Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 15 stycznia 2009, 09:09

autor: Jacek Hałas

Grand Theft Auto: Chinatown Wars - przed premierą

GTA powraca w kieszonkowym wydaniu. Z naszej zapowiedzi dowiecie się masy ciekawych rzeczy na temat najnowszego dzieła Rockstaru, zatytułowanego Chinatown Wars.

Do tej pory starsi wiekiem posiadacze DS-ów mogli co najwyżej zabijać wzrokiem swych kolegów grających na przenośnej konsolce koncernu Sony. PlayStation Portable doczekało się aż dwóch odsłon serii GTA, a tymczasem na konsolach Nintendo saga ta po raz ostatni zagościła w 2004 roku w postaci wydanej na GBA gry Grand Theft Auto Advance. Dopiero teraz, blisko cztery lata po europejskiej premierze Dual Screena, przyszedł czas na zupełnie nowy produkt z tej serii. Czy Chinatown Wars wynagrodzi graczom długi czas oczekiwania i jak wypadnie na tle swych konkurentów na PSP?

Pierwszą oznaką tego, że wszystko jest na jak najlepszej drodze do powtórzenia sukcesu innych produktów z serii GTA, są wyjawione już szczegóły wątku fabularnego nowej gry. Sprawia on wrażenie bardziej przemyślanego, skupiając się na przedstawieniu losów postaci, które dotąd nie doczekały się swych pięciu minut sławy ani nawet nie przewinęły się podczas rozwiązywania zlecanych zadań.

Zabawa ma być urozmaicana licznymi cut-scenkami.

Motywem przewodnim Chinatown Wars będą zakrojone na szeroką skalę utarczki pomiędzy mafijnymi organizacjami przestępczymi wywodzącymi się z Korei oraz Chin. Do walk o honor i wpływy z nielegalnej działalności przystąpimy jako Huang Lee, który jest młodym członkiem jednej z bardziej wpływowych chińskich Triad. Zabawa rozpocznie się niedługo po tym, jak ojciec głównego bohatera zostanie w Hong Kongu brutalnie zamordowany, a sam młodzieniec wyruszy w podróż do Stanów Zjednoczonych. Huang Lee przybędzie do Liberty City z zamiarem dostarczenia swemu wujowi, znajdującego się w jego rodzinie od wielu pokoleń miecza Yu Jian. Na miejscu nie dojdzie do pomyślnego rozwiązania sprawy, a to dlatego, że Huang zostanie napadnięty przez bliżej nieokreślonych agresorów i pozbawiony cennej relikwii. Główny bohater cudem ujdzie z życiem, poprzysięgając zemstę na osobach odpowiedzialnych za kradzież miecza oraz wydanie rozkazu zabójstwa jego ojca. Akcja Chinatown Wars najprawdopodobniej rozpocznie się po wydarzeniach przedstawionych w GTA IV. Wzorem produkcji wydanych na PSP możemy też spodziewać się występów poznanych już wcześniej bohaterów. Mechanizm ten zastosowano już zresztą w odwrotną stronę, a to dlatego, że nazwiska Huanga oraz jego wuja (Wu Lee) znajdują się w bazie danych przestępców w GTA IV.

Fanów cyklu powinna usatysfakcjonować wiadomość, że zabawa nie zostanie w żaden sposób „ugrzeczniona”, w rezultacie czego gra będzie sprzedawana z plakietką 18+. O jej możliwym negatywnym wpływie na potencjalnych odbiorców było zresztą niedawno dość głośno za sprawą jednego z tabloidów, a to dlatego, że w porównaniu z poprzednimi odsłonami cyklu, większego znaczenia nabierze handel narkotykami. Wszelkie postępy w fabule mają być wzorem poprzedniczek przedstawiane za pośrednictwem scenek przerywnikowych, ale z racji ograniczeń sprzętowych DS-a całość zostanie raczej zaprezentowana w formie interaktywnej noweli, a nie serii efektownych filmików montowanych w hollywoodzkim stylu.

Przewiduje się, że w finalnym produkcie pojawi się około siedemdziesięciu misji. Część z nich będzie zapewne powiązana z próbami odnalezienia sprawców zbrodni, a do reszty przystąpimy już we własnym zakresie. Same zadania mają być nieco krótsze od tych, do których przyzwyczailiśmy się, pogrywając w inne tytuły z tej serii. Miejmy nadzieję, że producenci przyłożą się do ich odpowiedniego zróżnicowania, prezentując przeprowadzanie egzekucji na członkach innych gangów czy dążenia do poszerzania swej strefy wpływów.

Do niedawna pojawiały się plotki jakoby pole rozgrywki miało zostać ograniczone do tytułowej chińskiej dzielnicy. Na szczęście producenci z Rockstar Games rozwiali te obawy, potwierdzając, że areną zmagań będzie wirtualna kopia Liberty City, zbliżona pod względem struktury do metropolii znanej z GTA IV. W Chinatown Wars odwiedzimy między innymi takie dzielnice Wielkiego Jabłka jak Bronx (Bohan w grze), Manhattan (Algonquin) czy Brooklyn (Broker). Jedyną strefą, której zabraknie, ma być Jersey, czyli Alderney. Właściwa rozgrywka zostanie oparta na dwóch założeniach doskonale znanych miłośnikom cyklu – możliwości swobodnej eksploracji otoczenia oraz stopniowego awansowania w szeregach syndykatów zbrodni. Zabawę rozpoczniemy więc od wykonywania słabo płatnych i niewiele znaczących zleceń, lecz w miarę postępów zwrócimy na siebie uwagę bardziej wpływowych ugrupowań, zyskując zarówno nowych sojuszników, jak i zaciekłych wrogów. W miarę rozwoju zabawy wzmocnią się także szeregi naszego gangu, a to dlatego, że zrekrutujemy i wyszkolimy nowych członków.

W grze nie zabraknie różnorakich środków transportu, wśród których nie znajdziemy jednak samolotów ani śmigłowców.

Tytuły z serii GTA od zawsze słynęły z tego, że oferowały wiele pobocznych atrakcji, dzięki czemu bez przerwy odkrywało się nowe „smaczki”. W Chinatown Wars najpoważniejszym uzupełnieniem głównej fabuły będzie swego rodzaju „zabawa w dilera”. W założeniach element ten ma służyć pozyskiwaniu dodatkowej gotówki, przeznaczanej następnie na rozwój przestępczego imperium. Rozgrywka będzie w tym przypadku przypominała prostą strategię ekonomiczną. Rozpoczniemy od zakupu narkotyków, które będą pojawiły się w kilku odmianach, między innymi jako marihuana, kokaina, heroina czy ecstasy. Następnie zabawa będzie polegała na zlokalizowaniu stref, w których występuje największy popyt na dany środek i sprzedaniu go z odpowiednio dużym zyskiem. Początkowo będziemy zajmowali się tym w pojedynkę, lecz z czasem część obowiązków zrzucimy na swych podwładnych. W zapowiadanej grze nie zabraknie wielu krótkich misji, powiązanych chociażby z wcielaniem się w postać taksówkarza, strażaka, kierowcy ambulansu, stróża prawa czy dostawcy pizzy. Ponadto w świecie gry sprytnie poukrywane zostaną liczne sekrety. Wiadomo już, że w miejsce charakterystycznych paczuszek czy gołębi pojawią się kamery bezpieczeństwa, których sukcesywne niszczenie pozwoli na obniżanie cen nabywanych narkotyków. Możliwe będzie również odkrywanie interaktywnych punktów na mapie – skoczni, warsztatów czy miejsc, w których organizowane są nielegalne wyścigi uliczne.

Sama metropolia ma funkcjonować na założeniach zbliżonych do tych z wcześniejszych odsłon sagi, choć będziemy mogli doszukać się tu pewnych zmian. W dalszym ciągu naszymi punktami wypadowymi będą kryjówki, w których nie tylko zapiszemy stan gry, ale także zaparkujemy samochód czy dokonamy doboru wyposażenia. W ramach ciekawostki warto dodać, że możliwe będzie zamawianie giwer online, tak by następnie zostały one automatycznie dostarczone do upatrzonej posiadłości. Ważnym usprawnieniem ma być opcja powtarzania wybranych misji oraz drobnych zadań, a będzie to służyć uzyskiwaniu lepszych rezultatów, prezentowanych w formie brązowych, srebrnych oraz złotych pucharków. Sporo kontrowersji wywołały już informacje na temat planowanych modyfikacji w kwestii uwalniania się od policji. Obniżanie poziomu pościgu nie będzie już możliwe poprzez próbę ucieczki z zagrożonej strefy. Zamiast tego zostaniemy zmuszeni do rozbijania się o policyjne radiowozy celem ich unieruchomienia. Ważne jednak będzie to, żeby pojazdów tych całkowicie nie zniszczyć, gdyż śmierć policjantów zaowocuje ponownym podwyższeniem poziomu pościgu. Pozostaje mieć nadzieję, że mechanizm będzie sprawnie działał, a kontynuowanie zabawy już bez udziału stróżów prawa nie będzie wiązało się ze stratą dużej ilości czasu.

Ekran dotykowy wykorzystany zostanie między innymi do rysowania tatuaży.

Podobnie jak w Liberty City Stories w zapowiadanej grze zabraknie maszyn latających, ale na brak zróżnicowania środków transportu nie będziemy raczej narzekać. Do przemierzania ulic wirtualnej metropolii użyjemy rodzinnych sedanów, aut terenowych, ślamazarnych krążowników szos, maszyn o wybitnie sportowym zacięciu, furgonetek, a nawet ciężarówek i autobusów. W grze znajdzie się także parę modeli dla zapalonych motocyklistów. Oby tylko sprawowanie nad nimi kontroli nie przysparzało większych kłopotów. W trakcie zabawy zdecydowaną większość czasu spędzimy na suchym lądzie, aczkolwiek stanie się też możliwe przemierzanie akwenów wodnych za pomocą motorówek. Wykreowane na potrzeby gry miasto ma zawierać rozbudowaną sieć połączeń kolejowych, lecz obecnie nie wiadomo, czy przejażdżki kolejką i metrem będą możliwe.

Zmiana platformy musiała rzecz jasna wymusić pewne znaczące różnice w sterowaniu. Do poruszania postacią wykorzystamy „krzyżak” oraz podstawowy zestaw przycisków. Wiadomo już, że przycisk A posłuży do wykonywania głównych akcji (m.in. prowadzenia ostrzału), a R okaże się przydatny przy aktywowaniu autocelowania. Pewne uproszczenia w sterowaniu mają dotyczyć pojazdów, tak by można było szybciej docierać do celu czy sprawniej unieszkodliwiać pobliskie radiowozy.

Dolny ekran konsoli przez większość gry będzie pełnił rolę wielofunkcyjnego palmtopa. Do funkcji tego urządzenia zaliczymy przede wszystkim wbudowaną mapę z systemem GPS. Po wybraniu punktu docelowego palmtop ustali najkrótszą drogę, wyświetlając ją na ekranie. Urządzenie to wykorzystane zostanie ponadto do przeprowadzania rozmów i odczytywania poczty elektronicznej, gdyż właśnie w taki sposób otrzymamy część zleceń. Ekran dotykowy ma na szczęście mieć też wiele innych zastosowań, wśród których zdecydowany prym będą wieść bardzo intuicyjne minigry. Wszystko wskazuje na to, że zabaw tych będzie całe zatrzęsienie. Rysik wykorzystamy między innymi do wykonywania precyzyjnych rzutów z użyciem granatów i koktajli Mołotowa, składania w całość broni snajperskiej, włamywania się do pojazdów i zamkniętych magazynów, przeglądania śmietników w poszukiwaniu cennych znalezisk, a nawet do rysowania wzorów tatuaży. Z mniej oczywistych zastosowań warto wspomnieć o obsłudze bramek kontrolnych na autostradzie (wkładanie monety do slotu) czy kupowaniu zdrapek loterii pieniężnej. Oprócz ekranu dotykowego wykorzystamy także mikrofon, ale jak na razie jedynym wyjawionym jego zastosowaniem ma być możliwość wzywania taksówek.

Do eksterminacji sił wroga użyjemy granatów, pistoletów, karabinów, miotaczy ognia, a nawet działek obrotowych.

O ile na temat trybu dla pojedynczego gracza wiemy już naprawdę sporo, o tyle najważniejsze szczegóły multiplayerowego aspektu rozgrywki owiane są tajemnicą. Przebąkuje się, że jednym z głównych trybów sieciowej zabawy będą wyścigi, ale na konkrety musimy jeszcze zaczekać. Więcej wyjawiono już natomiast na temat atrakcji zakładających wykorzystanie modułu Rockstar Games Social Club. Producent przewiduje między innymi możliwość prowadzenia rozmów, wymiany posiadanych przedmiotów oraz podsyłania swoich statystyk do ogólnoświatowego rankingu. Oby tylko limit objętości gry nie stanął na przeszkodzie poziomowi skomplikowania rozgrywki i multiplayer stanowił równorzędny składnik, a nie niewiele znaczący dodatek.

Technologia cel-shading zdaje się przeżywać w ostatnim czasie drugą młodość, będąc częstym obiektem zastosowania zarówno w grach publikowanych na „dojrzałe” konsole (vide najnowszy Prince of Persia), jak i przy okazji produktów tworzonych z myślą o sprzęcie przenośnym. Pytanie, czy taka forma wizualizacji otoczenia spodoba się zagorzałym fanom serii. Ja jestem nastawiony raczej optymistycznie, mam nadzieję, że postacie w cut-scenkach nabiorą bardzo specyficznego wyglądu. Zmagania w Chinatown Wars będą obserwowane z widoku stanowiącego swego rodzaju punkt pośredni pomiędzy ujęciem z lotu ptaka, a rzutem izometrycznym. Co ciekawe, producent celowo nie wspomina o ograniczeniach sprzętowych DS-a, tłumacząc rezygnację z kamery TPP niewielkimi rozmiarami obu ekranów handhelda, co skutecznie miałoby utrudniać orientację w terenie. Odległość kamery od gracza wydaje się być idealnie dopracowana do przemieszczania z wykorzystaniem pojazdów. Gorzej natomiast może być, jeśli zostaniemy zmuszeni do poruszania się o własnych siłach. O tym, czy zabawa w obu tych trybach będzie grywalna, przekonamy się dopiero wtedy, gdy zaczną „wyciekać” filmiki pokazujące właściwy gameplay.

Na szczęście pomimo licznych ograniczeń wydajnościowych DS-a miasto ma być ogromne, a swoboda jego eksploracji praktycznie nieograniczona (pomijając naturalnie wchodzenie do budynków). W grze nie zabraknie ani gęstego ruchu ulicznego, ani przechodniów, którzy mają zachowywać się racjonalnie, a nie stać w miejscu czy przemierzać jedynie ściśle wyznaczone ścieżki. Do tego warto jeszcze dodać obietnicę zawarcia zaawansowanych efektów pogodowych oraz cyklu całodobowego. Na usta ciśnie się w tym momencie pytanie, czy zachowana zostanie płynność rozgrywki, szczególnie że nie przewiduje się dodania punktów doczytywań dalszych partii terenu. Przykład wydanych już gier Rockstaru dobitnie pokazuje, że o ile programiści tej firmy są specjalistami w dziedzinie kreowania rozległego i zróżnicowanego otoczenia, to z wydajnością tworzonych silników graficznych bywa już u nich różnie.

W świecie grze znajdziemy wiele ukrytych elementów, między innymi skoczni służących wykonywaniu powietrznych akrobacji.

Od strony wizualnej gra nie powinna mieć się czego wstydzić, ale za to sporą niewiadomą pozostaje jakość warstwy dźwiękowej. W Chinatown Wars znajdzie się miejsce dla stacji radiowych, stanowiących jedną z wizytówek całej serii. Repertuar zostanie jednak znacznie ograniczony i oparty niemal w całości na emitowaniu muzyki. Nie wiadomo też, jak będzie przedstawiała się kwestia obecności dialogów mówionych w trakcie właściwej gry. Można się domyślać, że pojawią się one jedynie przy okazji wyświetlania najważniejszych cut-scenek, a w pozostałych sytuacjach pozostanie nieobce posiadaczom DS-ów czytanie tekstu z ekranu. Pamiętajmy jednak, że cały czas rozmawiamy o przenośnej konsoli obdarzonej przeciętną wydajnością. Istnieją więc spore szanse, że omawiany tytuł stanie się jednym z czołowych przedstawicieli gatunku pod względem stopnia zróżnicowania doznań muzycznych.

Przyznam, że początkowo byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tej produkcji, aczkolwiek wyraźnie widać, że Rockstar dąży do stworzenia produktu nie tylko dopracowanego w najmniejszych szczegółach, ale także przepełnioną całą masą świeżych pomysłów. W rezultacie właścicielom DS-ów szykuje się smakowity kąsek i wypada wierzyć, że jest ich tylu, by Chinatown Wars mogło odnieść komercyjny sukces. Kto wie... być może także gracze przekonani dotąd jedynie do PSP będą mieli powód do tego, żeby sięgnąć po konsolkę Nintendo. O tym, czy programistom z Rockstar Games powiodła się sztuka stworzenia kolejnej świetnej gry, przekonamy się w marcu bieżącego roku. Chinatown Wars znajduje się już ponoć w fazie ostatecznych testów, tak więc dodatkowych poślizgów nie należy się raczej spodziewać.

Jacek „Stranger” Hałas

NADZIEJE:

  • sprawdzone rozwiązania oraz planowane wzbogacenie rozgrywki o wiele świeżych pomysłów, powiązanych przede wszystkim z wykorzystaniem dotykowego ekranu DS-a;
  • zapowiadany brak ograniczeń w kwestii rozmiarów metropolii i swobody działania;
  • warstwa fabularna powinna utrzymać poziom innych gier z tej serii;
  • ładna komiksowa grafika.

OBAWY:

  • oby tylko zachowano płynność rozgrywki – może być o to trudno, zważywszy na ambitne podejście do produktu oraz ograniczone możliwości konsoli DS;
  • kontrowersyjny pomysł z eliminowaniem sił policji zamiast przeprowadzania skutecznej ucieczki;
  • trudna do określenia jakość warstwy dźwiękowej.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Grand Theft Auto: Chinatown Wars

Grand Theft Auto: Chinatown Wars