Małe AGD. Najlepsze prezenty na święta 2025 - co kupić graczom na Gwiazdkę?

7 grudnia 2025

Małe AGD

DeLonghi Eletta Explore ECAM450.65.G

Źródło: DeLonghi.

DeLonghi to jeden z najpopularniejszych producentów ekspresów i nie jest to przypadek. W swojej ofercie ma sporo urządzeń idealnie wpisujących się w potrzeby użytkownika, który po prostu chce napić się niezłej kawy, niezależnie od tego, czy będzie to espresso, czy „kapuczina”. I choć sam uwielbiam eksperymentować z kawami typu speciality, nie wyobrażam sobie domu bez ekspresu automatycznego, który mogę ot tak włączyć w poniedziałek rano i bez większego trudu wejść w nowy tydzień z kubkiem smacznej kawy w dłoni.

Eletta Explore oferuje 50 gotowych przepisów na kawę, a wszystko jest czytelnie prezentowane na dotykowym wyświetlaczu TFT o przekątnej 3,5 cala. Przygotujemy w ekspresie też cold brew. Dla wielu kluczowy jest system spieniania mleka – tu nazywa się on LatteCrema i umożliwia przygotowanie mlecznych kaw zarówno na ciepło, jak i na zimno, a projektanci wzięli pod uwagę także fanów roślinnych alternatyw mleka. Ciągle zbyt mało gadżeciarsko? Proszę bardzo, mamy również apkę Coffee Link, dzięki której przygotujemy kawę nawet zdalnie w trakcie rozgrywki. Obyśmy tylko nie zapomnieli wcześniej podstawić kubka…

Air fryer Ninja AF400EU

Źródło: Ninja.

Japońscy szpiedzy i zabójcy sprzed niemal tysiąca lat raczej nie przygotowywali mrożonych frytek i paluszków rybnych na obiad. Powodów mogło być kilka, a oto jeden z najbardziej kluczowych – nie mieli dwukomorowego air fryera, takiego jak ten marki Ninja.

Wróćmy jednak do teraźniejszości. Możemy tu smażyć, piec, gotować, suszyć warzywa i owoce, a także rozmrażać posiłki. A jako posiadacz jednokomorowego modelu innego producenta mogę śmiało powiedzieć – jak brać, to z dwiema „szufladkami”.

Temperatura maksymalna 240 stopni, pojemność 9,5 litra (suma obu komór), a także spora elastyczność działania to główne zalety tego sprzętu. Każda komora może działać niezależnie, możemy je również zsynchronizować lub uruchomić tylko jedną, oszczędzając tym samym na energii. Nie ma tu też miejsca na kompromisy, w końcu Ninja to jeden z najmocniejszych graczy na rynku małego AGD, choć w Polsce – mam wrażenie – wciąż trochę niedoceniany.

Xiaomi Smart Air Purifier 4 Pro

Źródło: Xiaomi.

Ten sprzęt docenią alergicy, a także mieszkający obok sąsiada, który lubi dołożyć do pieca, niekoniecznie jednak tym, czym palić powinien. Oczyszczacze powietrza Xiaomi to właściwie klasyka gatunku, a ten model (z oznaczeniem „Pro”) idealnie sprawdzi się w nieco większych pomieszczeniach. Producent deklaruje, że nawet do 60 metrów kwadratowych. Głównym elementem jest tu zaawansowany, trzyczęściowy filtr HEPA, który u mnie wystarcza na około rok intensywnego używania (czyli zgodnie z deklaracją producenta).

Konstrukcja oczyszczacza jest bardzo prosta, wymiana filtra banalna, a sterowanie bardzo czytelne. W bonusie – aplikacja, która zbiera wszystkie urządzenia Xiaomi w jednym miejscu – docenimy ją zwłaszcza wtedy, gdy mamy kilka oczyszczaczy, nawilżaczy czy czujników temperatury w domu. Jeżeli nie potrzebujemy aż tak dużego modelu, jest też mniejsza (i tańsza) wersja przewidziana na około 45 metrów kwadratowych oraz najbardziej budżetowy wariant Lite.

Philips Sonicare DiamondClean 9000

Źródło: Philips.

Na zdrowiu zębów nie opłaca się oszczędzać, o czym pewnie niejeden z nas przekonał się, wyciągając portfel po wizycie u stomatologa. I choć nawet najlepsza szczoteczka nie rozwiąże wszystkich problemów, może znacznie poprawić higienę i wygląd naszych zębów. Philips to od lat jeden z czołowych producentów sonicznych szczoteczek, a DiamondClean 9000 oferuje już naprawdę sporo w dość rozsądnej cenie – możemy go dorwać poniżej 600 złotych.

Ten model pracuje z częstotliwością 62 000 drgań na minutę, a producent chwali się, że może usunąć nawet do 10 razy więcej płytki nazębnej niż tradycyjna szczoteczka. Do wyboru mamy 4 tryby pracy (Clean, White+, Gum Health, Deep Clean+) oraz 3 stopnie intensywności. Możemy też dostosować szczoteczkę do naszych potrzeb, kupując specjalne końcówki. Albo nieco zaoszczędzić i wybrać te podstawowe, które są całkiem niezłe do standardowych zadań.