Wołyń – Smarzowski o zapomnianym epizodzie II wojny światowej. Wołyń i inne październikowe premiery filmowe

Każdy film Wojciecha Smarzowskiego to swego rodzaju wydarzenie na rodzimym rynku. Od Wesela po Drogówkę – reżyser ten potrafi w swoim stylu pokazywać Polskę bez cenzury, zapewniając z jednej strony porządną rozrywkę, a drugiej głębszą refleksję nad ludzkim losem. Teraz ten uznany i doświadczony twórca wziął się za bary z najtrudniejszym tematem w swojej karierze. Sprawa rzezi Polaków na Wołyniu podczas II wojny światowej była dotąd w popkulturze omijana, tego typu film był więc bardzo wskazany. Historia nieszczęśliwej miłości na tle działań wojennych to podobno rzecz wstrząsająca. Kręcony przez kilka lat Wołyń został niedawno pokazany na festiwalu filmowym w Gdyni i opinie są w zasadzie jednoznaczne. To obraz bardzo trudny i bolesny, ale prawdziwy i niezwykle potrzebny. Rzecz pod żadnym pozorem nienadająca się dla młodego widza. Poetyka i estetyka filmu Róża zostały tu wykorzystane i zwielokrotnione. Przy okazji premiery reżyser zaznacza, że nie życzy sobie, by jego dzieło było w jakikolwiek sposób wiązane z polityką, choć zapewne niektóre środowiska będą chciały w ten sposób Wołyń wykorzystać.