Final Fantasy: Wojna dusz. Adaptacje gier, które nie przynoszą wstydu
- Najlepsze filmy na podstawie gier, których się nie w wstydzimy
 - Silent Hill
 - Tomb Raider
 - Sonic. Szybki jak błyskawica
 - Castlevania (serial)
 - Final Fantasy: Wojna dusz
 - Resident Evil
 - Prince of Persia: The Sands of Time
 - Pokémon: Detektyw Pikachu
 - Angry Birds Film 2
 
Final Fantasy: Wojna dusz

- Co to: najdroższa cutscenka w historii gier
 - Box office: 85,1 mln $
 - Rok produkcji: 2001
 - Oceny: 45% (48% od użytkowników) Rotten Tomatoes, 49/100 (62/100 od użytkowników) Metacritic
 - Gdzie obejrzeć: Chili
 
Final Fantasy: Wojna dusz (The Spirits Within) ukazało się w 2001 roku i wtedy zrywało czapki z głów. Głównie dzięki temu, że cały film jest wyrenderowaną na komputerach animacją. W roku wydania Grand Theft Auto III i Silent Hill 2 grafika komputerowa wciąż jeszcze potrafiła robić wrażenie, a fotorealistyczni aktorzy stworzeni dzięki mocy 960 komputerów wyglądali wtedy obłędnie. Przygotowanie czegoś takiego wymagało sporego przekroczenia budżetu, przez co kinowy Final okazał się finansową klapą.
Autorzy sporo zaryzykowali i jak wielu pionierów trochę się na tym przejechali, ale film na zawsze zostanie zapamiętany dzięki temu skokowi technologicznemu i próbie stworzenia wirtualnych aktorów, co później otworzyło drogę takim obrazom jak Beowulf czy Ekspres polarny. Gracze wypominają temu dziełu nieco, że choć przygotowane przez producentów z samego Square, jedynie bazuje na uniwersum Final Fantasy i nie do końca czuć w nim ducha gry, a fabuła jest rozczarowująca. Jako film science fiction wypada jednak w miarę dobrze i z pewnością warte jest zobaczenia.
