- Najbardziej zmarnowani bohaterowie i złoczyńcy Marvela w MCU
- Ultron
- War Machine
- Nova Prime
- Agent Coulson
- Taskmaster
- Mandaryn (w obu wersjach)
- Mar-Vell
- Heimdall
- Lady Death
- Quake
- Yon-Rogg
Lady Death

- Najważniejszy film: Thor: Miłość i grom
- Gdzie obejrzeć: Chili, Disney+, iTunes Store, Rakuten
- Inne występy w MCU: Brak
- Odgrywana przez: pojawia się jedynie jako posąg
- Status MCU: żywa
Lady Death to postać, która od lat pojawia się w komiksach, najczęściej u boku Thanosa lub Deadpoola, ale też znacznie potężniejszych od nich bytów. Wielu komiksowych scenarzystów stawia ją obok Wieczności, Nieskończoności i Oblivionu. Ze wszystkich nich wydaje się jednak najbardziej przyziemna, wchodząc w romans z dwoma wcześniej wymienionymi bohaterami i zdając się posiadać nie tylko boskie, ale i ludzkie cechy. Ale chwila, dlaczego Lady Death pojawia się w rankingu zepsutych postaci, skoro zobaczyliśmy dopiero jej posąg? Ano dlatego, że samo niewykorzystanie jej do tej pory było zmarnowaniem ogromnego potencjału tkwiącego w tej postaci.
Dopiero po 15 latach na chwilę pojawiła się jako posąg w filmie Thor: Miłość i grom, niedaleko miejsca, gdzie Wieczność zwraca życie córce Gorra. A to już wystarczająco dużo, by w jednym z przyszłych projektów na dobre zadomowiła się w MCU. Twórcy niekoniecznie musieliby kontynuować gagowy przecież wątek z Deadpoolem czy zmieniać motywację Thanosa. Jestem jednak pewien, że tak potężna postać dałaby scenarzystom na tyle szerokie pole do popisu, że musieliby się oni naprawdę postarać, żeby tego nie zepsuć.
Być może Thanos z innej rzeczywistości chciałby dla odmiany rozmnożyć zasoby, zamiast zabijać połowę ludności wszechświata, a potem zażądałby od śmierci, by ta już nikt nie nękała żadnego z mieszkańców uniwersum. Szalone? Ale w końcu takie miały być przygody tego Tytana. Ja to kupuję!
