Kristen Stewart – Spencer. Najbardziej nieoczywiste wybory castingowe

• Wbrew emploi. Najbardziej nieoczywiste wybory castingowe aktorów
• Jim Carrey – Truman Show
• Kristen Stewart – Spencer
• Andy Serkis – Batman
• Heath Ledger – Mroczny Rycerz
• John Wayne – Zdobywca
• Arnold Schwarzenegger – Bliźniacy
• Bruce Willis – Szklana pułapka
• Daniel Craig – Casino Royale
• Brie Larson – Lekcje chemii

Kristen Stewart – Spencer

Spencer, reż. Pablo Larrain, Neon, 2021

Kolejny tytuł w naszym w zestawieniu to podręcznikowy przykład sytuacji, w której rola potrafi się obronić, jednak nie może uratować całego filmu. Z jednej strony Spencer opowiada o życiu wyzwolonej, poniekąd współczesnej Elżbiety Bawarskiej, więc punkt wyjściowy, czyli próba zrozumienia głównej (anty)bohaterki (w zależności od interpretacji), wydaje się całkiem intrygujący. Później jest już znacznie gorzej, ponieważ film gubi się w natłoku metafizycznych wstawek oraz łopatologicznej treści. To baśń o emancypacji, której jednak nie czyta się zbyt dobrze.

Dzieło miało być bezceremonialne, ale wyszła artystyczna pulpa. Podczas seansu nie odczuwamy zbyt wielu emocji, a produkcję tę do samego końca ogląda się tylko dla znakomitej Kristen Stewart. To właśnie ona dźwiga całość na swoich barkach, a przy tym udowadnia, że jest artystką z krwi i kości, a nie tylko papierową Bellą ze Zmierzchu czy „aktorką jednej miny”. Widzowie naśmiewali się z tego castingowego wyboru, lecz Stewart – podobnie jak jeszcze jedna bohaterka dzisiejszego zestawienia – postawiła na swoim, wykorzystała otrzymaną szansę i stworzyła złożoną kreację – pełną wirtuozerii, ukradkowych spojrzeń, niedopowiedzeń i ledwie dostrzegalnych gestów.