Studio Neon Giant przygotowało wielki patch do The Ascent. Łatka nie tylko usunie mnóstwo błędów, ale też doda brakujący ray tracing do wersji gry z Xbox Game Passa.
Tydzień temu donosiliśmy o problemach The Ascent w wersji dostępnej w ramach pecetowej subskrypcji Xbox Game Pass. Część z tych i innych niedoróbek ma naprawić nowa aktualizacja, na razie dostępna tylko na Steamie, ale zmierzająca też do sklepu Microsoftu, w tym na konsole Xbox. Zastrzeżono, że po instalacji łatki wystąpi jednorazowe przedłużenie ładowania głównego menu gry, trwające niecałe pół minuty.
Patch wreszcie pozwoli na włączenie ray tracingu w pecetowym wydaniu z Microsoft Store, ale najwyraźniej nadal zabraknie opcji aktywacji DLSS. Twórcy wzięli się też za poprawienie stabilności gry i wyeliminowali wiele błędów powodujących przymusowe zamykanie The Ascent lub wolniejsze ładowanie. Na warsztat wzięto także system zapisu stanu gry, wprowadzając rozwiązanie mające pomóc w przypadku uszkodzenia powiązanych z nim plików.
Nie zapomniano o usprawnieniach rozgrywki, choć i tu przełożyło się to głównie na usunięcie licznych bugów. Zmieniono choćby skalowanie miniguna „kieszonkowego mecha” (Pocket Mech), by zyskiwał on na mocy wraz z poziomami bohatera. Zbalansowano też część umiejętności (Life Transfer, Neutron Beam i Overclock) oraz umożliwiono korzystanie z niektórych modułów w trakcie uskoku.
Prócz tego deweloperzy naprawili błędy związane z lokalizacjami na różne języki, dodali opcje ziarnistości w ustawieniach graficznych oraz nieco zmodyfikowali interfejs gry. Pełną listę zmian w języku angielskim znajdziecie w ogłoszeniu na Steamie. Jeśli więc przez informacje o problemach wstrzymywaliście się ze sprawdzeniem, czym dokładnie The Ascent przyciągnęło uwagę graczy, być może przyszła pora na danie tytułowi szansy.
GRYOnline
Gracze
Steam
13

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).