Wiedźmin (Netflix) - posłuchaj dwóch utworów z soundtracku
Kompozytorki Sonya Belousova oraz Giona Ostinelli udostępniły dwa utwory muzyczne ze ścieżki dźwiękowej serialu Wiedźmin, który zadebiutuje w tym miesiącu w serwisie Netflix.

Wielkimi krokami zbliża się premiera serialu Wiedźmin, więc nic dziwnego, że serwis Netflix coraz częściej raczy nas nowymi materiałami z tej produkcji. Najświeższym tego owocem stało się opublikowanie dwóch utworów muzycznych ze ścieżki dźwiękowej projektu.
Za muzykę serialu odpowiadają Sonya Belousova oraz Giona Ostinelli. Duet ten wcześniej opracował ścieżki dźwiękowe do takich produkcji telewizyjnych jak The Mist czy The Romanoffs.
Utwór Geralt of Rivia będzie jednym z pierwszych, które usłyszą widzowie serialu Wiedźmin i skomponowano go tak, aby stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów produkcji. Różne jego wariacje pojawią się w sekwencji początkowej każdego odcinka.
Z kolei Toss a Coin to Your Witcher to pieśń, którą w serialu wykona Jaskier, grany przez Joeya Bateya. W pierwszym odcinku usłyszymy początkowo kilka fragmentów tego utworu, a cały zostanie zaśpiewany dopiero pod koniec epizodu.
Przypomnijmy, że pierwszy sezon Wiedźmina zadebiutuje 20 grudnia tego roku. Składać się będzie z ośmiu odcinków i wszystkie ukażą się równocześnie. Rodzimi widzowie otrzymają opcję obejrzenia produkcji z napisami lub z polskim dubbingiem, gdzie głosu Geraltowi użyczy Michał Żebrowski. Dodatkowo dostępny będzie również lektor. Część krytyków miała okazję zobaczyć pięć epizodów i pierwsze wrażenia są bardzo entuzjastyczne. Warto na koniec wspomnieć, że Netflix zamówił już drugi sezon serialu.
Jak podobają Ci się utwory z serialu Wiedźmin?
Serial:Wiedźmin(The Witcher)
premiera: 2019dramatfantasyakcjaprzygodowy
Nowy sezon Sezonów: 4 Epizodów: 32
Wiedźmin opowiada historię tytułowego nieakceptowalnego przez społeczeństwo najemnego zabójcy potworów o imieniu Geralt, którego przeznaczenie nieoczekiwanie związuje z obdarzoną potężnymi mocami księżniczką Cintry, Ciri. Wiedźmin jest serialem fantasy stworzonym dla platformy Netflix, którego showrunnerką jest Lauren Schmidt (Daredevil, The Umbrella Academy). Produkcja została oparta na opowiadaniach i powieściach autorstwa polskiego pisarza Andrzeja Sapkowskiego. Akcja tytułu toczy się w świecie, w którym magia i różne fantastyczne istoty są na porządku dziennym. Nie brakuje w nim również potworów zagrażających życiu bogu ducha winnych obywateli poszczególnych państw. Polowaniem na nie zajmują się tytułowi wiedźmini – zmutowani i śmiertelnie skuteczni wojownicy. Jednym z nich jest Geralt. Podczas swoich rozlicznych przygód napotyka on zarówno licznych wrogów, ale też przyjaciół, wśród których możemy wymienić chociażby barda Jaskra czy czarodziejkę Yennefer, w której się zakochuje. Pewnego dnia przeznaczenie splątuje go z Ciri, młodą dziedziczką tronu królestw Cintry. Niestety, po najeździe wojsk okrutnego Cesarstwa Nilfgaardu księżniczka jest zmuszona do ucieczki. Geralt rusza, by ją odszukać. W produkcji wystąpili m.in. Henry Cavill (Geralt z Rivii), Joey Batey (Jaskier), MyAnna Buring (Tissaia de Vries), Freya Allan (Ciri), Anya Chalotra (Yennefer z Vengerbergu), Anna Shaffer (Triss Merigold), Adam Levy (Myszowór), Jodhi May (Królowa Calanthe), Lars Mikkelsen (Stregobor), Kim Bodnia (Vesemir) oraz Eamon Farren (Cahir). Zdjęcia kręcono m.in. w Budapeszcie, Nowym Jorku, Podzamczu oraz na wyspach Gran Canaria i La Palma.
Komentarze czytelników
Credo93 Legionista

Mała korekta. Na początku artykułu jest mowa o kompozytorkach. Giona Ostinelli jest jednak mężczyzną.
Eunuj Pretorianin
To wiedźmin czy jednak coś ze stajni disneja xD ?
rafq4 Generał

zobaczymy jak to będzie brzmiało w serialu, bo tak na sucho to pierwszy mi brzmi bardziej azjatycko, niż słowiańsko, a drugi zapowiadał się spoko na początku, a potem niepotrzebny miks z dzisiejszymi brzmieniami. Nie bardzo mi się to komponuje do serialu w danych realiach. No ale.. obejrzę serial, będę ferował wyroki :)
Wojt55 Pretorianin

Pierwszy utwór sam w sobie nie jest zły, jest w porządku, ale jakoś nie brzmi jak typowe fantasy. Najlepiej pasowałby do sci-fi z elementami fantasy, najważniejsze, że jest znośny. Co do piosenki Jaskra, mnie się jakoś nie spodobała, brzmi tak Disney'owsko i bardzo odbiega od dark fantasy. Chyba Amerykanie lubią takie cukierkowe klimaty.