Studio The Astronauts odłoży na pewien czas naprawianie błędów w strzelance Witchfire, zamiast tego skupi się na tworzeniu nowej zawartości. Adrian Chmielarz wyjaśnił, co wpłynęło na taką decyzję.
W ostatnim wpisie na blogu polskiego studia The Astronauts reżyser kreatywny gry Witchfire – Adrian Chmielarz – wyjaśnił, dlaczego studio postanowiło chwilowo wstrzymać się z dodawaniem kolejnych poprawek. Zespół planuje skupić się na pierwszej dużej aktualizacji, która przyjęła kryptonim GGU.
Nowa zawartość ma być kluczem zarówno do utrzymania obecnych graczy, jak i przyciągnięcia nowych.
Twórca Witchfire podkreślił, że żadna produkcja nie może ustrzec się błędów. Mimo to nadszedł moment, kiedy trzeba przesunąć nacisk z naprawiania tytułu na jego rozszerzanie. Dla studia nastąpi teraz spokojniejszy czas, w którym skupi się na nowych elementach strzelanki.
Strzelanka Witchfire zadebiutowała we wczesnym dostępie we wrześniu tego roku. Studio The Astronauts chciałoby wydać pełną wersję gry w 2024 roku, ale twórcy nie wykluczają opóźnienia premiery. Wkrótce powinniśmy się dowiedzieć nieco więcej na temat aktualizacji „GGU”, tymczasem jeśli macie jakiś pomysł na rozwinięcie tego skrótu, śmiało podzielcie się nim w komentarzach.
Gracze
Steam
9

Autor: Krzysztof Kałuziński
W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.