Co z The Division 3? Przecieki nie napawają optymizmem
Seria The Division miała być rozwijana niczym Assassin's Creed, ale nie musi to przełożyć się na powstanie Tom Clancy's The Division 3.

Tom Clancy’s The Division miało być jedną z serii, które kilka miesięcy temu Ubisoft chciał rozwijać na podobieństwo Assassin’s Creed. Jednakże firma nie wspomniała wówczas nic na temat kolejnej dużej odsłony cyklu. Z prostego powodu: podobno Ubisoft nie ma żadnych planów związanych z The Division 3.
Takie informacje otrzymał serwis Insider Gaming od źródeł powiązanych z francuskim wydawcą. Redakcja nie napisała zbyt wiele, ale stwierdziła, że tytuł nie jest jeszcze „w produkcji”, a więc – jak rozumiemy – nie rozpoczęto nawet prac koncepcyjnych, mimo upływu prawie czterech lat od premiery „dwójki”.
Wygląda więc na to, że na razie Ubisoft ogranicza plany ekspansji marki do stworzenia filmu pełnometrażowego oraz wydania dwóch darmowych spin-offów: The Division: Heartland na „duże” platformy sprzętowe i mobilnego The Division: Resurgence… zakładając, że żaden z nich nie zostanie skasowany, tak jak stało się to niedawno z innymi projektami wydawcy.
Fani mogą jedynie wrócić do The Division 2 i mieć nadzieję, że przyszłość przyniesie lepsze wieści na temat kontynuacji „dwójki” albo chociaż 11. sezonu, który nie rozpoczął się na czas z powodu problemów z aktualizacją (kolejną). Twórcom udało się już wprowadzić poprawki na serwerach, ale wciąż czekamy na informację o udostępnieniu uaktualnienia.
Przypomnijmy, że miesiąc temu drugie The Division w końcu trafiło na Steama, choć premierze nie towarzyszył wybuch entuzjazmu wśród użytkowników platformy.
Może Cię zainteresować:
- Ubisoft po burzy – co wyda w 2023 roku, ile gier skasowano, plany na przyszłość
- Tom Clancy’s The Division 2 – poradnik do gry
- Recenzja gry The Division 2 – postapokalipsa lepsza niż w Falloucie

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
vorimenn Generał

Przecieki? Wystarczy sensownie ruszyć głową. Obecnie są zajęci kończeniem Avatar: Frontiers of Pandora, a także pracują nad własną grą w świecie STAR WARS. Do tego też w jakimś zespole odsyłani do pomagania przy innych produkcjach Ubisoftu.
Ostatnio też były pogłoski, że nowy pełnoprawny Far Cry wraz z poboczną wieloosobową odsłoną miałyby być napędzane przez Snowdrop (a sądząc po dobrym track recordzie Hendersona w tematach Ubisoftu, to i tutaj zapewne też ma sprawdzone informacje), więc możliwe, że i tutaj ktoś z Massive będzie pomagać.
A na pewno już to robią przy remake''u Splinter Cell od Ubisoft Toronto, który również „jedzie” na Snowdrop.
radas_b Senator
Tak czytam, te posty w których narzekacie że nie ma zaśnieżonego NY i współczuję developerom.
Już widzę te hektolitry guana wylane na UBI gdyby D2 pozostało przy Nowym Yorku i to jeszcze zimowym zimową porą...
uberg Konsul

Tfu! na dwójkę. Jedynka, jest kultowa, ale dwójka to shit. Tutaj wyżej kolega słusznie zauważył - brak survialu. Niepojęte dla mnie, dlaczego brak takiego lub podobnego trybu, bo to jest po prostu hit. W jedynce survival z włączonym naturalnym światłem, to mitrzostwo świata. W dwójce czasem miasto nawiedza sztorm i w nocy wygląda to świetnie i tak mógłbym starać się przetrwać, ale bezmózgi inaczej zadecydowały w przypadku dwójki, gdzie tylko zostaje tępa nudna powtarzalna strzelanina do gąbek na pociski.
Jedynka ma metro, ma bastion i survival i naprawdę przyjemnie tam się wraca.
Survival w dwójce w nocy podczas sztormu i to przyciągnęłoby masę nowych graczy.
Perwol Pretorianin
Jezu, zajęliby się czymś innym. Olali stare dobre gry SINGLE PLAYER jak splinter cell. Przecież The Division 3 to będzie prawie to samo tylko na innej mapie. Jak to się ludziom nie nudzi grać w ciągle te same typy gier. Wszystko sprowadza się do tłuczenia, nabijania punktów, kupowania sprzętu za prawdziwe pieniądze, spazmatycznego gonienia, skakania i kucania po mapach. Czy nie lepiej byłoby wydać grę już nawet coop, ale coś w rodzaju Rainbow Six Vegas gdzie trzeba pomyśleć choć w małym stopniu? Zrobić coś nowego, na przykład tryb dowódcy, który kieruje swoim oddziałem złożonym ze swoich kumpli? Nie dość że fajne, to jeszcze na pewno śmieszne by to było.