Zestawy LEGO z serii Star Wars od lat cieszą się niesłabnącą popularnością, a to przekłada się na ceny wręcz z kosmosu. Czy istnieje granica tego, ile ludzie są w stanie zapłacić za odrobinę nostalgii?
Fani Star Wars nie mają łatwego życia, jeśli chodzi o LEGO. Chociaż to jedna z najpopularniejszych serii duńskiego producenta klocków, to nie da się ukryć, że często twórcy wykorzystują ten fakt, by zarobić na nich jak najwięcej.
Staje się to jasne w szczególności, kiedy porównamy je z innymi zestawami – zwłaszcza tymi podobnymi pod względem skali i złożoności. Zjawisko nie umknęło oczywiście fanom na Reddicie, którzy nie omieszkali odpowiednio go skomentować.
I tak, na przykład za zestaw inspirowany Parkiem Jurajskim — Misja na łodzi i model mozazaura zapłacimy 269,99 zł. Składa się on z 858 elementów; natomiast za Czołg Republiki Juggernaut przyjdzie nam już zapłacić 669,99 zł (ten z kolei zawiera 813 elementów).
Z drugiej strony, porównywanie zestawów pod względem wielkości i złożoności nie zawsze jest dobrą strategią. Fani zwracają również uwagę na nie zawsze widoczne gołym okiem różnice – jak na przykład mobilność i możliwości zabawy danym zestawem. Tu również projekty związane ze Star Wars wypadają nieco gorzej, niż te z innych uniwersów – na uwagę zasługuje na przykład inspirowany Diuną Ornitopher Atrydów (który pozostaje fanowskim faworytem).
Powinniście zobaczyć LEGO Ornitopher — nie dość, że jest dwa razy większy, to jeszcze stabilniejszy, tańszy o aż 40 dolarów, zawiera 8 unikalnych minifigurek i ma niesamowite funkcje do zabawy.
Winę za tak nabrzmiałe ceny może ponosić oczywiście także inflacja. Argumentem przemawiającym za takim biegiem spraw jest fakt, że na przykład Zamek Dartha Vadera (w tej chwili już niedostępny w oficjalnej ofercie LEGO) prezentował znacznie lepszy stosunek jakości do ceny (ponad tysiąc klocków w zestawie za 619,99 zł).
Nie są to chyba jednak jedyne powody, dla których ceny w tej serii są tak wygórowane. Wysoka wycena zestawów Star Wars może wynikać również z wyższych kosztów wykupu licencji w stosunku do innych marek. W tym aspekcie firma LEGO jest zaś zdana na łaskę Disneya. Mimo to wielu kupującym sytuacja ta i tak nie przeszkadza. Jeden z fanów skomentował całą sprawę następująco:
Wygląda więc na to, że uniwersum Star Wars w ofercie LEGO rządzi się własnymi prawami. Każdy jednak ostatecznie sam decyduje, czy ulegnie pokusie posiadania kolejnego gwiezdnowojennego zestawu na półce – w końcu, jak przypomniał jeden z fanów, zawsze można wyrażać dezaprobatę dla tego rodzaju praktyk portfelem.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Tak wyglądają najdroższe zestawy LEGO na świecie. Niektóre z nich są niepozorne, a kosztują majątek
1
Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
