Highway to the Danger Zone. Już czas na powrót symulatorów lotniczych?

Dariusz Matusiak

Highway to the Danger Zone

Odrobinę luzu i rozrywki do poważnego świata realistycznych i skomplikowanych simów wniosło przede wszystkim szwedzkie studio Heatblur. Symulator F-14 Tomcat nie był przecież aż tak oczekiwaną produkcją tylko przez wzgląd na samą urodę samolotu czy jego rolę „obrońcy floty”. Cały czas wszystko kręciło się wokół kultowego filmu Top Gun z Tomem Cruise’em. Społeczność czekająca na premierę tego modułu prześcigała się w publikacji memów i nawiązań do wspomnianego obrazu kinowego, przypominano cytaty i przebojową ścieżkę dźwiękową.

Topgunowe szaleństwo przybrało jeszcze na sile wraz z premierą Tomcata na platformie DCS World. W ciągu pierwszych godzin w sekcji modów pojawiły się malowania samolotów oraz hełmów głównych bohaterów, czyli Mavericka, Goose’a, Ice Mana i Slidera. Masowo odtwarzano kultową scenę lotu „na plecach”, nad samolotem F-5 Tiger II (niestety, bez pokazywania palca), publikując później liczne zdjęcia i filmiki. W edytorze odtworzono misję z awaryjnym lądowaniem z samego początku wraz z pamiętnymi dialogami. O montażach, przypominających niezwykle klimatyczne rozpoczęcie Top Guna, wykonanych na silniku gry, nawet nie wspominam.

Hełm Mavericka oraz jego samolot pojawiły się błyskawicznie po premierze Tomcata. - Renesans symulatorów lotniczych – czy jest szansa na fabularną grę akcji z samolotami bojowymi? - dokument - 2019-12-29
Hełm Mavericka oraz jego samolot pojawiły się błyskawicznie po premierze Tomcata.

Najlepsze jednak jest to, że do kultu samolotu F-14 Tomcat nawiązali również twórcy symulatora ze studia Heatblur. Zamieścili oni w swojej grze sporo kapitalnych easter eggów odnoszących się do filmu, bardzo sprawnie i pomysłowo omijając fakt nieposiadania (zapewne bardzo drogich) licencji pozwalających na wykorzystanie tychże motywów. Kreatywność twórców sprawiła, że tego braku zupełnie się nie odczuwa – i to nie tylko dzięki ingerencji graczy, którzy przykładowo szybko podmienili autorską ścieżkę dźwiękową, przypominającą klimatem muzykę z lat 80., na soundtrack z Top Guna.

Są inne subtelne odniesienia – jak nazwanie sztucznej inteligencji (która przejmuje kontrolę nad jednym z dwóch miejsc w kabinie) Jester oraz Ice Man, czyli tak jak piloci grani w filmie przez Michaela Ironside’a i Vala Kilmera. Animowana postać pilota przed startem z lotniskowca salutuje dokładnie w ten sam sposób co Tom Cruise przed finałową walką. To standardowy zwyczaj wśród lotników US NAVY, ale w symulatorze innego myśliwca marynarki, F/A-18C Eagle Dynamics, takiego detalu nie uświadczymy. Nasz nawigator często komentuje też styl trudnego manewru lądowania na lotniskowcu i w jednej z wypowiedzi stwierdza, że „pewnie spodobałoby się to Meg Ryan” (aktorce, która w filmie zagrała epizodyczną rolę, wcielając się w żonę Goose’a – nawigatora Mavericka).

Maverick i Goose kontra myśliwce MiG-28. - Renesans symulatorów lotniczych – czy jest szansa na fabularną grę akcji z samolotami bojowymi? - dokument - 2019-12-29
Maverick i Goose kontra myśliwce MiG-28.

Najciekawsze i najbardziej zaskakujące nawiązanie pojawia się podczas staczania walk powietrznych. W Top Gunie wrogimi maszynami były fikcyjne myśliwce MiG-28, które z konieczności zastępowały amerykańskie samoloty z czasów wojny w Wietnamie – F-5 Tiger II. W niesłychanie realistycznym symulatorze F-14 Tomcat studia Heatblur również znalazło się miejsce dla tych maszyn. Nasz wirtualny nawigator, tak jak ten prawdziwy, potrafi głosem identyfikować cele, gdy te są odpowiednio blisko. Jeśli wrogim samolotem będzie właśnie F-5 wprost z filmu, czyli z charakterystycznym czarnym malowaniem z czerwoną gwiazdą na ogonie, Jester krzyknie w słuchawkach, że to MiG-28! Przy każdej innej „skórce” prawdziwego lub fikcyjnego dywizjonu zawsze powie, że to F-5. Pomysłowe i genialne. Top Gun przez lata doczekał się dwunastu gier z filmową licencją, ale najlepsza okazała się ta bez wsparcia samej marki.

Podobało się?

17

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Chciał(a)byś w 2020 roku zagrać w symulator samolotu bojowego?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2019-12-29
23:10

zanonimizowany1303186 Legionista

Czy więc doczekamy się w końcu porządnej fabularnej gry akcji z samolotami w roli głównej?

ee... Ace Combat?

Komentarz: zanonimizowany1303186
2019-12-30
08:15

ShadowS_dev Centurion

Pozwolę sobie dołożyć 3 grosze... Symulatory lotnicze nigdzie nie odeszły i nie będą przeżywać żadnego renesansu. Społeczność symulacji lotniczych istniała cały czas, ale była niezauważalna przez to, że to dość zamknięte środowisko lotniczych onanistów, i typowy gracz CoD czy innego Battlefielda się tam nie odnajdzie. Oni (bawiący się symulatorami) potrafią przeprowadzić dwugodzinny lot pasażerskim Boeingiem, z zachowaniem wszystkich procedur maksymalnie realnie jak to tylko możliwe, a typowy gracz wejdzie na 20 minut żeby postrzelać się w powietrzu i mu się znudzi. Taka to różnica między graczami a... No właśnie, jak ich nazwać? Sami mówią o sobie "vpiloci" (Virtual Pilot) więc chyba taką nomenklaturę można przyjąć.
Coś o tym wiem, bo swoje kilkaset godzin w taki sposób spędziłem, ale jak wszystko szybko się nudzi.
Chociaż z drugiej strony, gdyby nie to, to dziś prawdopodobnie nie obracałbym się w prawdziwym lotnictwie.

Komentarz: ShadowS_dev
2019-12-30
10:32

Piotr44 Generał

Piotr44

DM -> Tylko że taki Strike Commander czy inne gierki typu "bombardowanie Saddama" to żadne symulatory. To takie same symulatory były jak Call of Duty jest symulatorem pola walki :-/

Komentarz: Piotr44
2019-12-31
00:39

Ariowit Centurion

Dodam od siebie że ciekaw jestem jak można obecnie polatać w domu.

Z miesiąc temu siedziałem w prawdziwym symulatorze myśliwca i mogłem choć przez krótką chwilę nacieszyć się lataniem. I uwierzcie mi zestrzelenie na dzień dobry myśliwca zawieszonego nieruchomo ( zadane z programu) nie jest łatwe.

Komentarz: Ariowit
2019-12-31
09:33

Cziczaki Legend

Cziczaki

Ja bym chętnie zobaczył zamiast symulatora jakieś arcadówkę samolotową jak nowe Plane Crazy albo Airfix Dogfighter.

Komentarz: Cziczaki

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl