Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 października 2021, 15:16

12 niezłych gier, których fabuła to bełkot

Dobre gry muszą mieć dobrą fabułę. Prawda? Nieprawda. Branża wielokrotnie pokazała nam, że aby zapisać się w annałach interaktywnej rozrywki potrzebujesz dobrych deweloperów – a scenariusz możesz napisać na kolanie.

Spis treści

Heavy Rain – morderca logiki

Jeśli mam być szczery, w takim pomieszczeniu trudno być zajętym przede wszystkim wyłapywaniem nieścisłości w fabule. - 12 niezłych gier, których fabuła to bełkot - dokument - 2021-10-28
Jeśli mam być szczery, w takim pomieszczeniu trudno być zajętym przede wszystkim wyłapywaniem nieścisłości w fabule.

Dwa tysiące stron scenariusza, cztery lata produkcji, dogłębne badania dotyczące seryjnych morderców – i jakimś cudem Heavy Rain nadal ma fabułę podziurawioną jak sito. Co z jednej strony rozczarowuje, ale z drugiej, znacznie ważniejszej, jest pokazem tego, jak David Cage umie podejść gracza – bo przecież cała ta produkcja opiera się przede wszystkim właśnie na historii. I rzeczywiście, dopóki nie zacznie się analizować fabularnych meandrów, łatwo być pod wrażeniem atmosfery, dwuznaczności i emocji, jakie generuje ta ponura opowieść.

Problem w tym, że – jak to często bywa – pierwszą ofiarą obmyślonego przez scenarzystów, szokującego zwrotu akcji jest logika. Gdy na spokojnie przyjrzeć się Heavy Rain, rozwiązanie zagadki Zabójcy Origami okazuje się całkowicie pozbawione sensu. Cały plan mordercy opiera się na liczeniu na to, że sterowany przez nas bohater zawsze znajdzie się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie, na skrajnej niekompetencji śledczych i na zaufaniu do ledwie co poznanych postaci. Ale nie tylko jego działania są pozbawione wszelkiego rozsądku: prowadząca własne śledztwo na temat morderstw dziennikarka z jakiegoś powodu postanawia przespać się z głównym podejrzanym. Chwila... Czy świat Heavy Rain to ponura dystopia, w której ulewne deszcze obniżają iloraz inteligencji absolutnie każdego do poziomu temperatury pokojowej? To byłby prawdziwy szok!

Na razie jednak mamy inną, znacznie bardziej prawdopodobną teorię: David Cage nie jest po prostu tak dobrym scenarzystą, za jakiego uważa go David Cage.

  1. Wizjoner, legenda, mistrz opowieści? Nie, David Cage jest przereklamowany

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak ważna jest dla Ciebie fabuła w grach wideo?

Jest najważniejsza
44,1%
Jest ważna, ale nie najważniejsza
52,1%
Jest mi obojętna
2,8%
Nie lubię fabuł w grach
0,9%
Zobacz inne ankiety
Wizjonerzy kina, serialu i gier, którzy nie potrafią pisać
Wizjonerzy kina, serialu i gier, którzy nie potrafią pisać

Czasem trzeba być ze sobą szczerym. Także odnośnie do tego, co lubimy i co nas kształtuje. Dlatego dziś otwarcie pogadajmy o pewnej grupie twórców, którzy zatrzęśli popkulturą na różne sposoby. A jednocześnie łączy ich słabość - nie potrafią pisać.

10 świetnych narratorów z kultowych gier
10 świetnych narratorów z kultowych gier

Najlepszy kawał można zepsuć, a najciekawszą historią wywołać drzemkę u słuchaczy. Chcąc uniknąć tego problemu, twórcy gier wideo zatrudniają pierwszej klasy aktorów, którzy później czarują nas swoimi głosami.

Mam dość gier dla nastolatków, czas na tryb starego dziada
Mam dość gier dla nastolatków, czas na tryb starego dziada

Niektóre znane marki, które zaczynały jako pulpa dla nastoletniego odbiorcy, z czasem dojrzewały, żeby dać dorastającemu, a potem starzejącemu się fanowi coś więcej. W grach z jakiegoś powodu bywa odwrotnie.