Nowa mapa na krótko zawitała do gry Counter-Strike 2. Gracze wskazują przyczyny, dla którego de_transist mogło zostać wycofane z oficjalnych serwerów po zaledwie 2 dniach.
Nowa mapa w Counter-Strike 2 już zniknęła z gry – najpewniej albo związku z możliwym naruszeniem praw autorskich, albo przez nazwę jednego z assetów.
2 października „drugi” CS wzbogacił się o cztery nowe areny stworzone przez społeczność, które trafiły do oficjalnej rotacji. Wśród nich znalazło się de_transit, które opracował Rikuda. Jednakże 2 dni później zostało ono usunięte przez Valve. Mapa nadal jest dostępna w Warsztacie Steama, ale bez „znaku aprobaty” Valve.
Firma nie podała przyczyn tej decyzji, ale gracze wskazują na kilka możliwych powodów. Pierwszy z nich dotyczy dwóch możliwych naruszeń praw autorskich. Budynek widoczny w tle gry zdaje się być „inspirowany” biurowcem z serialu Fineasz i Ferb. W teorii można by to uznać za typowego easter egga – ale niektórzy gracze CS-a twierdzą, że Disney (właściciela praw do marki) mógł nie być zachwycony wykorzystaniem „swojej” budowli w strzelance dla dojrzałych odbiorców.
Drugi licencyjny problem dotyczy grafiki kota żywcem wyjętej z gry Stray. Tego można zobaczyć na czterech plakatach, które są powiązane z zabawnym easter eggiem na tej mapie.
Co mniej zabawe, to że plakaty mogły wymusić usunięcie mapy także z innego powodu. Otóż nazwa tego obiektu w plikach mapy jest… powiedzmy, że mało subtelna: „"n***a_cat”.
Dlatego wielu graczy spodziewało się, że de_transit nie pozostanie w grze długo. Nie żeby to cieszyło fanów: wielu z nich polubiło tę mapę i nie rozumie, dlaczego jej twórca de facto zrezygnował ze sporych pieniędzy (przysługujących autorom map, które oficjalnie trafią do do gry) w tak idiotyczny sposób.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
3

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).