Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 27 czerwca 2002, 10:18

autor: Jacek Hałas

SWAT: Urban Justice - zapowiedź

SWAT: Urban Justice to kolejna odsłona znanej serii firmy Sierra opowiadającej o działaniach jednostek SWAT. Jednak już na wstępie należy zaznaczyć, że nie należy nazywać tej gry SWAT 4, ponieważ jak twierdzi firma Sierra, jest to coś więcej.

Rok 2006, Los Angeles. Nieustanne wojny gangów ulicznych trwają już od dobrych kilku miesięcy. O kontrolę nad miastem walczą: Krazy Boyz, Compton 187 oraz Loco Riders. Jak dotąd nikt nie mógł sobie z tym problemem poradzić a coś trzeba zrobić bo już wkrótce miasto będzie obchodziło swą 225 rocznicę. Do akcji wkraczają więc niezastąpione oddziały SWAT a to czy im się uda wytępić wspomniane gangi czy też nie zależało już będzie wyłącznie od poczynań gracza...

A wszystko zaczęło się od pierwszego „Police Questa”, który ukazał się w 1987 roku. Była to tradycyjna przygodówka, jedna z wielu serii wydanych wtedy przez Sierrę. Gra doczekała się czterech części. Zamiast piątej gracze ujrzeli natomiast coś zupełnie innego – „Police Quest SWAT”. Był to zarodek zupełnie nowej linii gier, która na dobre wyparła stare przygodówki. Pierwsze „SWAT”-y w niczym nie przypominały zapowiadanego w tym tekście produktu. Mieliśmy mianowicie do czynienia z rozbudowaną przygodówką oraz RTS-em. Dopiero „SWAT 3” pokazał światu jak może wyglądać dobra ale i zarówno grywalna gra taktyczna i to właśnie kontynuatorem tej myśli będzie „Urban Justice”.

Gra nie będzie czwartą częścią serii, nie pojawi się w niej też oficjalna licencja oddziałów LAPD SWAT Team. Nie ma to być jednak żaden regres w porównaniu do poprzedniczki, autorzy planują mianowicie skupić się na stworzeniu wielu ciekawych innowacji, które nie mogłyby się pojawić gdyby gra posiadała takową licencję. Ale o tym za chwilkę.

„SWAT: Urban Justice” zaoferuje trzy tryby rozgrywki. Kampania single-player będzie składała się z szesnastu zróżnicowanych misji. Wszystkie rozegrane będą naturalnie na terenie Los Angeles. W tej chwili potwierdzono informację, że jedna z nich będzie się rozgrywała w posiadłości burmistrza, pojawi się również etap w obserwatorium Griffith. Kampania ma być w stu procentach liniowa co dla niektórych może być niewielkim minusem. Zupełną nowością będzie natomiast tryb tzw. szybkiego startu (Jumpstart). Pozwoli to mniej zaawansowanym graczom na zagranie w najnowszą odsłonę „SWAT”. Tryb ten będzie posiadał specjalnie zaniżone AI, pomoc w każdym momencie rozgrywki (poprzez komentarze lub specjalne menu), uproszczone wydawanie poleceń członkom oddziału, zmniejszoną ilość celów misji, większą żywotność kierowanych oddziałów czy też ułatwione celowanie. Wprowadzenie trybu szybkiego startu było jednym z powodów, dla którego zrezygnowano z nazwania Urban Justice czwartą odsłoną SWAT-a. Producenci zapewne nie chcieli przez to zniechęcić niektórych graczy do spróbowania tej gry albowiem jak wiadomo „SWAT 3” do zbyt łatwych tytułów zdecydowanie nie należał. W najnowszej odsłonie serii coś dla siebie znajdą też miłośnicy rozgrywki multiplayer. Tryb ten na pewno nie zostanie dodany dopiero w formie patcha jak miało to miejsce wcześniej. Zabawa w Sieci zapowiada się naprawdę ciekawie. Autorzy obiecali nam co najmniej kilka ciekawych trybów: Deathmatch, Team-Deathmatch, Team Co-Op, Versus Co-Op, Assault, Trophy czy Hunted. Oprócz standardowej walki, czy to samemu czy w grupie, będziemy musieli na przykład ochraniać bardzo ważnych VIP-ów (Hunted). Ciekawym elementem ma być natomiast możliwość wcielenia się nie tylko w członka oddziału SWAT ale i bandytę a nawet... cywila! W rozgrywce multiplayer będzie mogło uczestniczyć do 24 graczy.

Znacznej poprawie ulegnie jakość grafiki a będzie to za sprawą zupełnie nowego silnika – Takedown Engine. Pozwala on na zastosowanie znacznie dokładniejszych modeli postaci. Każdy członek oddziału będzie składał się z około 3000 polygonów. Ulepszona zostanie animacja wszystkich istot obecnych na polu bitwy. Drastycznym zmianom ulegnie również otoczenie. Miejmy nadzieję, że będzie ono znacznie bardziej interaktywne od tego ze „SWAT 3” albowiem o jego szczegółowość i piękno możemy być raczej spokojni. Gra będzie cechowała się także bardzo sugestywnymi efektami świetlnymi oraz poprawionymi cieniami obliczanymi przez komputer w czasie rzeczywistym.

Wszyscy zapewne pamiętamy do dziś wspaniały system rozkazywania innym członkom oddziału. Był to jeden z najbardziej oryginalnych elementów „SWAT 3”. W „Urban Justice” wprowadzony zostanie zupełnie nowy system wydawania takich komend. Najważniejsza innowacja to znacznie większa możliwość pozostawienia wolnego wyboru innym członkom SWAT. Będziemy mogli wydawać zarówno bardzo szczegółowe polecenia (Otwórz drzwi, Wrzuć granat...) ale i wręcz przeciwnie – ograniczyć się do ogólnych poleceń (np. Zbadaj pomieszczenie). AI już w trzeciej części stało na wysokim poziomie a więc sądzę, że taki system znacznie uatrakcyjni rozgrywkę i pozwoli poczuć się jedynie członkiem takiego zespołu a nie osobą odpowiedzialną za wszystko.

W grze nie mogło oczywiście zabraknąć nowych broni. Pozbycie się licencji LAPD SWAT pozwoliło na wprowadzenie wielu przedmiotów niedostępnych dla prawdziwych członków tych oddziałów. Pojawią się na przykład specjalne tarcze obronne przydatne w trakcie zamieszek, nie zabraknie też nowych pukawek jak np. HK69AI wykorzystywanego do wysadzania drzwi w budynkach (!) czy też karabinu Gemtech Quantum .22 wykorzystywanego do cichej eliminacji przeciwników. Ciekawą innowacją ma być możliwość ingerowania w wyposażenie. Bronie będziemy mogli na przykład udoskonalać montując w nich celowniki laserowe, dodatkowe magazynki, podstawki ułatwiające strzelanie w pozycji leżącej czy też urządzenia zwiększające celność oraz ilość wystrzeliwanych pocisków. To samo tyczy się ludzi, którymi pokierujemy. Będzie można ich ubierać w kamizelki kuloodporne, stosować kamuflaż, gogle, maski gazowe czy też policyjne hełmy.

Pomimo zerwania licencji nadal pozostanie jednak dużo elementów ściśle związanych z prawdziwymi akcjami oddziałów SWAT. Mam tu na myśli przede wszystkim wiernie odwzorowany ubiór naszych ludzi a także ich podstawowe uzbrojenie, które jest prawie identyczne z oryginałem.

Autorzy obiecują zwiększoną interaktywność ze światem ale jak daleko się to posunie jeszcze nie wiadomo. Ujawniono natomiast, iż będzie można strzelać przez drzwi, okna a nawet niektóre ściany! Pojawi się również możliwość korzystania z broni naszych przeciwników (oczywiście jeśli wcześniej ich wyeliminujemy). Być może także niektóre elementy otoczenia będą interaktywne ale o tym na razie niezbyt wiele się mówi. Znacznie ulepszone ma zostać AI, które i tak stało przecież na bardzo wysokim poziomie. Autorzy obiecują nawet oddzielne skrypty dla każdej napotkanej postaci ale podszedłbym do tego raczej sceptycznie. Prawdopodobnie to rozróżnienie będzie dotyczyło przeciwników oraz cywili. Kolejna ciekawostka to losowe „rozrzucanie” postaci po planszy co ma zagwarantować unikalne wrażenia podczas każdej rozgrywki. W grze pojawi się również możliwość kucania oraz padania na ziemię co z pewnością ułatwi zabawę, szczególnie na wyższych poziomach trudności. Podobnie jak miało to miejsce chociażby w „Soldier of Fortune” ciało zostanie podzielone na strefy. Pozwoli to w znacznie prostszy sposób np. na odstrzelenie przeciwnikowi trzymanej w ręce broni. I wreszcie to na co czekało wielu graczy: w grze pojawi się możliwość włączenia kobiet do wybranych oddziałów! (do dwóch pań w jednym teamie).

Dodatkowym atutem „Urban Justice” ma być także wbudowany edytor poziomów oraz całych scenariuszy. Jest to miły krok w stosunku do fanów serii, z pewnością tuż po premierze zaczną pojawiać się pierwsze nieoficjalne mapki.

„SWAT: Urban Justice” ukaże się najprawdopodobniej dopiero w okolicach Gwiazdki 2002. Na szczęście już teraz pierwsze opublikowane screeny wskazują na ogromną szczegółowość świata. Miejmy nadzieję, że uproszczenie gry (tryb Jumpstart) nie popsuje zabawy hardcore’owym graczom a gra spodoba się także tym, którzy do tej pory z serią „SWAT” nie mieli do czynienia. Dodatkowym atutem gry mają być rozsądne wymagania w momencie premiery. W tej chwili mówi się, że gra spokojnie ruszyłaby na Pentiumie III 600 a więc nie jest źle (oczywiście będą to wymagania minimalne). Za grę odpowiedzialny będzie ten sam team developerski, który stworzył „SWAT 3” a więc o jej jakość możemy być raczej spokojni. Jeśli autorzy dotrzymają obietnic to mamy szanse liczyć na grę, która zapewni co najmniej kilka wieczorów świetnej zabawy. A w międzyczasie polecam wszystkim, którzy nie grali w „SWAT 3” aby go jak najszybciej skończyli, wtedy radość z premiery „Urban Justice” będzie znacznie większa :-)

Jacek „Stranger” Hałas

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

SWAT: Urban Justice

SWAT: Urban Justice