The Settlers IV - przed premierą
Jeszcze parę chwil i będziemy wreszcie mogli zbudować nową osadę. Nową - ładniejszą, większą, wspanialszą i lepiej uzbrojoną. Będą to jednak wciąż ci sami osadnicy, do których przez lata się przyzwyczailiśmy i których polubiliśmy z całego serca.
Sebastian Proch
Settlers IV – tak blisko, że prawie już w nich gramy!
Jeszcze parę chwil i będziemy wreszcie mogli zbudować nową osadę. Nową - ładniejszą, większą, wspanialszą i lepiej uzbrojoną. Będą to jednak wciąż ci sami osadnicy, do których przez lata się przyzwyczailiśmy i których polubiliśmy z całego serca. Kolejny raz będziemy staniemy na czele nowopowstającego imperium, będziemy je umacniać, poszerzać granice i bronić się przed wrogiem.
Pierwsza zapowiadana zmiana – grafika
Znów poddany zmianie zostanie interfejs. Na ile ta zmiana będzie korzystna, przekonamy się – na razie możemy tylko spekulować, ale podobno ma być wygodniejszy, z lepszym dostępem do opcji. Znacznej zmianie ulegnie szata graficzna – nie będzie to może aż tak rewolucyjna zmiana, jaka następowała w każdej kolejnej części, jednak niezauważona również nie pozostanie. Grafika na pierwszy rzut oka będzie przypominała nam o poprzedniej części, ale będzie ona zdecydowanie bardziej szczegółowa, lepiej dopracowana i ładniejsza kolorystycznie. Pojawi się także funkcja zoom – będzie można naprawdę ocenić, jak bardzo zadbano o detale.
Budowa imperium
To właśnie ten element, który łączy całą serię Settlersów – ta idea towarzyszy nam od początku i nie zmieni się, mam nadzieję, w żadnej z kolejnych części. Będzie oczywiście zróżnicowanie budynków w zależności od rasy, którą wybierzemy i niewykluczone, że pojawią się także jakieś nowe – wiadomo już, że pojawi się ponownie myśliwy.
Druga, kontrowersyjna sprawa to drogi. Nie będzie powrotu do wyznaczania ścieżek i stawiania chorągiewek – drogi będą wydeptywane przez osadników tak jak w „trójce”. Choć mała zmiana będzie – mianowicie trasy, po których ludziki przestaną chodzić, zarosną z powrotem trawą i będą troszeczkę spowalniały ruch. Pojawią się nowe możliwości transportu – towary i jednostki będą mogły być przewożone w wozach zaprzęgniętych w osły.
Zbrojenia i walka
Będziemy mieli do dyspozycji cztery typy jednostek – trzy wspólne dla wszystkich ras i po jednej charakterystycznej, niedostępnej dla innych. Ich dobór i stopień wyszkolenia będzie miał większy wpływ na przebieg walki niż do tej pory. Pojawi się jeszcze jedna, nieznana do tej pory możliwość – bitwy morskie – całkiem ciekawie się zapowiada, jeśli wyobrazimy sobie scenariusz z wieloma małymi wysepkami. Kolejne pole, na którym będziemy się mogli zmierzyć, to świat magii – nasi kapłani będą władali potężnymi czarami i będziemy musieli brać pod uwagę, że kapłani obcej nam religii, żeby nas zgnębić, będą ze swoich czarów korzystać bardzo chętnie. Pojawi się jeszcze jedna, nieciekawa dla przeciwnika jednostka – sabotażysta. Sabotażysta będzie niszczył wrogie budynki, ale jeśli to do nas taki ktoś zawędruje, pamiętać musimy, że budynki przed takim atakiem terrorystycznym możemy zabezpieczyć przez zastawienie na niego pułapki.
Nowe pomysły
W grze będziemy mieli do wyboru jedną z trzech ras – Rzymian, Wikingów lub Majów. Pojawi się również tajemnicza „Ciemna Rasa”, nią jednak nie będziemy mogli zagrać (a może w jakimś dodatku?..) – to jest właśnie kolejna niespodzianka. Rasa ta, to plemię z piekła rodem – jego jedynym celem jest sianie śmierci i zniszczenia. I to nie tylko konwencjonalnego – potrafią nawet zniszczyć ziemię do tego stopnia, że nic nie będzie w stanie na niej wyrosnąć.
Multiplayer
Będzie możliwość zagrania nawet w osiem osób w sieci lokalnej lub w Internecie, np. poprzez Blue Byte Game Chanel – serwer przygotowany specjalnie dla graczy. Wyniki w grze będą automatycznie przesyłane na światową listę rankingową, będzie też w tym dedykowanym serwisie można określić swój profil gracza, wymienić się informacjami, sprawdzić swoje wyniki czy też spotkać się z innymi przywódcami osad. Udostępniono też możliwość pogawędek głosowych. Ciekawym pomysłem jest wprowadzenie rozgrywek zróżnicowanych pod względem osiągania celu – będą klasyczne gry, gdzie walczyć będą wszyscy przeciwko wszystkim, ale pojawią się także rozgrywki, w których ważniejsze od wyeliminowania wroga będzie osiągnięcie konkretnego celu. Dojdzie też możliwość gry kooperatywnej, w której sukces będziemy mogli osiągnąć jedynie przy współpracy z innymi plemionami.
Coś jeszcze?..
Mam nadzieję, że jak najwięcej;) W końcu, im więcej niespodzianek, tym gra ciekawsza i tu nieskromnie muszę stwierdzić, że rację mam w stu procentach.
Sebastian ‘Kreator’ Proch