W Diablo 4 rozpoczął się świąteczny event i zawiódł właściwie wszystkich graczy. „Wygląda jakby mieli to gdzieś”
Nowe, świąteczne wydarzenie do Diablo 4 trąci karnetem bojowym. Gracze dobitnie komentują darmowy event, któremu brak podstawowych mechanik.

Święta już za pasem, więc nic dziwnego, że twórcy gier-usług korzystają ze świątecznego motywu tak ochoczo. Jedną z nich jest właśnie Diablo 4 do drzwi którego zapukało właśnie nowe, świąteczne wydarzenie. Odbiór fanów jest jednak jednoznaczny. Nie dziwi to chyba nikogo, kto porównał opis wydarzenia z jego faktyczną zawartością. Tym razem nie jest to kwestia braku charakteru, to po prostu zawartość, która wieje pustką i nudą.
Blizzard, miałeś jedno zadanie
Wydarzenie Z Kopyta do Piekła to darmowa aktualizacja, która pojawiła się 17 grudnia i potrwa aż do 2 stycznia. Jak pisze wydawca, wydarzenie krążyć ma wokół goblinów noszących na swoich plecach worki ze skarbami. Zabijanie mobków wraz z innymi graczami na świecie skutkować ma zwiększeniem się globalnego licznika, a to w konsekwencji zwiększeniem się puli nagród. Oprócz run i unikalnych przedmiotów gracze otrzymać mogą również nowego wierzchowca i zbroję do niego.

To niestety tylko założenia teoretyczne wydarzenia Z Kopyta do Piekła. W praktyce jednak gracze otrzymali dodatek, który opiera się na bezsensownym tłuczeniu kolejnych mobków. Gobliny, pomimo dźwigania na swoich plecach wypchanych złotem i przedmiotami worków, ów worków nie dropią.
Co gorsza, globalnego licznika zabitych stworów nie ma jak śledzić – gra nie daje użytkownikom komunikatu, ile goblinów padło już trupem. Pozbawia to graczy jakiegokolwiek poczucia progresu wydarzenia, na co z resztą skarżą się na diabełkowym subreddicie.
Oskarżenie o wydawanie pustej zawartości nie jest jedynym, które pada w kierunku Blizzarda. Użytkownik Ropp_Stark pisze:
Cały plac goblinów w Kyovashad to reklama Vessel of Hatred. […] Nie dość, że próbują sprzedać rozszerzenie graczom, którzy jeszcze go nie mają, to jeszcze reklamują dla tych, którzy już je mają. Nie ma w tym nic nowego, ekscytującego ani specjalnego. Całe to „wydarzenie świąteczne” to po prostu kryptoreklama Vessel of Hatred.
Ten zarzut jest o tyle trafny, że nawet wspomniane wcześniej nagrody podzielone są na takie, które otrzymają posiadacze dodatku oraz reszta graczy.
Jeśli mowa byłaby o grze free-to-play to nie byłoby nic złego w wydawaniu kontentu dla graczy, którzy zasilają budżet firmy kupując kolejne dodatki. Przecież tak właśnie działają battle-passy, ale organizowanie globalnego wydarzenia świątecznego w grze płatnej niemałe pieniądze na premierę pod konkretną grupę graczy to już trochę przesada. W szczególności, kiedy owe wydarzenie wychodzi w takim stanie technicznym. Ale może w ten sposób właśnie kreuje się branżę gier tworząc ten słynny gatunek diablo-like...

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Różności
Komentarze czytelników
Abizs Junior
To ktoś jeszcze gra w diablola?
Poe2 wyszło, to was nie zawiedzie.
demolca666d Junior
Ja gram w diablo 2 i diablo immortal diablo 4 powinni się bardziej postarać do diablo 4 powinni dać dlc i do tego nowy pacht i mody
Sebcza_k Konsul
Ja gram - poe2 olewam bo 1 to było ultra drewno