Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 stycznia 2021, 12:32

GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia

Dwadzieścia lat minęło i oto ciągle tu jesteśmy. Podsumowujemy, ujawniamy i demaskujemy! Jak powstało GRY-OnLine, na czym polegało dziennikarstwo growe po roku 2000 i dlaczego przetrwali nieliczni? O tamtym minionym świecie opowiedzą Wam nasi goście.

Spis treści

Trudne początki

– Najpierw musisz mieć pomysł, ale potem musisz znaleźć ludzi, którzy w niego uwierzą – powiedział mi podczas wywiadu Wojciech Antonowicz, współzałożyciel GRY-OnLine.

Ta była garstka osób (bo w latach 2000–2001 poza wymienioną trójką doszli jeszcze Tomasz Pyzioł, Michał Bobrowski, Przemysław Bartula, Janusz Burda i Marcin Hajek) stanowiła wówczas jednocześnie całą firmę.

– Tak naprawdę wszyscy byliśmy wtedy redakcją – wspomina Mariusz Klamra. – Byliśmy redakcją, sprzedażą, obsługą techniczną itd. Pisaliśmy newsy, tworzyliśmy wpisy encyklopedyczne i robiliśmy to jeszcze przed startem serwisu, żeby po premierze strona sprawiała wrażenie bogatej w treść.

To trochę tak, jakby prezes Telekomunikacji Polskiej przychodził do Waszego domu, by zainstalować Wam modem. Ale w czasach, w których kapitał na polskim internetowym rynku był drobny, było to jedyne możliwe rozwiązanie. Podobnie tamte czasy wspomina Soulcatcher:

Pomysł, że będziemy zajmować się grami, w ogóle nie przemawiał do inwestorów, a już co dopiero fakt, że nie będziemy ich produkować. Koncepcja, że można sprzedawać treści w internecie, w czasach gdy ciągle dominowały papierowe pisma, również do nich nie przemawiała. [...] Wtedy nie było czegoś takiego jak dziennikarstwo growe, bo nie dawało się na tym zarobić. Mogłeś wysłać recenzję do „CD-Action” i ktoś ją akceptował albo nie. I tyle.

Hed z Maxem Payne’em. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
Hed z Maxem Payne’em.

W istocie, dziennikarstwo growe rodziło się w trudach i znojach praktyki – nikt nie kończył odpowiednich kierunków na studiach, nie robił specjalności poświęconych grom. Wydawało się, że wystarczy pasja i zawziętość, ale dopiero rynek po czasie weryfikował umiejętności. Jeśli potrzebujecie analogii, rozwój piśmiennictwa poświęconego grom przypominał dziennikarstwo filmowe.

W pierwszej połowie XX wieku medium filmu uważano za gorsze, a pisanie o nim było postrzegane jako fanaberia. Nie istniał żaden krytyczny aparat, który opisywałby filmy, nie istniała hierarchia ocen, a żadne ośrodki kultury nie dostarczały młodej kadry, która mogłaby zająć się tematem.

– To jest strasznie ciekawe – powiedział mi Przemysław Bartula (obecnie członek zarządu GRY-OnLine, przez lata szef działu Newsroom i Encyklopedia Gier). – Dochodzimy teraz do momentu, w którym dawni nastolatkowie mają 30, 40 czy 50 lat. I o ile wcześniej kogoś gry mogły dziwić, o tyle teraz coraz więcej rodziców wie, o co tu chodzi. Ja gram, mój syn gra, ale szkoda, że wciąż nie mamy w Polsce pokolenia graczy sześćdziesięciolatków. Ten rynek nie wypełnia jeszcze całego cyklu życia, tak jak kino czy film.

6 października 2001 roku miało miejsce pierwsze, organizowane przez GRY-OnLine, spotkanie użytkowników forum dyskusyjnego. „Wszyscy bawili się świetnie” – pisaliśmy w 2001 roku w relacji z naszego pierwszego Pikniku. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
6 października 2001 roku miało miejsce pierwsze, organizowane przez GRY-OnLine, spotkanie użytkowników forum dyskusyjnego. „Wszyscy bawili się świetnie” – pisaliśmy w 2001 roku w relacji z naszego pierwszego Pikniku.

Growa dziennikarka rodziła się więc na poły lub zupełnie amatorsko, a świeżość internetowego medium wcale nie była zaletą. Sytuacji nie poprawiał również fakt, że początki lat 2000 to ogromne koszta infrastruktury teleinformatycznej.

Na początku korzystaliśmy z usług zewnętrznej firmy informatycznej, która obsługiwała nasz cały system. Pamiętam, że pierwsze wpisy encyklopedyczne tworzyliśmy w Excelu, a potem przesyłaliśmy je do niej. Na start mieliśmy bodaj 280 opisów gier i to była cała encyklopedia. I wszystko to działo się w jednym pomieszczeniu, w krakowskim biurowcu Biprostalu.

Mariusz Klamra

Wyjaśnijmy, że Biprostal to wieżowiec stojący do dzisiaj przy ulicy Królewskiej w Krakowie. – Mieliśmy bardzo ładny widok na Kraków – wspomina prezes. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
Wyjaśnijmy, że Biprostal to wieżowiec stojący do dzisiaj przy ulicy Królewskiej w Krakowie. – Mieliśmy bardzo ładny widok na Kraków – wspomina prezes.

Gdy zapytałem Przemka „Łosia” Bartulę o to, co zobaczyłby czytelnik, który w 2001 roku odwiedziłby redakcję, odpowiedział mi:

– Jeden pokój. [śmiech] To był jeden pokój w Biprostalu, całkiem duży, około 40 metrów. Dookoła biurka i komputery, szafa i wielki kosz na śmieci. Nic więcej tam nie było. Ascetyczne warunki.

Tak swoje początki wspomina obecny redaktor naczelny serwisu GRYOnline.pl, Krystian Smoszna:

– Tego dnia miałem urodziny, a że była to sobota, moje myśli koncentrowały się na wieczornej imprezie. Nie miałem pojęcia, że istnieje coś takiego jak GOL, choć serwis już dwa lata był obecny w internecie. Na stronę trafiłem zupełnym przypadkiem. Zobaczyłem deklarację, że GOL płaci swoim autorom, więc skontaktowałem się z redakcją i kilkanaście minut później otrzymałem prośbę o przesłanie próbek tekstu.

Skleciłem coś na szybko (nie stanowiło to problemu, bo pisałem od bardzo dawna – mój debiut to tekst o Heroes of Might and Magic II w „CD-Action” z lutego 1997 roku) i spodobało się. Tego samego dnia założyłem konto na GOL-u. Moja ksywka była zajęta, więc wklepałem tytuł aktualnie słuchanego utworu zespołu Aborym i tak z czasem stałem się UV-em. Idąc na wieczorną imprezę, byłem już „pracownikiem” GOL-a. Najszybciej zdobyta praca ever. Siedzę tu już 15 lat.

Widzicie podkładkę pod mysz? Podobno wciąż jeszcze jest w redakcji. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
Widzicie podkładkę pod mysz? Podobno wciąż jeszcze jest w redakcji.

Jeśli kojarzy się to Wam ze start-upem, to trafnie kojarzycie. GOL był inicjatywą biznesową grupki pasjonatów, która dzięki inwestorom miała pozyskać fundusze na rozwój.

MARCIN „DEL” ŁUKAŃSKI O SERWISIE GRYONLINE.PL

Były redaktor tvgry.pl, obecnie autor kanału Na gałęzi, pracuje jako operator i montażysta.

Pracę w GOL-u wspominam niesamowicie dobrze – to w dużej mierze zasługa świetnych ludzi, którzy tworzyli redakcję. Zarówno ekipa tvgry.pl, jak i samego GOL-a składała się z genialnych osób, które łatwo było traktować niczym małą rodzinę. Do pracy przychodziło się z przyjemnością.

Ciekawe wspomnienie: masakra na lotnisku

Przez pewien czas wraz z Krzyśkiem Gonciarzem stanowiliśmy trzon ekipy wyjazdowej na targi E3 z ramienia tvgry.pl. W Los Angeles byłem z siedem razy. Raz jednak zaliczyliśmy solidną organizacyjną wtopę – nasz lot wyjątkowo wiązał się z przesiadką w Kanadzie. Nikt nie spodziewał się w związku z tym żadnych niespodzianek – ot, przesiadka jak każda inna.

Okazało się jednak, że aby przesiąść się na terenie Kanady, potrzebny jest paszport biometryczny. Ja takiego nie posiadałem. Nie byłoby w tym wszystkim nic interesującego, gdyby nie fakt, że dowiedziałem się o tym w chwili odprawy, na lotnisku. Ostatecznie Krzysiek poleciał na E3 sam, a ja zostałem uziemiony w Krakowie [zobacz też, co na ten temat pisze Krzysztof Gonciarz – dop. M.P.].

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Od jak dawna czytasz GRYOnline.pl?

Od samego początku
5,8%
Od przynajmniej 15 lat
8,8%
Od przynajmniej 10 lat
44,8%
Od przynajmniej 5 lat
24,6%
Od przynajmniej 3 lat
9,1%
Krócej niż 3 lata
7%
Zobacz inne ankiety
Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl
Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl

Gry to nie tylko nasza praca, to również nasza pasja, której poświęcamy sporo wolnego czasu, często od wielu już dekad. Przedstawiamy gromadzone przez lata kolekcje gier oraz stanowiska do grania zespołu GRYOnline.pl.

Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie
Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie

Lata mijają, a Ty dalej grasz w gierki i nic się nie zmieniłeś? Bardzo możliwe, że karmisz się złudzeniami, a tak naprawdę właśnie stałeś się bezpowrotnie stary. Pomożemy ci dziś zrozumieć, jak bardzo jest z tobą źle.

18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia
18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia

Czy wiesz, że pracujemy tam, gdzie przez lata sprzedawano toalety, nie lubimy się w redakcji z alarmem, a UV gra tak dużo, że nas to trochę przeraża? Nie? No to już wiesz.