Shigeru Miyamoto, jeden z najbardziej zasłużonych producentów gier, wyznał w wywiadzie udzielonym internetowemu wydaniu Buisness Week, że japoński koncern planował pierwotnie wypuszczenie Wii w cenie utrzymanej poniżej 100 dolarów. Niekorzystne warunki spowodowały jednak, że odszedł od takiego pomysłu.
Shigeru Miyamoto, jeden z najbardziej zasłużonych producentów gier, wyznał w wywiadzie udzielonym internetowemu wydaniu Buisness Week, że japoński koncern planował pierwotnie wypuszczenie Wii w cenie utrzymanej poniżej 100 dolarów. Niekorzystne warunki spowodowały jednak, że odszedł od takiego pomysłu.
„Chciałem, aby Wii kosztowało mniej niż $100” – powiedział Miyamoto. Następnie dodał: „Idea była taka, by nie wydawać wielkich pieniędzy na samą konsolę, a skupić się jedynie na dopracowaniu interfejsu oraz gier. Gdybyśmy nie zdecydowali się na instalację pamięci flash oraz innych drogich części, to odnieślibyśmy sukces”.
„Nintendo w pewnym momencie wiedziało już, że nie będzie w stanie stworzyć potężnej maszyny za mniej niż 50.000 jenów (ok. 330 Euro – przyp. red.). Musieliśmy więc zdecydować się na graficzny kompromis i zrezygnować ze świetnego chipa, który zdecydowanie podbijałby cenę” – stwierdził Shigeru.
Miyamoto zakończył swoją wypowiedź następująco: „Wielu z naszych pracowników pragnęło grafiki w wysokiej rozdzielczości. Zgodzili się jednak z nami, że w przypadku gdy gry zaoferują graczowi świetną zabawę, grafika nie będzie odgrywać wielkiej roli”. Patrząc na pierwsze oceny gier przeznaczonych na Wii, trzeba przyznać mu rację.
Więcej:RAM droższy od PS5 z napędem. 64 GB DDR5 kosztuje ponad 2000 zł, a ceny mają jeszcze wzrosnąć

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.