Źli, brzydcy i okrutni. Komunizm w grach wideo

Luc

Źli, brzydcy i okrutni

Do tej pory mieliśmy do czynienia przede wszystkim z ujęciem „zabawnym” lub „bohaterskim”, jednak coraz częściej twórcy zaczynają zwracać uwagę na historyczne zdarzenia, także i te nie do końca politycznie wygodne dla Moskwy ery Putina. Pierwsze poważniejsze oznaki tego, iż obok nazistów do grona bestialskich, wirtualnych postaci wkrótce dołączą także i Sowieci, widać było już w roku 2010. To właśnie wtedy na rynku zagościł dosyć niepozorny a bardzo udany tytuł. W Singularity wcielaliśmy się w amerykańskiego żołnierza, który dziwnym zbiegiem okoliczności zostaje przeniesiony w czasie i trafia do ery, w której władzę nad światem zdobyli bezwzględni komuniści. Przeskakując regularnie między współczesnością a przeszłością, stara się zapobiec rozwojowi scenariusza, który doprowadziłby do spełnienia się tego czarnego scenariusza. Mordowanie czerwonoarmistów to wprawdzie nie jedyna droga do wyznaczonego celu, ale uniknąć się go nie da. Wyrzutów sumienia zresztą większych mieć nie powinniśmy, ci bowiem zachowują się doprawdy okrutnie, a już wszelkie bariery pod tym względem łamie ich przywódca, a jednocześnie główny antagonista – Nikołaj Demiczew. Z racji tego, że całość osadzono w fikcyjnej rzeczywistości, uniknięto większych kontrowersji, nawet pomimo kilku wątpliwych moralnie scen z udziałem Rosjan.

Metro: Last Light to jedna z nielicznych gier, gdzie komuniści są głównymi antagonistami. Gra powstała w Kijowie, co wiele tłumaczy. - 2014-10-17
Metro: Last Light to jedna z nielicznych gier, gdzie komuniści są głównymi antagonistami. Gra powstała w Kijowie, co wiele tłumaczy.

Tego samego powiedzieć z pewnością nie można już jednak o Company of Heroes 2, które na dyskach graczy zagościło w 2013 roku. W dostępnej kampanii wcielaliśmy się w dowódcę Armii Czerwonej i prowadziliśmy komunistyczne oddziały do zwycięstwa nad III Rzeszą. Brzmi jak kolejna z produkcji, którą moglibyśmy zaliczyć do jednej z poprzednich kategorii, prawda? Już w pierwszej misji zaczynamy z wysokiego „C” – przenosimy się do Stalingradu, w którym radzieccy dowódcy wypychają swoich żołnierzy na pole bitwy bez jakiejkolwiek broni. Zadaniem gracza jest wykorzystać ofiarę tysięcy bezbronnych żołnierzy, aby zdobyć przewagę w ulicznych walkach. Choć już w Call of Duty spotkaliśmy się z wykonywaniem rozkazu 227 (tj. strzelania do własnych, wycofujących się żołnierzy), jednak twórcy z Infinity Ward w późniejszych misjach łagodzili przekaz. W Company of Heroes 2 było całkowicie na odwrót.

Radzieccy żołnierze stosując taktykę spalonej ziemi, w Company of Heroes 2 palili także ludzi. - 2014-10-17
Radzieccy żołnierze stosując taktykę spalonej ziemi, w Company of Heroes 2 palili także ludzi.

Im dalej posuwaliśmy się w naszych poczynaniach, tym więcej okrucieństwa i bestialstwa Sowietów nam ukazywano – włączając w to palenie domów pełnych ludzi, zabijaniu niesubordynowanych żołnierzy (nawet jeśli opuszczali posterunki, aby uratować kogoś z dowództwa), mordowaniu polskich AK-owców pomagających ZSRR w walce z nazistami i całą resztę innych, doprawdy paskudnych występków. Całość swego czasu wzbudziła w Rosji ogromne emocje – zarzucano jej przede wszystkim stronniczość oraz wybiórcze trzymanie się negatywnych zdarzeń i dodatkowe ich wyolbrzymianie. Faktem pozostaje, że do tej pory w grach komputerowych nikt nie miał jednak odwagi pokazać tak dosadnie ciemnej strony sił komunistycznych. SEGA dostała za to mocno po łapach w kraju, gdzie bieżąca ekipa mocno pracuje nad ukazaniem stalinizmu w pozytywnym świetle. Gra została nawet tymczasowo wycofana ze sprzedaży.

Towarzyszu graczu, spocznijcie!

Czy to, co ujrzeliśmy w Company of Heroes 2 będzie faktycznie coraz częściej pojawiało się w dużych produkcjach? Biorąc pod uwagę obecne polityczne nastroje na świecie, nie sposób takiego scenariusza wykluczyć. Z drugiej strony, nie od dziś wiadomo, że to zwycięzcy piszą historię, a twórcy uderzający na potężny rynek rosyjski muszą liczyć się z podejściem Rosjan do tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Jedno jest pewne, jeszcze nie raz „uratujemy świat” w butach Saszy czy Iwana. Gry to w końcu biznes a przecież o zabijanie wirtualnych nazistów nikt się nie obrazi.

Na szczególną uwagę w tej kategorii zasługuje także gra Papers, Please. Ta niezależna produkcja o ośmiobitowej grafice poruszała kwestię komunizmu z perspektywy… urzędnika. Praca na granicy i przerzucenie papierków emigrantów być może nie należy do najbardziej pasjonujących, ale twórcom udało się w całość wpleść wątki moralne i stojącą nad nami bezwzględną biurokrację, co dało niepowtarzalny efekt. To prawdopodobnie najbardziej poruszająca, a jednocześnie najbardziej wciągająca symulacja tego, jak wygląda totalitaryzm „od wewnątrz”.

Podobało się?

2

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2014-12-02
23:39

mateo91g Generał

mateo91g

Najbardziej mnie wpienia to, że niezliczone ilości rusków w Battlefield 4 mają sierp i młot w emblemacie, co gorsza to jeden z oficjalnych kształtów które możemy tam dodać! A jeśli ktoś doda sobie swastykę w emblemacie dostaje bana!!! Od takie - swastyka jest be, ale sierp i młot cacy i durne ruskie komuchy bana nie uświadczą!

Komentarz: mateo91g
2014-10-22
00:27

DaWoXxX Legionista

Autor artykułu bardzo dobrze zaznaczył że, wszystko co kojarzy się z Nazizmem jest uznawane za złe, Niesamowicie mnie to denerwuje, Hitler zrobił mniej złego niż Stalin a jest gorzej traktowany... To jest śmieszne. Moim marzeniem jest zagranie w grę w której mógłbym wcielić się w SS-man lub zwykłego żołnierza wermachtu, wiem że to nie możliwe, (Opinia Publiczna - jak można zabijać amerykanów, naród zbawców i strażników wolności). Dlatego mam tylko cichą nadzieje że za parę lat twórcy Battlefield bądź Call Of Duty powrócą do czasów II WŚ i będę miał okazję przynajmniej w Multiplayerze pograć żołnierzami Wermachtu...

Komentarz: DaWoXxX
2014-10-20
23:31

zanonimizowany789379 Legionista

A gdzie Wy macie zakaz "propagowania komunizmu" w Konstytucji? Jest art. 13 "Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa". Więc ów zakaz odnosi się do partii politycznych i organizacji, a ustanowiono go w celu przeciwdziałania powstawaniu siły politycznej, mogącej zaprowadzić totalitaryzm w oparciu, o którąś z wymienionych ideologii. Jak, ktoś jest komunistą z przekonania, to może sobie być, dopóki nie chcę dokonywać zamachu stanu, czy próbować przejąć władzę demokratycznie, ale w celu zmiany ustroju na niedemokratyczny. W ogóle utożsamianie komunizmu tylko i wyłącznie z Rosją Radziecką jest niepoważne! Komuniści długo po wojnie działali legalnie w wielu demokratycznych krajach Zachodu, np. we Francji i we Włoszech, gdzie zresztą mieli znaczne poparcie. Poza ekstremistami nikt z nich dyktatury i totalitaryzmu wprowadzać nie chciał.

Komentarz: zanonimizowany789379
2014-10-20
22:21

zanonimizowany1038951 Centurion

jej azjatycki element był na poziomie cywilizacyjnym Czyngis-chana.

Nie obrażajmy mongolskich zdolności taktycznych.

Komentarz: zanonimizowany1038951
2014-10-20
19:38

Predi2222 Legend

Predi2222

A ja polecam strategię War Front Turning Point, można tam Niemcami razem z Amerykanami trepować czysto stereotypowych rusków. Mimo iż gra to taka alternatywna wersja historii.

Odgłos silnika pulsacyjnego pocisku v-1 lecącego na komuszą bazę aż przyprawia o ciarki ;>

Komentarz: Predi2222

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl