filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 2 kwietnia 2021, 17:53

Netflix potwierdza koniec zdjęć do 2. sezonu Wiedźmina. Premiera w tym roku

Netflix oficjalnie potwierdził zakończenie zdjęć do drugiego sezonu Wiedźmina. Geralt, Ciri, Yennefer i Jaskier powrócą na nasze ekrany jeszcze w tym roku.

Zaledwie wczoraj informowaliśmy Was o tym, że Henry Cavill, czyli Geralt, tytułowy bohater serialu Wiedźmin od Netflixa, wręczał członkom ekipy produkcyjnej prezenty z okazji finiszu prac na planie drugiego sezonu ekranizacji, a dziś firma oficjalnie powiadomiła świat o zakończeniu zdjęć. Materiał zamieszczony w serwisie YouTube potwierdza też, że nowe epizody zostaną udostępnione jeszcze w tym roku.

Henry Cavill wygląda na zadowolonego. Źródło: Twitter.

Showrunnerka serialu Lauren Schmidt Hissrich podzieliła się przy okazji garścią liczb, które wiele mówią o rozmachu drugiego sezonu Wiedźmina. Według jej słów zdjęcia trwały aż 158 dni, a do nakręcenia wszystkich odcinków niezbędna była wizyta w 15 różnych lokalizacjach na terenie Wielkiej Brytanii. W pracach nad kontynuacją przygód Geralta, Ciri, Yennefer i Jaskra miało wziąć udział w sumie 89 aktorów i aktorek oraz 1200 członków ekipy produkcyjnej. Oraz, rzecz jasna, cała masa potworów.

Amerykańska producentka zdradziła przy tym zakres fabularny drugiego sezonu produkcji. Historia, podobnie jak w pierwszej serii, ma bazować na książkach Andrzeja Sapkowskiego. Tym razem nie będą to już jednak wyłącznie zbiory opowiadań Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia, ale także pierwsza powieść z pięciotomowej sagi, czyli Krew elfów. Hissrich zdradziła również, że część wątków może nawet zahaczyć o wydarzenia przedstawione w tomie drugim, Czasie pogardy. Można też założyć, że twórcy serialu wplotą w swoją opowieść wydarzenia z powieści Sezon burz, której akcja rozgrywa się przed rozpoczęciem sagi.

Jeszcze tylko postprodukcja. Źródło: Twitter.

Czego jeszcze możemy spodziewać się po drugim sezonie Wiedźmina? Na pewno spektakularnego, zrealizowanego z ogromnym rozmachem widowiska. Wiemy też, że mają pojawić się wątki Dzikiego Gonu, świątyni w Ellander zarządzanej przez kapłankę Nenneke, Cintry oraz koszmarnych wizji Ciri. Ponadto ujrzymy wiele nowych postaci, m.in. czarodziejkę Filippę Eilhart oraz króla Kaedwen Henselta. Nie powinno także zabraknąć humoru i wokalnych popisów Jaskra, które wielu z nas wciąż nuci pod nosem („Toss a coin to your witcher…”. Nie dziękujcie). No i nilfgaardzcy żołnierze dostaną nowe pancerze – czy trzeba czegoś jeszcze?

Trudno przewidzieć, ile potrwa etap postprodukcji drugiego sezonu Wiedźmina. Z racji jednak na to, że dopiero zaczął się kwiecień, Netflix powinien bez trudu dotrzymać obietnicy i dostarczyć nam kolejne odcinki jeszcze w tym roku. Myślę, że – sugerując się datą premiery pierwszej serii – można obstawiać grudzień 2021.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej