Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 6 sierpnia 2004, 11:13

autor: Maciej Bajorek

Pro Evolution Soccer 4 - przed premierą

Nowa odsłona "Pro Evolution Soccer", najważniejszego konkurenta FIFY budzi wiele emocji. Nie może ich nie budzić zważywszy, że konkurent to w zasadzie jedyny, a chodzą słuchy, że i lepszy...

Dla Konami Computer Entertainment Tokyo (w skrócie KCET) 2003 był rokiem przełomu. Wydano na PC największe hity z konsol. Głównie z PlayStation. Jednak najważniejszą pozycją, z którą wiązano największe nadzieje z pewnością była gra „Pro Evolution Soccer 3”. Po ogłoszeniu wiadomości o konwersji na PC, wśród graczy zapanowała wielka radość: „Nareszcie będziemy mieli wybór pomiędzy dwoma tytułami: FIFĄ oraz PES! Fantastyczna piłka od Japończyków wreszcie zagości na blaszakach. FIFA do domu!”. Tak oto manifestowano wejście na rynek europejski znakomitej serii. Obawiano się jednego: jak developerzy poradzą sobie z konwersją. Czy będzie można zagrać z powodzeniem na słabszym sprzęcie, czy może potrzeba będzie sprzętu z najwyższej półki sklepowej. Wypuszczenie tytułu do sprzedaży po części potwierdziło obawy graczy. PES 3 wymagał mocnej karty graficznej, co najmniej GeForce’a 3. Do tego nawet na podobnych konfiguracjach sprzętowych gra nie działała w identyczny sposób. Na szczęście sama rozgrywka była bardzo dobra, przyzwoita doza realizmu oraz emocji. Ale jak to bywa, po pewnym okresie czasu wyszły na wierzch największe błędy gry w gameplay’u. Nie były one znaczne, jednak zakłócały nieco jakość rozgrywki. Najbardziej uporczywym był bardzo zawodny system odbioru piłki rywalom przez obrońców. Do tego wprowadzony nowy drybling umożliwiał przejście z piłką niemal przez całe boisko. Nowością w PES 3 było wprowadzenie zasady przywileju korzyści oraz dotknięcia ręką piłki. O ile ten pierwszy był dość dobrze przemyślany, to zagranie ręką już nie. W czasie jednego meczu zdarzało się po kilkadziesiąt takich zagrań. Było to bardzo uporczywe, na czym traciła płynność gry. Pomimo tych i wielu pomniejszych błędów, gra miała się dobrze i cieszyła się znakomitym powodzeniem. Dodatkowo fachowcy oraz spora grupa graczy twierdziła, że gra jest znacznie lepsza niż konkurencyjny produkt, czyli FIFA 2004.

New season begins

Konami oficjalnie zapowiedziało wydanie „Pro Evolution Soccer 4” na PS2, PC oraz – pierwszy raz – XBOX’a. Zdaniem producentów KCET, multiplatformowość sprzyja samej grze. Tradycyjnie gra najpierw pojawi się w Japonii 5 sierpnia, pod nazwą „Winning Eleven 8”, aby następnie zawitać w Europie. Premiera na naszym kontynencie zapowiadana jest na 29 października dla PS2, natomiast na PC ma się ukazać w pierwszych dniach listopada. Nośnik – DVD. Zmiany? Owszem, jest ich bardzo dużo. Są wręcz rewolucyjne. Jest ich tak wiele, że trudno je spamiętać.

Licencje

Pierwszą i najważniejszą zmianą jest zwiększenie liczby dostępnych drużyn klubowych z 64 do 138. Wraz z drużynami narodowymi łącznie będzie dostępnych ponad 200 drużyn. Co ciekawe, niemal wszystkie klubowe będą miały oryginalne nazwy oraz nazwiska zawodników. Kolejną nowością jest wykupienie licencji przez KCET na holenderską Eredivisie NV. Ponoć jest szansa, że ujrzymy włoską Serie A oraz hiszpańską La Primera Division. Oznacza to, że drużyny z tych lig nie dość, że będą miały oryginalne nazwiska, to każdy team będzie posiadał oficjalny strój. Natomiast dokładnie, jakie drużyny będą dostępne oprócz wyżej wymienionych – t ego na razie nie wiadomo. Niestety, „narodówki” nie będą posiadać wszystkich, oryginalnych nazwisk piłkarzy. Przykładowe takie teamy to: Holandia, Niemcy, Serbia i Czarnogóra, Czechy itd. Czyli po staremu. Dodatkowo dostępna będzie jeszcze Łotwa. Zawodnicy grać będą piłkami Adidasa: Roteiro, a także Pelias.

Gameplay

19 lutego ukazała się w Japonii „Winning Eleven 7 INTERNATIONAL”. Jest to poprawiona pod względem grywalności wersja „Pro Evolution Soccer 3”. Poprawiono w niej wiele uporczywych błędów. Po pierwsze: podania po ziemi są szybsze, dośrodkowania wykonywane są bardziej płasko. Po drugie, obrońcy bardziej się przepychają z napastnikami (znacznie trudniej strzelić bramkę z rzutu rożnego); dzięki temu trudno jest przedryblować wielu zawodników. Ograniczona została zasada dotknięcia ręką piłki. Na tak udoskonalonej wersji oparto cały system gameplay’a PES 4.

Zasadniczą zmianą mającej ukazać się gry jest poprawiony system podań. Będziemy mogli podać do zawodnika stojącego dalej niż najbliższy do gracza z piłką. Oznacza to mniej więcej, iż będziemy mogli podać do dowolnego zawodnika na murawie, a nie jak dotychczas tylko do najbliższego. Wachlarz dośrodkowań zostanie rozszerzony – w poprzednich grach serii mogliśmy jedynie wybrać wysokość podania (wysoko, niżej, po ziemi), natomiast teraz możemy wybrać obszar, na który chcemy posłać piłkę. Zapewne zastanawia się niejeden z Was w jaki sposób to zostało zaprojektowane. Otóż, wersji na XBoxa, po wciśnięciu „O” i zaraz potem „X”, wychylamy kierunek wybierając tym samym miejsce dośrodkowania (brak wciśnięcia oznacza środek pola karnego); wychodzi więc łącznie dziewięć pozycji. Natomiast podanie prostopadłe górą otrzymało nowy pasek siły podania.

W wywiadzie dla japońskiego czasopisma Famitsu, główny producent gry Shinto „Seabass” Takatsuka stwierdził, że zespół usilnie pracował nad wprowadzeniem pewnej dozy elastyczności w kontroli piłki przez zawodników. Miałoby to polegać na możliwości zmiany kierunku odwrócenia się niezależnie od pozycji do piłki. Taka możliwość istniałaby tylko dla zawodników o dużym potencjale technicznym. Seabass dodał także, że liczba tricków wzrosła i są także dodatkowe, ukryte. Zmieniono także możliwości niektórych, istniejących już zwodów. Na przykład znana przekładka a’la Ronaldo została udoskonalona w taki sposób, aby była „użyteczna”. Zapowiadane są specjalne, indywidualne tricki, podobno na przykład będzie zwód Ronaldinho. W sumie ma ich być dziesięć.

Z pewnością dla graczy najbardziej interesującą innowacją będzie możliwość wykonania pośredniego rzutu wolnego. Ciekawostką będzie fakt możliwości natychmiastowej zmiany wykonania rzutu wolnego, nawet już po wciśnięciu strzału. Developerzy twierdzą, że bardzo ciężko pracowali nad ulepszeniem rzutów karnych; tutaj niestety nie podali żadnej, dodatkowej informacji.

Będzie sędzia widoczny na murawie. Nareszcie – chciałoby się powiedzieć. Sędzia oczywiście będzie uczestniczył w samej rozgrywce, ale także brał udział w sytuacjach dochodzących do spięć między zawodnikami. Pewnym udoskonaleniem jest możliwość upomnienia przez sędziego, a w przypadku większej ilości fauli (lub jednego brutalnego) możliwe jest obejrzenie kartki odpowiedniego koloru.

Inne dodatki

Grafika zostanie poprawiona. Zawodnik złożony będzie z większej liczby polygonów. Zostanie usprawnione cieniowanie przedmiotów. Będą brudziły się stroje graczy, zawodnicy będą nosili rękawiczki (!). Dodane będą także nowe zachowania się piłkarzy (animacja). Kibice także zostaną obdarowani nowymi zachowaniami. W czasie strzelenia gola, w bardziej zauważalny i zdecydowany sposób będą manifestowali emocje. Niektórzy natomiast mogą trzymać tablice ze zdjęciami swoich ulubionych graczy.

Ciekawostką będzie natomiast ulepszenie fizyki piłki. Będzie ona się odbijać na każdym stadionie w inny sposób, nawet w zależności od pogody (np. deszcz). Jeśli mowa o stadionach, to na razie wiadomo, że liczba w stosunku do PES 3 wzrośnie o siedem aren. Boiska zostaną upiększone o większą liczbę elementów.

Zapowiadany od dłuższego czasu tryb online nie będzie dostępny na PlayStation 2. To bardzo smutna wiadomość. Nic nie wiadomo na temat takiej opcji na PC. Kiedyś w pewnym wywiadzie Shingo Takatsuka wspominał, że wdrożenie gry online może odbyć się szybciej dla PC niż konsol. Producent zachwalał także możliwości systemu XBOX Live! Dlatego jest możliwe pojawienie się najpierw na maszynie Microsoftu. Nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać na informacje prasowe.

Natomiast pewne są zmiany w rozgrywce Master Ligue. Po pierwsze: można będzie teraz rozpocząć sezon oryginalnym składem wybranej drużyny; po drugie: tak jak w poprzednich wersjach – czyli ze słabymi graczami. Możemy również wystartować tak jak w drugiej opcji, ale możemy wymienić trzech graczy na dowolnych zawodników. Absolutną nowością będzie wzrost parametrów zawodników. Statystyki będą rosły w wyniku np. dobrej postawy w meczu. Nazwane to zostało doświadczeniem gracza. Jeszcze ciekawszą nowością jest zmieniający się wiek piłkarzy, czyli po osiągnięciu pewnego wieku odejdą na emeryturę. Tak w ogólnym zarysie przedstawia się ten tryb.

Oczekiwania nadszedł czas

Konami jak dotąd nie wypuściło żadnego trailera, w przeciwieństwie do konkurencji. Dziwi bardzo taka postawa, ale patrząc z innej strony, wydaje się to być przemyślanym i cwanym trickiem. Nie jest pewne, jak nowości wpłyną na samą grę. Dlatego też, chęć zagrania w tę grę jest większa. Zresztą też sami developerzy nie wypowiadają się zbyt często. Nie patrzą na nikogo, sami dążą do stworzenia przyzwoitego tytułu. Sprawdzonych informacji będzie można szukać w okolicach premiery „Winning Eleven 8” w Japonii. Natomiast na temat PES 4 wiadomo będzie więcej we wrześniu. Czekamy cierpliwie.

Maciej „Maciek_ssi” Bajorek

Pro Evolution Soccer 4

Pro Evolution Soccer 4