Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 2 czerwca 2022, 15:45

Tajne dane znowu wyciekły przez War Thunder, Chińczyk chciał wzmocnić czołg

Na nic zdały się prośby studia Gaijin Entertainment. Na forach gry War Thunder pojawiły się tajne dane dotyczące czołgów. Znowu.

Twórcy War Thundera mają prawdziwe utrapienie z przeciekami. Większość deweloperów musi się martwić co najwyżej o zepsucie szykowanych niespodzianek przez dataminerów lub insiderów, którzy wyszukują i upubliczniają informacje na temat przyszłych dodatków, nowej zawartości itp.

Mało które studio musi uważać, czy na forum jego produkcji nie pojawią się ściśle tajne dane wojskowe. Na nieszczęście dla (obecnie) węgierskiego i apolitycznego studia Gaijin Entertainment, do niektórych jeszcze nie dotarło, że dzielenie się takimi materiałami w sieci to bardzo zły pomysł.

Na forum War Thundera po raz kolejny pojawiły się informacje na temat tajnego uzbrojenia, tym razem prosto z Chin. Oczywiście wszystko zostało szybko usunięte, choć internauci – jak zwykle – zdążyli uwiecznić materiały.

Tajne dane znowu wyciekły przez War Thunder, Chińczycy chcieli wzmocnić czołg - ilustracja #1
Pół roku temu twórcy War Thundera prosili o niewrzucanie na forum gry tajnych danych. Na próżno. Źródło: oficjalne forum War Thundera.

War Thunder podpadł czołgiście z Chin

Gwoli ścisłości trzeba podkreślić, że tym razem tajne informacje nie pojawiły się bezpośrednio na witrynach powiązanych z War Thunderem. Ich źródłem jest anonimowy internauta z Chin, który miał zamieścić na tamtejszych stronach dane nowego pocisku m.in. do czołgu ZTZ-99A: DTC10-125. Ba, użytkownik – najwyraźniej członek załogi jednego z tych pojazdów – wrzucił nawet zdjęcie z dokumentami zawierającymi informacje na temat zdolności penetracyjnych tej amunicji.

Samo istnienie DTC10 nie jest tajemnicą. Ów pocisk niedawno trafił na serwery deweloperskie War Thundera, tyle że na razie nie różni się niczym od amunicji DTW 125 mm, od dawna dostępnej w grze. Najwyraźniej, tak jak przy poprzednich przeciekach, nie spodobało się to czołgiście znającemu specyfikację DTC10 i Chińczyk uznał za stosowne podzielić się rzeczywistymi, stanowczo-nie-tajnymi dokumentami.

Tajne dane znowu wyciekły przez War Thunder, Chińczycy chcieli wzmocnić czołg - ilustracja #2
Zdjęcie, które krążyło po forach (po edycji) i zapewne znów zirytowało twórców War Thundera. Źródło: Zoldy95 na Twitterze.

(Wcale nie) tajne dane chińskiej armii

Temat szybko podchwycili inni gracze War Thundera, wliczając w to użytkowników oficjalnego forum gry oraz serwis War Thunder Live. Jednakże wiadomości zawierające dane na temat DTC10 szybko zostały usunięte przez moderatorów (via Twitter).

By było zabawniej, podobno źródło tego przecieku wcale a wcale nie uznało ujawnionych danych za tajne. Przynajmniej tak wynika z informacji przekazanych przez youtubera TheEuropeanCanadian, który dotarł do rozmów na chińskich stronach internetowych z udziałem czołgisty, od którego miało się zacząć całe zamieszanie.

Jak wynika z licznych (i w większości już skasowanych) dyskusji, Chińczyk podał kilka argumentów, mających dobitnie świadczyć, iż mógł ujawnić informacje na temat DTC10. Tyle tylko, że te „dowody” są wręcz kuriozalne. Nawet te względnie sensowne, na przykład że wzmianki o nowej amunicji pojawiły się w instrukcji czołgu ZTZ-99A (której egzemplarze czołgista chciał… sprzedać w Internecie). W tejże dokumentacji miało też zabraknąć oznaczenia, iż owe pociski są objęte klauzulą tajności.

Jedzący melony

Dalej jest tylko lepiej/gorzej (jak kto woli; dość wspomnieć o „wieśniakach” zbierających egzemplarze DTC10 po wojskowych testach i sprzedających pociski jako „rękodzieła”, co miało świadczyć, że wszyscy i tak znają specyfikację pocisku). Rzekomy czołgista był tak przekonany o swoich racjach (w skrócie: „informacje nie powinny być tajne”), że nazwał osoby nieprzekonane jego argumentami „jedzącymi melony” (co w chińskim slangu technologicznym oznacza kogoś, kto śledzi dyskusje i 1) nie bierze w nich aktywnego udziału lub 2) nie ma bladego pojęcia o temacie rozmowy).

Zaznaczamy, że oryginalne źródła powyższych informacji są niedostępne (o ile w ogóle istniały), dlatego zalecamy je traktować tylko jako ciekawostkę. Skoro o tym mowa, nieszczęsnego chińskiego czołgistę zapewne czekają „ciekawe” czasy. Przynajmniej zdaniem fanów War Thundera, którzy już składają mu „hołd” (m.in. w serwisie Reddit).

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej