„Trudno było uszanować czas graczy”. Twórcy ARC Raiders o mrocznej stronie darmowych gier

Porzucenie modelu free-to-play było dla twórców ARC Raiders niczym wybawienie. Dzięki temu mogli bardziej uszanować czas graczy.

Marcin Bukowski

Komentarze

„Trudno było uszanować czas graczy”. Twórcy ARC Raiders o mrocznej stronie darmowych gier, źródło grafiki: Embark Studios.
„Trudno było uszanować czas graczy”. Twórcy ARC Raiders o mrocznej stronie darmowych gier Źródło: Embark Studios.

Podczas produkcji ARC Raiders przez pewien czas zakładano, że gra zostanie wydana w modelu free-to-play. Ostatecznie Embark Studios zmieniło zdanie i w odróżnieniu od poprzedniej gry deweloperów – The Finals – za najnowszą strzelankę trzeba zapłacić. Twórcy zdają się być z tej decyzji bardzo zadowoleni.

Free-to-play nie szanuje czasu gracza

Na kanale Embark Studios w serwisie YouTube prowadzona jest seria „The Evolution of ARC Raiders”, w której deweloperzy mówią o procesie powstania gry. W najnowszym odcinku dyrektor ds. projektowania, Virgil Watkins, opowiedział m.in. o porzuceniu modelu free-to-play, co „pod wieloma względami znacznie ułatwiło proces”.

W grach free-to-play musisz w pewnym sensie sprawić, żeby pewne rzeczy były trochę bardziej „przyciągające”. Trwały nieco więcej czasu, wymagały więcej grindu, tak żeby gracze byli bardziej zmotywowani do trwania w tej pętli i dalszego grania – a najlepiej, żeby zmotywowani do wydawania na nią pieniędzy.

Deweloper przyznał, że gdy tworzyli ARC Raiders jako grę free-to-play, „trudno było uszanować czas graczy”. Dla przykładu: crafting początkowo miał mieć limity czasowe, które sprawiały, że nie można było od razu wytworzyć dużej liczby przedmiotów. Porzucenie darmowego modelu poskutkowało jego usunięciem, co zdecydowanie wyszło grze na dobre.

Gdy tylko podjęto decyzję, pozwoliło nam to dostosować rzeczy tak, aby zajmowały tyle czasu, ile wydawało się to odpowiednie. Rzemiosło nie ma już limitów czasowych, które trzeba odczekać, ilości przedmiotów, które musimy zebrać, są trochę bardziej racjonalne, a wysiłek i efekt są do siebie nieco lepiej dopasowane, i tym podobne. To bardzo pomogło.

Żeby jednak nie było tak kolorowo, Watkins zaznaczył, że wprowadzenie produktu na rynek w normalnej cenie także niesie za sobą pewne wyzwania. Trzeba przede wszystkim znaleźć sposób na monetyzację, który nie będzie wydawał się graczom drapieżny, ale pozwoli utrzymać dalszy rozwój gry.

  1. Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
8.7

GRYOnline

8.7

Gracze

9.0

Steam

8.7

OpenCritic

OCEŃ
Oceny

Marcin Bukowski

Autor: Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

Netflix rozpocznie rok z „pełnym zawirowań i zwrotów akcji” thrillerem mistrza kryminałów. 4 tygodnie do premiery nowego, 8-odcinkowego serialu Harlana Cobena

Następny
Netflix rozpocznie rok z „pełnym zawirowań i zwrotów akcji” thrillerem mistrza kryminałów. 4 tygodnie do premiery nowego, 8-odcinkowego serialu Harlana Cobena

Waydroid Valve ma swoją nazwę. Lepton może pomóc uruchomić gry z Androida na SteamOS

Poprzedni
Waydroid Valve ma swoją nazwę. Lepton może pomóc uruchomić gry z Androida na SteamOS

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl