- 10 wątków z książek o wiedźminie, które Netflix powinien rozbudować
- Spotkanie Yennefer z Triss
- Misja samobójcza
- Końcowa podróż kompanii Geralta
- Romans wiedźmina z Shani
- Wątki najciekawszych postaci drugoplanowych
- Codzieność Kaer Morhen
- Pani Jeziora
- Renfri
- BONUS – Talar, Krwawy Baron i Wiedźmy z Krzywuchowych Moczarów
Misja samobójcza

Andrzej Sapkowski stworzył sagę absolutnie genialną, fenomen na skalę światową. To nie ulega wątpliwości. Tylko że czasem zdarzało się mu być nieco… przewidywalnym. Najlepszym tego przykładem jest szturm kompanii Geralta na zamek Stygga. Ten fragment Pani Jeziora wydaje się żywcem wyjęty z taniej hollywoodzkiej produkcji. Najpierw ginie Maria Barring, której starcza jeszcze przed śmiercią czasu, by wyobrazić sobie ojca uczącego ją strzelać z łuku. Potem Cahir i Angouleme, a wreszcie Regis. Każdy ma swoje pięć minut i każdy musi umrzeć, żeby główny bohater (oczywiście w całości) mógł dotrzeć do głównego złola, w tym przypadku Vilgefortza. Pod względem językowym niczego temu zarzucić nie można, ale już koncepcyjnie to trochę kalka.
Nie zrozumcie mnie źle, bo pomysł jest świetny, ale już uśmiercenie wszystkich, tak zupełnie po kolei, wydaje się kompletnie oderwane od brutalnego i niezbyt romantycznego wiedźmińskiego świata. Gdyby Sapkowski zdecydował się chociaż na delikatne naruszenie konwencji, pozwalając przeżyć jednemu z bohaterów, sprawiając, by to jeden z nich dotarł do Vilgefortza zamiast Geralta, albo też czyniąc przynajmniej którąś ze śmierci zupełnie przypadkową – ot, w bitewnej zawierusze ktoś się potknął, i tyle… Ale nie ma tego złego – to, czego nie zrobił Sapkowski, może zrobić Netflix. Trzymam kciuki za pomysłowość scenarzystów. Ten wątek wymaga nie tylko rozbudowy, ale przede wszystkim PRZEBUDOWY.
