Streamerzy też cheatują. Gracz przyłapany na gorącym uczynku
Streamer TwitstedBear podczas swoich transmisji na żywo z gry Call of Duty: Modern Warfare chwalił się tym, jaki jest dobry i jak łatwo pokonuje kolejnych przeciwników. Przez jego nieuwagę szybko wyszło jednak na jaw, że streamer perfidnie korzysta z programu cheaterskiego.

Każdy, kto sięga po sieciowe gry wideo, na pewno zdaje sobie sprawę z tego, jakim utrapieniem potrafią być cheaterzy. Rozgrywka przeciwko nim nie sprawia żadnej frajdy, mimo że czasem ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy przeciwnik faktycznie oszukuje, czy może po prostu jest od nas znacznie lepszy. Jednak w przypadku streamera o nicku TwitstedBear, o którym głośno zrobiło się kilka dni temu, nie można mieć żadnych wątpliwości.
Gracz podczas swoich transmisji na żywo z gry Call of Duty: Modern Warfare szczycił się tym, jaki jest dobry i jak łatwo idzie mu pokonywanie przeciwników. Swoją „grą na wysokim poziomie” najpewniej chciał przyciągnąć jak najwięcej nowych odbiorców i zyskać popularność na Twitchu. Na jego nieszczęście w pewnym momencie zapomniał wyłączyć widoczność programu cheaterskiego na streamie (ukazującego pozycję wrogów na mapie), przez co cała widownia zobaczyła jego perfidne oszustwo.
Jego zachowanie szybko zostało zauważone (i mocno skrytykowane) przez użytkowników Reddita, a zaraz po tym TwitstedBear został zbanowany na Twitchu. „Kariera” streamerska skończyła się więc na jego własne życzenie. Na razie nie wiadomo, czy jego konto w grze również zostanie zbanowane, aczkolwiek można założyć, że jeśli sprawa dotrze do deweloperów z Infinity Ward, to najprawdopodobniej tak właśnie się stanie.
Wielu z Was pewnie bawi, że streamer w taki głupi sposób wkopał sam siebie (i nie jesteście w tym sami). Na szczęście szybko spotkała go kara, a internauci nie zostawili na nim suchej nitki. Nie zmienia to faktu, że twórcy produkcji sieciowych cały czas zmagają się z problemem oszustów w grach. Od niedawna Valve testuje nowe rozwiązania mające ułatwić walkę z cheaterami w CS:GO, a Riot Games sięgnęło w Valorancie po kontrowersyjne autorskie zabezpieczenie pracujące na poziomie jądra systemu operacyjnego. Niestety żaden pomysł nie okazał się jeszcze w 100% skuteczny, a cheaterzy stali się już normą w większości tego typu produkcji.
- Oficjalna strona internetowa serii gier Call of Duty
- Oficjalna strona internetowa studia Infinity Ward
- Oficjalna strona internetowa firmy Activision Blizzard
Więcej:Gracze z Polski pominięci. Twórcy wyczekiwanej strzelanki zmieniają ceny regionalne, ale nie u nas

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
neXus Senator

Wystarczy sobie pooglądać nagrania w War Thunder na YouTube - sporo ludzi stosuje cheaty w tej grze i nawet się z tym nie kryje... A Gaijin ma wywalone na to...
giovannipaolo Centurion

ludzie robią z tego jakąś drame, a tego typa dosłownie nikt nie zna, jego oglądało dosłownie kilka osób przed wybuchem tej sztucznej dramy o czity, a teraz z jakiegoś powodu wszystkie serwisy czują potrzebe żeby o tym napisać? pytanie dlaczego
po prostu banować i ignorować, po dawać popularność jakiemuś noname'owi
zaraz ja sobie odpale streama z jakiejś gry, włącze czity i sam wrzuce o sobie wątek na reddita to za 3 dni zrobią też o mnie artykuł na gry-online
przestańcie przekopiowywać jakieś durne, nic nie znaczące i nikogo nie obchodzące wątki z reddita
STALKER__PL__ Pretorianin

Mój młodszy o około 4 lata brat kiedyś wyleciał z serwera za cheaty, ale się wściekł był snajperem w BFBC2 i miał staty ok 25X zabić do 0XX porażek, jak się wściekł pamiętam za tego bana na serwer, a ja mu na to braciszku przecie to dla Ciebie komplement wylecieć za cheaty kiedy nie oszukiwałeś, skubany był lepszy ode mnie w te klocki. Może jakiś wściekły admin, bo jestem pewien że maszyna by go nie wywaliła, ja to takie staty miewałem jak wjechałem bradleyem na resp wroga i każdego kto się pojawił unicestwiałem, wiem że to nie fair, ale na niektórych serwerach tak można było robić.