- 32 gry niemal za darmo - promocje do 15 zł ze Steam Summer Sale
- This War of Mine za 11,99 zł
- Assassin’s Creed 2 za 11,97 zł
- Darkwood za 11,99 zł
- West of Loathing za 15,89 zł
- Spelunky za 5,39 zł
- Project Warlock za 9,20 zł
- Ryse: Son of Rome za 8,99 zł
- Pilgrims za 6,29 zł
- Don’t Starve za 8,99 zł
- Bastion za 10,79 zł
Project Warlock za 9,20 zł

Pamiętacie jeszcze Dooma z 1993 roku? Jeśli do tego zachowujecie najlepsze wspomnienia o tym krwawym tytule, po prostu musicie zagrać w Project Warlock. Gameplay został oczywiście uwspółcześniony (w końcu od premiery dzieł, z których PW czerpie inspiracje, minęło ponad dwadzieścia lat), przez co starcia są bardziej dynamiczne. Dzisiejsze standardy spełniają również animacje uzbrojenia, efekty świetlne i rozdzielczość, a poza wymyślnymi pukawkami gameplay wzbogacony został m.in. o specjalne czary umożliwiające np. zamrażanie przeciwników. Project Warlock jest po prostu duchowym spadkobiercą wszystkiego, co dobre w oldskulowych FPS-ach z przeciwnikami przedstawianymi jeszcze za pomocą graficznych sprite’ów.
Beat Cop za 7,49 zł

„Na świecie są tysiące rzeczy, z których można się śmiać, i jeszcze więcej takich, z których śmiać się nie powinno, ale kogo to obchodzi?” – i właśnie ten cytat stanowi idealne podsumowanie tego, czym Beat Cop jest. W dziele warszawskiego studia Pixel Crow mamy do czynienia z humorem na poziomie rynsztokowym, chociaż kłamstwem byłoby stwierdzenie, że nie powoduje on rechotu przed ekranem. Swoją rolę odgrywają tu też fantastycznie przerysowane postacie i fabuła (zarówno w głównej historii, jak i zadaniach pobocznych). Beat Cop to pełnowymiarowy hołd oddany kultowym filmom z lat 80. i 90., a jednocześnie produkcja ponadprzeciętnie angażująca.
Gunpoint za 7,19 zł

Dla fanów klimatów szpiegowskich atrakcyjna na Steam Summer Sale może być przecena Gunpointa. W grze wcielamy się w superskocznego agenta, noszącego niepraktyczny prochowiec i – a jakże – fedorę, którego zadaniem jest wykradanie wrażliwych danych z pilnie strzeżonych budynków. Zabawa polega tu przede wszystkim na superskokach (pomocnych m.in. przy przeskakiwaniu z dachu jednego budynku na drugi), a także na ingerencji w połączenia między poszczególnymi systemami ochrony. Po co? Ano po to, by np. wchodząc w wizjer monitorującej teren kamery, nie aktywować alarmu, tylko drzwi, które otwierając się, znokautują strażnika na zupełnie innym piętrze biurowca. Brzmi to dość specyficznie, ale w gameplayu się sprawdza, a to w sumie najważniejsze.