Usługa w grze, gra w usłudze. Najlepszy sandboks roku? RDR2 vs ACO

Krzysztof Mysiak

Usługa w grze, gra w usłudze

Na koniec chciałbym jeszcze przyjrzeć się obu grom pod kątem terminu, który ostatnimi czasy coraz częściej pojawia się na ustach branżowych gigantów, a graczom odbija się coraz głośniejszą czkawką. Owszem, jeszcze nie mamy czego dokładniej analizować, bo AC Odyssey otrzymało raptem ze dwie aktualizacje, a Red Dead Online nikt nawet nie widział na oczy (beta ma ruszyć przed końcem listopada) – ale już znajomość samej ogólnej konstrukcji tych tytułów wystarcza, by wysnuć parę przemyśleń.

Oczywiście fundamentalna różnica jest taka, że jedną grę przeznaczono wyłącznie dla „solistów”, a druga ma być dostępna także w wariancie wieloosobowym. To oznacza, że Ubisoft będzie nadbudowywać wciąż jedną i tę samą strukturę, tymczasem Rockstar ma do dyspozycji de facto dwie gry w jednej. W tej sytuacji przygody Arthura Morgana już raczej nie zmienią swego kształtu – ominie je nowa zawartość i dodatkowe funkcje w rozgrywce, tak jak ma to miejsce w GTAV. Z jednej strony szkoda, bo przydałoby się chociażby więcej sposobów trwonienia gotówki – z drugiej nie ma ryzyka, że poważny ton opowieści o gangu Dutcha van der Lindego zacznie rozmywać się przez faszerowanie gry bzdurnymi, wesołymi treściami, których pożąda statystyczny odbiorca długo żyjących sandboksów. Głupotki te zostaną odseparowane w rezerwacie o nazwie Red Dead Online.

Odbicia jak w prawdziwym lustrze – i to bez ray tracingu!

Co innego Assassin’s Creed. Tutaj wszystko, co wymyśli Ubisoft, będzie trafiać do jednego worka, na jedną wielką mapę Grecji, stopniowo zaśmiecaną kolejnymi atrakcjami. Już sama „podstawka” jest wysypiskiem, na którym trzy główne linie fabularne przenikają się trochę bezładnie z dodatkowymi aktywnościami, takimi jak podboje w wojnie peloponeskiej, bójki z najemnikami czy polowania na legendarne bestie. Prawie jak w Skyrimie. Z czasem takich oderwanych od siebie, burzących klimat form spędzania czasu pewnie zrobi się więcej. I wiecie co? To w gruncie rzeczy dobra wiadomość, bo im więcej różnorodnych rzeczy będzie do roboty, tym mniej dotkliwy stanie się grind – konieczność łapania punktów doświadczenia skąd popadnie i podbijania poziomu postaci, wymuszana na graczu, który w nosie ma sandboksowe uciechy i chciałby skupić się na jednym, centralnym wątku fabularnym. Tak, oczywiście, prościej byłoby dać graczowi opcję uwolnienia się od grindu (taką, wiecie, bezpłatną), niż tuszować go nawarstwianiem treści w grze, ale nie oczekujmy od Ubisoftu cudów...

Każdemu według potrzeb

Nadszedł czas, by zadać ostateczne pytanie: która z dwóch szkół robienia sandboksów jest lepsza? Gdyby pójść po linii najmniejszego oporu i spojrzeć na całą sprawę jedynie przez pryzmat ocen otrzymanych przez obie te pozycje, należałoby stanowczo wskazać Red Dead Redemption 2. Ale to byłoby zbyt proste.

Moje oficjalne stanowisko brzmi następująco: obie szkoły są dobre i dla obu jest miejsce na rynku gier. A to dlatego, że każda z nich bierze pod uwagę trochę odmiennych graczy, którzy mają różne potrzeby. RDR2 to propozycja przede wszystkim dla zapaleńców, którzy są gotowi – i mogą sobie na to pozwolić – by wsiąknąć w wirtualny świat każdą komórką ciała i rozkoszować się godzinami spędzonymi w siodle i na długaśnych rozmowach z NPC.

Wśród nas są jednak także ludzie, którzy już nie mogą – bądź zwyczajnie nie chcą – czynić interaktywnej rozrywki tak absorbującą częścią swego życia. I dla nich lepszym wyborem okazuje się AC Odyssey, w którym niezobowiązujące, półgodzinne posiedzenie wystarcza, by zrobić parę fajnych, heroicznych rzeczy i dostarczyć organizmowi adrenaliny na cały dzień. Ot, każdemu wedle indywidualnych potrzeb. Zresztą wielomilionowa sprzedaż jednego i drugiego tytułu podpowiada, że ze strony graczy jest zapotrzebowanie na gry obu kategorii (ale na szczęście ta ambitniejsza sprzedaje się lepiej).

Assassin’s Creed Odyssey potrafi tworzyć niezłą iluzję podejmowania trudnych wyborów. Ale wyszedłby na tym lepiej, gdyby nie próbował usilnie przekonywać, że każda decyzja ma ważkie konsekwencje.

A moje prywatne zdanie? Cóż... nadal utrzymuję, że obie szkoły są dobre. Z jednej strony wielbię Red Dead Redemption 2 za to, jak bezkompromisowe potrafi być w budowaniu immersji i opowiadaniu dojrzałej historii – która bardziej podpiera się otwartym światem jako tłem, zamiast służyć jego potrzebom i dawać mu się wodzić za nos, jak to ma miejsce w dziele francuskiego konkurenta. Z drugiej zaś cenię również Assassin’s Creed Odyssey, bo sięga garściami po tradycje utrwalone w gatunku RPG – i choć może nie do końca wie, jak należałoby się z nimi obejść, to przynajmniej próbuje kształtować rozgrywkę podług moralnych i taktycznych wyborów dokonywanych przez gracza, inaczej niż liniowe w gruncie rzeczy i podporządkowane skryptom dzieło „gwiazd rocka”. Tak, obie szkoły mają swoje plusy... ale skali ocen nie oszukasz. Gdyby przyszło co do czego, na bezludną wyspę i tak wolałbym zabrać RDR2.

Red Dead Redemption 2

Red Dead Redemption 2

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 26 października 2018

Informacje o Grze
9.3

GRYOnline

8.8

Gracze

9.2

Steam

9.6

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

43

Krzysztof Mysiak

Autor: Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

Proste pytanie - Red Dead Redemption 2 czy Asssassin's Creed Odyssey?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2018-11-20
13:03

FanGta Generał

FanGta

Mi się bardziej podobała pustynna sceneria w RDR 1 niż pełna zieleni w drugiej.
A ten Assasyn teraz to tylko gra benchmark, gdzie można pooglądac ładne widoki i nic więcej, bo jakikolwiek gameplay tu męczy i nudzi. Ani to dla miłośników poprzednich częsci ani dla tych co liczy sie tylko akcja, takie hujumuju

Komentarz: FanGta
2018-11-20
16:10

zanonimizowany681188 Konsul

👍

Gralem w RDR2 i naprawde chcialbym zeby ta gra wyszla na PC i zeby mozna bylo troche zmodowac :D

Komentarz: zanonimizowany681188
2018-11-20
21:30

wojak14 Legionista

wojak14
😉

Bardziej sprawiedliwe byłoby porównanie Assassyna do Just Cause 4.

Komentarz: wojak14
2018-11-21
10:50

zanonimizowany1147670 Chorąży

😂

"Najlepszy sandboks roku? RDR2 vs ACO" - na PC na pewno Odyssey bua ha ha...

Komentarz: zanonimizowany1147670
2020-11-14
15:26

Ratanok Konsul

RDR 2 też może być grą do krótkich sesji i starcza wtedy na długo. Ja tak grałem. Wieczorkiem siadam na godzinkę - dwie. Zrobię z jedną misję główną, jakieś zadanie poboczne, zapoluję na przestępcę ściganego listem gończym, pokręcę się trochę po okolicy i coś upoluję i wyłączam. I tak przez kilka tygodni czasem z jedno lub kilkodniowymi przerwami. Relaksuje wybornie przez swoje spokojne tempo rozgrywki. Mi bardziej odpowiada podejście do sandboksów właśnie z RDR 2. Nie chodzi mi już nawet o tempo czy realizm i dopracowanie ale o zawartość (zadanie główne i poboczne oraz inne aktywności). Wolę gdy jest mniej a konkretniej. Przez to chętniej pomagałem przypadkowo napotkanym NPCom i robiłem zadania poboczne bo wiedziałem, że z dużym prawdopodobieństwem będzie to ciekawa historia. W Odyssey głównym problemem było dla mnie to, że nigdy nie dało się rozpoznać jakie zadanie będzie zanim się go nie wykonało. Przez to po kilkunastu godzinach nie chciało mi się robić zadań pobocznych bo miałem dość misji w stylu "zanieś pieniądze kupcowi w sąsiednim mieście i wróć do mnie". Czasem zadania zaczynające się obiecująco okazywały się banalne a czasem z pozoru kolejna prosta misja kurierska zamieniała się w ciekawą przygodę. Przez takie podejście bardzo łatwo było mi przeoczyć ciekawe zadanie. Chcą robić ogromny świat z masą zadań? Nie mam nic przeciw ale niech lepiej oznaczają typy zadań a nie pakują wszystko do jednego worka.

Komentarz: Ratanok

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl