Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 sierpnia 2021, 15:33

Polski „zbawca” Titanfalla chciał śmierci gry; raport zdradza plany hakerów

Został okrzyknięty potencjalnym zbawcą Titanfalla, a działał na szkodę gry. Tak wygląda sprawa p0358, bo polski internauta nawołujący do naprawy tytułu rzekomo miał należeć do grupy odpowiedzialnej za ostatnie ataki hakerskie.

Najważniejsze informacje:
  1. p0358 – Polak, który „chciał” naprawić Titanfalla – najwyraźniej okazał się członkiem grupy hakerów odpowiedzialnej za ataki na serwery gier Respawn Entertainment;
  2. raport strony Save Titanfall podaje, że p0358, RedShield oraz garść innych członków kanału Discord Remnant Fleet siali dezinformację na temat domniemanych sprawców, podczas gdy hakerzy grupy (w tym dwóch twórców cheatów) dawali się we znaki szeregowym graczom oraz znanym streamerom;
  3. hakerzy najwyraźniej planowali własną wersję Titanfall Online i zastanawiali się nawet nad korzyścią uśmiercenia oryginalnej gry.
  4. p0358 oraz RedShield zaprzeczają oskarżeniom Save Titanfall.

Pamiętacie niedawną inicjatywę polskiego gracza, który pokazał twórcom Titanfalla sposób na naprawienie gry? Najwyraźniej nie wynikało to z dobroci serca. Otóż internauta p0358, który we wpisie na blogu w serwisie Medium przedstawiał się jako pomocny fan, w istocie miał działać z członkami kanału Discord Remnant Fleet w ramach grupy hakerów – tej samej, która odpowiada za atak na serwery Apex Legends na początku lipca oraz akcje DDOS na popularnych streamerów Titanfalla 2. Zgrabne podsumowanie afery w formie filmiku opublikował kanał Upper Echelon Gamers – materiał możecie obejrzeć poniżej.

Gdzie jesteś, Jeanue?

Ten i inne materiały wyjaśniające sytuację oparto na obszernym dokumencie udostępnionym przez stronę Save Titanfall odnośnie operacji RedTape, wraz z wieloma zrzutami ekranu z Discorda, korespondencji e-mail etc. jako materiałem dowodowym. Jest to efekt dochodzenia rozpoczętego w połowie lipca, a więc krótko po najgłośniejszych atakach z 4 lipca. Dla przypomnienia: już w marcu 2021 roku popularni streamerzy (a nawet uczestnicy turniejów) związani z serią stali się celem hakerów, ale aktywność tychże nasiliła się dopiero w kolejnych miesiącach.

Wśród graczy TF przyjęło się przekonanie, że za większość tych ataków odpowiada „Jeanue”, który od lat dawał się społeczności we znaki. Po sieci krążyło nawet sporo wpisów podających rzekomą tożsamość lub adres IP hakera. Jak się okazuje, spora część z tych doniesień miała pochodzić od p0358, który – jak sam przyznał w rozmowie z kanałem YouTube Upper Echelon Gamers z maja – miał przez pewien czas kontakt z Jeanue i rzekomo odmawiał mu udzielenia informacji na temat sposobów przymusowego zamknięcia Titanfalla lub jego serwerów. Teraz wiemy, że owe „przecieki” były zasłoną dymną, a zarazem kolejnym sposobem na zrażenie społeczności do gry. Ba, RedShield rzucił tę „przynętę” nawet w kwietniowej rozmowie z serwisem Eurogamer.

Polski „zbawca” Titanfalla chciał śmierci gry; raport zdradza plany hakerów - ilustracja #1
Jeanue dała mocno popalić fanom gier Respawn Entertainment.

Upadek Titanfall byłby korzystny dla Polaka

Dowody zamieszczone przez Save Titanfall nie pozostawiają bowiem większych wątpliwości co do winy p0358. Już sam fakt, że użytkownik otwarcie mówił (i to nie raz), że nie zależy mu na naprawieniu Titanfalla, kazał wątpić w szczerość jego lipcowych deklaracji pomocy. Natomiast w rozmowach na tajnym kanale Polak wspominał nawet, że upadek „R1” (jak w swoich dyskusjach hakerzy określali pierwszą odsłonę cyklu) byłby nawet korzystny dla grupy.

Plany ataków bynajmniej nie były nagłym impulsem lub na szybko zorganizowaną inicjatywą. Z dokumentu o operacji RedTape wynika, że p0358 oraz RedShield – notabene założyciele kanału Discord Remnant Fleet – planowali akcję już od kilku lat, a w lutym 2021 roku szykowali próbę zablokowania Apex Legends na 48 godzin.

Źródło: #SaveTitanfall.

Screeny zebrane przez Save Titanfall pokazują choćby, jak hakerzy testowali narzędzia do – tak to nazwijmy – dręczenia streamerów oraz edytowania tekstu w grze. Ta ostatnia opcja pozwoliła im zamieścić komunikat odsyłający do strony Save Titanfall w trakcie ataku z 4 lipca. Wcześniej p0358 korzystał z niej do promowania siebie i swoich kolegów, ale przy pierwszej okazji RedShield stwierdził, że serwer „uwiecznia dorobek Jeanue” – jeszcze jeden przykład użycia pseudonimu niesławnego hakera jako zasłony dymnej. O zakłamaniu grupy niech świadczy, że dwóch jej członków najwyraźniej było twórcami narzędzi do oszukiwania w grach studia Respawn Entertainment. MrSteyk i dogecore (bo o nich mowa) mieli być bowiem „użyteczni” w pracach nad projektem.

Titanfall Online: Powrót?

Jaka jednak była motywacja p0358 i jego znajomych? Jeśli czytaliście „pomocny tekst” p0358, być może rzuciła Wam się w oczy wzmianka o chęci zatrudnienia go przez Respawn. Ta wzmianka – pozornie żartobliwa – wskazuje na rzeczywiste intencje twórców. Otóż grupa skupiona wokół Remnant Fleet chciała przywrócić do życia Titanfall Online, czyli skasowaną wersję TF-a, przeznaczoną na rynek azjatycki. To właśnie nad tym pracowali „utalentowani koderzy i programiści”, o których wspomniał p0358.

Jednakże sam talent to za mało. Grupa miała bowiem kłopoty z poczynieniem większych postępów bez dostępu do kodu źródłowego. Oczywiście nie byłoby problemu, gdyby Respawn udostępnił kod źródłowy gry, albo całej społeczności, albo nowozatrudnionemu deweloperowi. Co, rzecz jasna, byłoby o wiele bardziej „prawdopodobne” po zamknięciu serwerów Titanfalla. Byłoby to o tyle pomocne, że oryginalna gra odciągałaby też potencjalnych odbiorców od fanowskiego TFO.

p0358: z jednej strony „zbawca” Titanfalla, z drugiej: „Po cichu chcę, żeby R1 [pierwsze TF- przyp. autora] było martwe”. Źródło: #SaveTitanfall.

Titanfall na Reddit – gniew, zawód i krytyka naiwnych hakerów

Nietrudno zgadnąć, że raport wywołał istną burzę w społeczności skupionej wokół Titanfalla. Trudno się dziwić, skoro rzekomy bohater marki okazał się kłamcą dążącym do zabicia serii dla własnych celów, a do tego rozpętał szeroko zakrojoną kampanię dezinformacji. O skali tej ostatniej niech świadczy fakt, że w świetle nowych doniesień usunięto jednego z moderatorów subreddita TF-a najwyraźniej powiązanego z załogą Remnant Fleet (według niektórych być może z powodu… memów). Skoro o niej mowa – RedShield zaprosił youtuberów Upper Echelon Gamers oraz JerDude do sprawdzenia tymczasowo zamkniętego kanału, wliczając w to tajne dyskusje. Drugi z nich przeprowadził ponad godzinny wywiad ze współzałożycielem Remnant Fleet. Niestety, w chwili pisania tego tekstu wywiad był jeszcze niedostępny.

Nastroju graczy nie poprawia fakt, że przy całej złożoności działań hakerów ich plan wydaje się wyjątkowo naiwny. Udostępnianie kodu źródłowego społeczności przez samych twórców należy do rzadkości, a już na pewno nie było takiego przypadku z grami Electronic Arts. Nawet gdyby p0358 i spółce udało się opracować własną wersję TFO, najpewniej spotkałoby się to z szybką reakcją prawników EA. Cóż, Ci na pewno będą mieli teraz używanie, jeśli wszystkie doniesienia z raportu Save Titanfall są zgodne z prawdą. Niemniej wypada dodać, że p0358 zaprzecza tym oskarżeniom na Twitterze. Jednak sama słowna deklaracja blednie w obliczu ogromnego materiału dowodowego i rodzimy internauta będzie musiał się mocno postarać, by udowodnić swoją niewinność. Niemniej: „niewinny do czasu udowodnienia winy”, prawda?

  1. Oficjalna strona gry Apex Legends
  2. Oficjalna strona studia Respawn Entertainment
  3. Recenzja gry Titanfall – dynamicznego FPS-a twórców serii Call of Duty
  4. Titanfall – poradnik do gry

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej