Wkrótce w Europie może dojść do rewolucji na drogach, gdy w sytuacjach awaryjnych nie będzie już używany trójkąt. W jednym z krajów Unii Europejskiej zostanie zastąpiony specjalną lampą z geolokalizacją.
W ciągu kilku najbliższych lat klasyczny trójkąt może zostać zastąpiony nowocześniejszym rozwiązaniem, które nie będzie wymagało wychodzenia z samochodu i szukania sprzętu w bagażniku. Wraz z początkiem 2026 roku w Hiszpanii obowiązkowo na wyposażeniu kierowców znajdzie się lampa z geolokalizacją.
Ta oprócz informacji wzrokowej będzie wysyłała sygnał alarmowy do służb, ale okazuje się, że łatwy dostęp do niej mają hakerzy.
Od 1 stycznia 2026 roku każdy kierowca w Hiszpanii obowiązkowo musi posiadać montowaną na magnes lampę V16. W sytuacji awarii i postoju na poboczu świeci intensywnym pomarańczowym światłem przez 30 minut, a zasięg widoczności wynosi około kilometra. Równocześnie urządzenie wysyła sygnał do służb przekazując położenie samochodu.
To w teorii powinno zwiększyć bezpieczeństwo na drodze, ponieważ kierowca nie musi wysiadać z pojazdu, co ma znaczenie zwłaszcza w nocy lub, gdy występują pogorszone warunki pogodowe (na przykład mgła), a z włączoną lampą bezpiecznie wysiąść. Okazuje się jednak, że lampy nie mają odpowiednich zabezpieczeń, co daje otwartą drogę dla oszustów mogących przejąć nad nimi kontrolę.
Do wysyłanie sygnału urządzenie wykorzystuje sieć komórkową, więc musi połączyć się z nadajnikiem i takie lampy oferują operatorzy komórkowi. Vodafone ma w swojej ofercie Netun Help Flash IoT, ale okazało się, że urządzenie nie posiada realnych zabezpieczeń. Na przykład wysyłane współrzędne GPS są nieszyfrowane i każdy może je przejąć, a sygnał lampy przechwycony.
Otwarte porty dawały łatwy dostęp do systemu, a aktualizacje używały nieszyfrowanego protokołu HTTP i akceptowane wszystkie pliki bez ich weryfikacji. Co istotne, każde ze sprzedanych urządzeń (około 250 000) ma tą samą nazwę sieci Wi-Fi oraz hasło, co daje łatwy dostęp dla hakerów. W ten sposób oszuści mogliby szpiegować dany samochód, całkowicie wyłączyć urządzenie lub wysyłać fałszywy alarm.
Producent Netun i operator Vodafone uspokajali jednak, że po pierwsze atak na urządzenie byłby trudny do wykonania (oszust musiałby znajdować się bardzo blisko urządzenia), a po drugie lampa nie przechowuje danych osobowych. Została jednak wyłączona funkcja aktualizacji OTA (Over The Air), co blokuje łatwe hakowanie sprzętu, ale może utrudnić jego przyszłą naprawę aktualizacjami systemu.
W Polsce na razie pozostajemy przy standardowym trójkącie, ale Unia Europejska będzie obserwowała, jak lampy V16 sprawdzają się w Hiszpanii. Jeśli okażą się sukcesem, to możemy spodziewać się, że podobne urządzenia będą musieli kupić także kierowcy jeżdżący po Polsce. Mimo, że aktualnie u nas nie ma takiego obowiązku, to warto pamiętać, że planując wyjazd do Hiszpanii trzeba zdobyć urządzenie.
Więcej:Ponad 2000 zł za RAM z outletu. Ceny pamięci szaleją wszędzie na świecie

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.