The Elder Scrolls 6 ma starczyć graczom na dziesięć lat
Todd Howard, szef studia Bethesda, poinformował, że The Elder Scrolls VI projektowane jest tak, aby w grę można się było bawić co najmniej przez dekadę. Ujawnił też garść ciekawostek na temat Starfielda.

W marcu poinformowano, że gry The Elder Scrolls VI oraz Starfield nie pojawią się na konferencji Bethesdy podczas E3 2019, gdyż firma chce skupić się na zaprezentowaniu tytułów, które trafią do sprzedaży w najbliższym czasie. Nie znaczy to jednak, że twórcy zamierzają kompletnie milczeć na temat tych projektów. Ciekawe informacje odnośnie obu gier znalazły się w wywiadzie, jakiego prezes studia, Todd Howard, udzielił serwisowi IGN.
Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że The Elder Scrolls VI projektowane jest tak, aby w grę można było bawić się co najmniej przez dekadę. Nie są to jakieś niemożliwe do zrealizowania ambicje. Howard przytacza przykład The Elder Scrolls V: Skyrim. W tym roku produkcja obchodzić będzie ósme urodziny, a mimo to wciąż cieszy się ogromną popularnością i doskonale sprzedaje się na każdej nowej platformie, na którą przenoszą ją autorzy.
Oczywiście, długowieczność Skyrima jest w dużym stopniu zasługą dużej społeczności moderskiej, więc najpewniej The Elder Scrolls VI również zaoferuje podobną funkcjonalność.
Todd Howard przyznaje, że produkcja The Elder Scrolls VI trwa już długo, a premiera wciąż jest odległa. Zapewnia jednak, że gdy gra zostanie pokazana po raz pierwszy, gracze od razu zrozumieją, dlaczego jej opracowanie wymagało tak dużo czasu. Projekt zadebiutuje najpewniej dopiero na kolejnej generacji konsol.
Odnośnie Starfielda Howard podkreślił, że jednym z priorytetów dla zespołu jest stworzenie unikalnego klimatu, odbiegającego od konkurencyjnych produkcji science fiction. Jak wytłumaczył, takie ambicje wynikają z doświadczeń dewelopera. Fallout ma niepowtarzalny styl, odróżniający go od typowych produkcji postapokaliptycznych. Natomiast w przypadku The Elder Scrolls seria początkowo oferowała sztampowe fantasy i dopiero po jakimś czasie udało się jej wypracować własną tożsamość pod tym względem.
Howard zachwala Starfield jako najlepszą grę science fiction wszech czasów. Obecnie projekt jest priorytetem dla Bethesdy i ukaże się przed The Elder Scrolls VI. Produkcja zostanie jednak ujawniona dopiero, gdy prace nad nią będą już dobiegały końca, tak aby gracze nie musieli długo czekać po obejrzeniu pierwszych materiałów z rozgrywki.

Komentarze czytelników
pawlito011 Legionista
Po przeczytaniu tytułu pierwsze co przyszło mi do głowy to "tyle czasu minie od premiery zanim gra będzie grywalna?"
Titanguar Pretorianin
Jedynym absurdem "The Elder Scrolls" jest brak śladów przeszłości postaci gracza, którą sugeruje wstęp: postać materializuje się jako SKAZANIEC w oskryptowanym labiryncie, by zostać WYBRAŃCEM otwartego świata. Skoro skazaniec - to powinien zadbać o oczyszczenie imienia pod zostanie wybrańcem i użerać się z gromadką wrogów z dotychczasowego życia (władze, półświatek, ofiary występków, itd.). Skoro wybraniec - to banalne życie śmiertelnika powinno robić za kontrast i podkreślenie wielkich czynów bohatera (np. taki Odyseusz próbował uniknąć poboru do wojska na wojnę trojańską, którą zakończył właśnie jego fortel z koniem trojańskim)
Kik0zTV Konsul

Wiedziałem, że jak pojawi się ten artykuł to typowa polskość wyleje się w komentarzach i się nie zawiodłem XDDDD.
zanonimizowany1285878 Senator
Mając na uwadze jakie ogromne światy tworzy Bethesda o Elder Scolls 6 i o długość rozgrywki jestem spokojny. Moim zdaniem obecnie w kwestii konstrukcji świata i wypełnienia go aktywnościami nikt nie jest w stanie zbliżyć się poziomu jaki prezentują. Poczekamy i zobaczymy jak to wyjdzie :)