Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 listopada 2022, 20:00

Zjawiskowy cinematic trailer WoW: Dragonflight poprzedza bliską premierę

World of Warcraft wkrótce pozwoli graczom sprawdzić nową rasę i klasę, a na razie twórcy uraczyli nas pięknym cinematic trailerem dodatku Dragonflight.

Źródło fot. Blizzard Entertainment.
i

Mieliśmy już pierwszy zwiastun i animacje przybliżające fabułę, teraz przyszła pora na tzw. kinowy trailer dodatku World of Warcraft: Dragonflight. Film o tytule „Take to the Skies” został pokazany w trakcie dzisiejszej transmisji i opublikowany przez firmę Blizzard Entertainment w serwisie YouTube. Możecie go obejrzeć poniżej.

Jak łatwo zgadnąć, materiał skupia się na smokach zamieszkujących Smocze wyspy (Dragon Isles), w tym nowym (starym?) wrogu, z którym gracze zmierzą się w nadchodzącym rozszerzeniu, a którego mogliśmy zobaczyć w ostatnim rozdziale serii Dragonflight Legacies.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć nowej rasy, czyli Dracthyrów, oraz byłych Smoczych aspektów Azeroth. Wszystko w pierwszorzędnej oprawie audiowizualnej, do jakiej przyzwyczaiły nas dotychczasowe „cinematiki” World of Warcraft przygotowane przez Blizzarda.

WoW: Dragonflight ukaże się w nocy z 28 na 29 listopada, równo o północy polskiego czasu. Gracze będą mogli zapoznać się z nową rasą i klasą oraz przejść lokację startową Dracthyrów (Forbidden Reach) sporo wcześniej w ramach tzw. drugiej fazy „prepatcha” rozszerzenia. W Europie rozpocznie się ona jutro po zakończeniu przerwy technicznej na serwerach (docelowo około godziny 11:00 czasu polskiego).

Niektórzy sprawdzili smoczych ludzi już kilka dni temu, bo na skutek błędu na Publicznym Serwerze Testowym WoW-a przez kilka godzin można było stworzyć własnego Dracthyra (via Wowhead).

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat, ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GOL-em rozpoczął w 2015 roku, pisząc w newsroomie growym, a następnie również filmowym i – o zgrozo! – technologicznym (nie zabrakło też udziału w encyklopedii gier). Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Nie pytać o kwestie związane z grafiką – po kilku godzinach autor potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej