazowi idealnego społeczeństwa.

Rasowa czystość ponad wszystko. - 2013-03-24
Rasowa czystość ponad wszystko.

Fundatorów łączy marzenie o stworzeniu cywilizacji, z której „ojcowie założyciele” Stanów Zjednoczonych mogliby być dumni. Za podstawę swoich rządów uważają Biblię, konstytucję (z niektórymi poprawkami) oraz „Manifest Destiny”. Wierzą, że mają do wykonania misję i nic nie może stanąć im na drodze. Równocześnie reprezentują skrajny elitaryzm i leseferyzm – wykorzystują swoich podwładnych w okrutny sposób i zgodnie z ustanowionym przez siebie prawem. Są nowoczesną, majętną arystokracją, żyjącą dostatnio w bogatych pałacach i korzystającą ze zdobyczy techniki. Mają przy tym słabość do strojów i fryzur stylizowanych na te, które noszono w okresie rewolucji amerykańskiej – inspiracja jest więcej niż zauważalna.

Idee Fundatorów można porównać do twierdzeń Josepha de Maistre’a. Wedle tego myśliciela to Bóg osobiście kieruje losami ludzkości, a podstawą rządów powinna być tradycja (jeśli jakiś urząd funkcjonuje od setek lat, to najwyraźniej spotkał się z boską aprobatą). Istnieją państwa o dziejowej misji, jak i takie, które skazane są na zagładę. Władca nie musi dbać o zadowolenie ludu – ważne jest tylko, aby spełniał swoje posłannictwo jako pośrednik pomiędzy ludźmi a stwórcą. Wszelkie radykalne zmiany są zakazane, podobnie jak nowości.

Jak widać, chociaż sam de Maistre był zwolennikiem monarchii, to jednak jego myśl da się dość łatwo zaadoptować do założeń Fundatorów – z zastrzeżeniem jednak, że ci czerpią z tradycji amerykańskiej, a nie średniowiecznej. Bez większego problemu można by też znaleźć liczne podobieństwa do nazizmu.

BioShock Infinite

BioShock Infinite