Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 lipca 2025, 16:50

Założyciel Arkane obwinia Game Pass o zwolnienia w Microsofcie. Prawda może jednak być mniej oczywista: firma ma szukać wielkich oszczędności na rozwój AI

Współtwórca cyklu Dishonored krytykuje usługę Game Pass i sugeruje, że mogła ona wpłynąć na falę zwolnień w Microsofcie. Możliwe jednak, że są one efektem planowanych inwestycji w sztuczną inteligencję.

Źródło fot. WolfEye Studios.
i

Założyciel studia Arkane i obecny prezes firmy WolfEye w dosadnych słowach skomentował politykę Microsoftu – Raphael Colantonio nazwał usługę Game Pass szkodliwą dla branży. Francuski producent wyraził w serwisie X zdziwienie, że nikt nie widzi ogromnego problemu i nie łączy subskrypcyjnego modelu z tegorocznymi zwolnieniami w szeregach giganta z Redmond. Większy wpływ na redukcję etatów może mieć jednak chęć inwestycji koncernu w sztuczną inteligencję.

Debiutanckie dzieło WolfEye Studios – gra Weird West – już w dniu premiery trafiło do usługi Game Pass.WolfEye Studios

Założyciel Arkane Studios krytykuje Microsoft i Game Pass

Nie od dziś wiadomo, że usługa Game Pass ma swoich przeciwników. Często jej użytkownicy mogą ogrywać najnowsze produkcje już w dniu ich premiery, co na ogół źle wpływa na sprzedaż samego tytułu. Z drugiej strony twórcy otrzymują środki od Microsoftu, które mogą okazać się zbawienne zwłaszcza w kontekście niezależnych zespołów. Jednak deweloper m.in. cyklu Dishonored czy gry Weird West punktuje problemy tego systemu. Jego zdaniem usługa powinna skupić się na starszych tytułach.

Uważam, że Game Pass to model nie do utrzymania, który od dekady [dokładnie od 8 lat, usługa zadebiutowała w 2017 roku – dop. red.] coraz bardziej szkodzi branży, wspierany przez „nieskończone pieniądze” Microsoftu, ale w końcu musi nastąpić zderzenie z rzeczywistością. Nie sądzę, by Game Pass mógł współistnieć z innymi modelami; albo wyeliminuje całą konkurencję, albo sam zniknie – pisze Colantonio.

Wypowiedź dewelopera poparł także Michael Douse, dyrektor ds. wydawniczych w Larian Studios. Jego zdaniem to właśnie obawa przed wyczerpaniem się źródła pieniędzy powstrzymała osoby z jego otoczenia przed współpracą z Microsoftem i wejściem do usługi. Douse przyznał, że preferuje metody zarządzania cyklem życia produktu stosowane przez Sony, bo model Game Passa nigdy nie miał sensu i prowadzi do kanibalizacji sprzedaży.

Inwestycja w AI kosztem pracowników

Jeden z internautów zwrócił uwagę, że problemem mogą być inwestycje w sztuczną inteligencję, które odbiły się na pracownikach Microsoftu. Colantonio uważa jednak, że to „gów***na wymówka”. Tymczasem serwis The Seattle Times donosi, że amerykański gigant zwolnił w tym roku przeszło 15 tysięcy pracowników, by zaoszczędzić środki na rozwój technologii AI.

W artykule czytamy, że w nadchodzącym roku fiskalnym Microsoft planuje wydać 80 miliardów dolarów na infrastrukturę związaną ze sztuczną inteligencją. Tym samym w stosunku do poprzedniego roku budżet zostałby zwiększony aż o 25 miliardów. Jeśli to prawda, nic dziwnego, że pracownicy Halo Studios coraz bardziej obawiają się o swoje etaty.

Choć zwolnienia dotknęły również liczne zespoły należące do Xbox Game Studios, Phil Spencer nie stracił dobrego nastroju. Szef marki Xbox tłumaczył trudne decyzje świetnymi wynikami firmy. Ta odpowiedź najwyraźniej nie przekonała największego związku zawodowego pracowników sektora komunikacji i mediów w Stanach Zjednoczonych, czyli Communications Workers of America. Przedstawiciele CWA wyrazili rozczarowanie falą zwolnień, biorąc pod uwagę doskonałe wyniki finansowe Microsoftu. Związek zapowiedział działania na rzecz godnego traktowania swoich członków.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej