Light No Fire cały czas powstaje, ale pracuje nad nim jedynie mały zespół „w tle”. Mimo to prezes Hello Games jest zadowolony z postępów.
Jeżeli z niecierpliwością wyczekujecie następnej gry studia Hello Games – Light No Fire – nie mamy dla Was dobrej wiadomości. Wszystko wskazuje na to, że przyjdzie nam na nią jeszcze trochę poczekać.
Light No Fire zapowiedziane zostało w grudniu 2023 roku, ale do dziś nie poznaliśmy zbyt wielu szczegółów na temat gry, co mocno smuci graczy. W związku z niedawnym rozpoczęciem głosowania na Steam Awards 2025, Sean Murray, prezes studia Hello Games, zachęcił graczy do nominowania No Man’s Sky w kategorii Owoc miłości, podsumowując tegoroczną pracę zespołu.
W swoim wpisie na Steamie umieścił również krótki akapit dotyczący Light No Fire, w którym przyznał, że gra jest rozwijana „w tle” przez małą grupę osób.
W tle inny, niewielki zespół w Hello kontynuuje pracuje nad naszym kolejnym Owocem Miłości, Light No Fire, i wiemy, że wielu z was jest ciekawych, by dowiedzieć się więcej. Na razie wystarczy powiedzieć, że jestem naprawdę zadowolony z postępów, jakie robimy, i myślę, że będzie to coś naprawdę wyjątkowego.
Jego wypowiedź sugeruje, że Light No Fire jest obecnie dla Hello Games projektem pobocznym, podczas gdy główna uwaga wciąż skupiona jest na rozwoju No Man’s Sky. To niepocieszająca informacja dla osób wyczekujących nowej produkcji – a tych z pewnością nie brakuje, ponieważ jej zwiastun na YouTube obejrzano już ponad 19 mln razy.
Light No Fire to przygodowa gra akcji z elementami RPG i survivalu, która według Murraya zaoferuje „prawdziwie otwarty świat, wspólną planetę wielkości Ziemi z realistycznymi oceanami do przemierzania, wymagającymi łodzi i załóg”. Podobnie jak w poprzedniej grze studia, będzie on proceduralnie generowany, a podczas zabawy – solo lub trybie multiplayer – będziemy toczyć pojedynki z przeciwnikami, zbierać surowce i wznosić budowle.

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).