Twórcy Wo Long: Fallen Dynasty sprawili graczom bardzo miłą niespodziankę. Demo produkcji, która zadebiutuje dopiero w przyszłym roku, możecie przetestować już teraz. Musicie się jednak spieszyć, bo szansa na to jest tymczasowa.
Źródło grafiki: store.playstation.com
Czerwcowa zapowiedź Wo Long: Fallen Dynasty, czyli nowego dzieła studia Team Ninja, mocno zelektryzowała graczy na całym świecie. Tytuł jeszcze przed swoją premierą został mianowany konkurentem Elden Ring. Trudno zresztą się temu dziwić – biorąc pod uwagę dotychczasowe materiały z gry, istnieje spora szansa na to, że zamiesza ona w czołówce najlepszych soulslike’ów.
Zatem, jeśli są wśród Was osoby, które również ostrzyły sobie zęby na Wo Long: Fallen Dynasty, mamy dobrą wiadomość. Wszyscy posiadacze PlayStation 5 i Xbox Series X/S mogą już teraz wypróbować demo produkcji. Co prawda RPG akcji w dniu premiery dostępne będzie również na PS4 i Xbox One, ale najwyraźniej twórcy chcą zaprezentować najlepsze konsolowe wydanie.

Warto również dodać, że osoby, które ukończą demo, zdobędą bonusowy przedmiot – hełm Crouching Dragon, w którego będzie można wyposażyć postać w pełnej grze po jej wydaniu. To jednak nie koniec niespodzianek. Gracze będą mieli możliwość wzięcia udziału w specjalnej ankiecie, mającej na celu zebranie przez twórców informacji pomocnych w dalszym rozwoju tytułu. W nagrodę uczestnicy badania otrzymają oryginalną tapetę.
Na koniec trzeba podkreślić, że demo jest ograniczone czasowo. Oznacza to, że w Wo Long: Fallen Dynasty zagracie od dzisiaj, tj. 16 września, do 25 września (do godziny 8:59). Po tym czasie nie tylko nie będziecie mogli pobrać plików, ale także nie uruchomicie dema.
W momencie pisania tej wiadomości nie znamy dokładnej daty premiery Wo Long: Fallen Dynasty. Potwierdzono jedynie, że tytuł ukaże się na PC, PS4, PS5, XOne i XSX/S na początku 2023 roku.
GRYOnline
Gracze
Steam
14

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.