Szef marki Diablo chciałby, aby inne gry tego nurtu nazywać diablo-like. Reakcja graczy zdradza, że nieco się przeliczył
Czy seria zasługuje na miano pioniera osobnego gatunku? Kontrowersyjny tweet Roda Fergussona wzniecił burzliwą dyskusję o tożsamości współczesnego Diablo.

Wokół Diablo znowu zrobiło się głośno. Rod Fergusson, producent wykonawczy odpowiedzialny za serię oburzył graczy tweetem, w którym zastanawiał się, czy niektórych gier spod znaku aRPG nie można by było zebrać w osobnej kategorii pod nazwą „diablo-like” (jak roguelike czy soulslike). Społeczność jednak nie okazała się przychylna temu pomysłowi.
Czym miałoby być „diablo-like”?
Aby lepiej zrozumieć całą sprawę, zastanówmy się jednak, do jakiego typu gier odnosi się nazwa aRPG. To skrót od action role-playing game, czyli fabularnej gry akcji. To dosyć szeroka kategoria i trudna do jednoznacznego zdefiniowania – zwłaszcza, że często odnosi się ją do znacznie różniących się od siebie tytułów.
O tym, że trudno wytyczyć jej granice, przekonamy się wchodząc na Reddita, gdzie już dziesięć lat temu gracze zastanawiali się, co współcześnie oznacza termin aRPG. Okazuje się bowiem, że w tym samym worku lądują zarówno dungeon crawlery w stylu pierwszego Diablo z widokiem izometrycznym, jak i trzecioosobowe bijatyki.
Zaproponowany przez Fergussona termin „diablo-like” miałby chyba być zbiorczą kategorią, odnoszącą się do tej pierwszej grupy gier, których rzeczywiście jest sporo. Być może faktycznie pomógłby także uporządkować cały główny gatunek aRPG.

Ile Diablo jest we współczesnym Diablo?
Pierwsza część serii zdecydowanie pozostawiła swój ślad w świecie gier wideo – świadczy o tym spora liczba gier, która skorzystała z jej formuły (np. Path of Exile, Torchlight). Nie da się jednak ukryć, że współcześnie seria bardzo mocno odbiega od pierwszej i drugiej części (zwłaszcza pod względem mechaniki). Można by nawet powiedzieć, że z biegiem czasu zatraciła swoją unikalną tożsamość – i gracze doskonale o tym wiedzą:
Uwielbiam Diablo, ale gość przez ten tweet się zbłaźnił. Lepiej by zrobił, gdyby w ogóle nic nie napisał. Spróbuję zagrać w Path of Exile 2, bo wygląda na dobrą grę. Obecnie jednak jestem już po prostu znudzony D4. Kiedy konkurencja tworzy grę bardziej „diablo-like” niż sami twórcy Diablo, to jest to ten moment, w którym trzeba schować dumę do kieszeni i zastanowić się, co można zrobić lepiej?
Otwarte światy, wymuszone grupowanie, brak różnorodności w budowaniu postaci, słaba głębia itemizacji, itd., itp. To nie jest „diablo-like”.
Zdaje się, że jeśli twórcy Diablo na dobre chcą się zapisać w historii gier wideo, powinni zacząć od wysłuchania swojej społeczności.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Różności
Komentarze czytelników
Lothers Senator

Pragnę przypomnieć niektórym młodszym graczom, że pierwszy Diablo był spłyconym RPG, wzorowanym na Falloucie czy Baldur's Gate, z usuniętym pierwiastkiem RPG, stąd nazwa action RPG i tego się trzymajmy. Wtedy jeszcze termin hack n slash nie istniał, chyba że w odniesieniu do Golden Axe ??
Sambs Junior
Macioss Junior
Pragnę też nadmienić iż ice wind dale nazywano action rpg.
Kylos82 Junior
Widzę ze autorka nawet nie wspomniała w jakich okolicznościach się ten wpis pojawił, bo to było ważne.