filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 grudnia 2020, 15:59

autor: Tomek Borys

Władca Pierścieni okiem reżysera - Peter Jackson ujawnia swój ulubiony moment

Twórca filmowych adaptacji Władcy Pierścieni Peter Jackson wyznał, który moment z trylogii najbardziej uwielbia. Co ciekawe, akurat tę scenę reżyserował ktoś inny.

Wraz z kolejnymi informacjami na temat nadciągającej produkcji Amazona osadzonej w fantastycznym uniwersum stworzonym przez Tolkiena, powraca zainteresowanie trylogią, jaką na podstawie Władcy Pierścieni nakręcił w latach 2001-2003 Peter Jackson. Teraz reżyser otrzymał w wywiadzie okazję, aby wskazać swoją ulubioną scenę ze wszystkich trzech filmów.

Jego wybór jest dość zaskakujący. Twórca nie pomyślał bowiem o żadnej z wielkich bitew, jakich we Władcy Pierścieni nie brakowało, ani o momentach obdarzonych największym ładunkiem emocjonalnym, jak śmierć Boromira czy odpłynięcie Froda do Amanu. Co więcej - scenę, którą wybrał Jackson, reżyserował nie on, ale jego życiowa partnerka Fran Walsh. Chodzi o moment, gdy w Dwóch wieżach Gollum toczy wewnętrzną walkę, rozważając zabicie Froda.

Peter Jackson:

Kręcilismy Dwie wieże i wprowadzaliśmy wątek Golluma. Większość ludzi wie, że kluczową sprawą z tą postacią jest jej rozdwojenie na Smeagola i Golluma. Ale nie mieliśmy sceny, która jasno by sugerowała: „Ten gość to dwie osoby". Wiedzieliśmy, że tego potrzebujemy, ale nie mieliśmy czasu, aby to nakręcić. Wtedy Fran napisała scenę, w której Sam i Frodo śpią - więc mogli być ukazani jako wypukłości na łóżkach, bez konieczności angażowania Elijaha i Seana (chodzi o Elijaha Wooda i Seana Astina, aktorów wcielających się w parę hobbitów, przyp. tłum.). Nie mieliśmy nikogo, aby to reżyserował, więc powiedziałem Fran: „Ty to napisałaś, ty to nakręć". Zajęło jej dzień, żeby napisać i wykonać scenę, która obecnie jest całkiem sławna.

Można się domyślić, że oprócz mocnej wymowy fabularnej, tym, co stanowi dla Jacksona wartość omawianego fragmentu, jest stojąca za nim historia. Nieczęsto zdarza się, aby sceny w tak drogich produkcjach pisano na przysłowiowym kolanie, a jeszcze rzadziej - aby osiągały one tak olbrzymi sukces. Fran Walsh nie wzięła się jednak na planie filmowym z przypadku - pomagała ona Jacksonowi przy wszystkich ekranizacjach prozy Tolkiena, za co została wymieniona w trzech spośród jedenastu Oscarów, jakie zdobył Powrót króla – za najlepszy film, najlepszy scenariusz adaptowany i najlepszą piosenkę.

A Wy jakie sceny z Władcy Pierścieni kochacie najbardziej? A może uważacie, że Jackson w swojej trylogii niesłusznie zrezygnował z jakichś książkowych momentów obdarzonych potencjałem? Napiszcie w komentarzach.