CS:GO - Valve testuje nowe zabezpieczenie antycheaterskie; pierwsza wersja padła w godzinę
Kilka dni temu w ramach beta-testów do CS:GO trafił nowy antycheat. Szybko wyszło na jaw, że oprogramowanie zostało złamane w godzinę, a nowa funkcja sprawia również sporo problemów z wydajnością gry.

- Valve w ramach beta-testów zaimplementowało do CS:GO nowego antycheata;
- zabezpiecznie zostało złamane w godzinę;
- okazało się, że system przeciwko cheaterom sprawia również problemy z płynnym działaniem gry.
Kilka dni temu Valve poinformowało, że w CS:GO dostępna będzie nowa funkcja w ramach beta-testów, dzięki której gracze odpalą produkcję ze znacznie bardziej rygorystycznym antycheatem (tutaj znajdziecie instrukcje, jak dostać się do bety). Nowe zabezpieczenie ma poradzić sobie z większością używanych do tej pory programów. Oczywiście funkcja ta jest dopiero w fazie bety, więc nie ma co oczekiwać, że z CS-a nagle znikną wszyscy oszuści. Obecnie Valve po prostu zachęca graczy do testowania funkcjonalności i optymalizacji nowego antycheata. Nie wiadomo, kiedy zostanie on zaimplementowany na stałe.
Po początkowej ekscytacji graczy tym, że Valve w jakiś sposób próbuje walczyć z cheaterami, szybko okazało się, że nowe zabezpieczenie zostało złamane w zaledwie godzinę po tym, jak się ukazało.
Wyszło również na jaw, że antycheat może mieć fatalny wpływ na płynność działania gry. Gracze, w tym profesjonalni zawodnicy, donoszą, że posiadacze kart Nvidii, którzy postanowili wziąć udział w testach, mogą doświadczyć z tego powodu wielu problemów z optymalizacją. Valve poinformowało już, że błędy te zostaną szybko naprawione.
Graczy na pewno cieszy fakt, że Valve postanowiło w ogóle zabrać się za poważniejszą walkę z cheaterami. Każdy, kto grał w CS:GO, doskonale zdaje sobie sprawę, jak wielu oszustów znajduje się w grze. Rozwiązaniem tego problemu miał być po części status Prime, dzięki któremu m.in. dobierani jesteśmy do jednej kolejki z innymi jego posiadaczami, ale nie przyniósł on oczekiwanego efektu.
Należy mieć na uwadze, że problemy z cheaterami to niestety znak rozpoznawczy darmowych sieciowych strzelanek dostępnych na komputerach osobistych. Na ciekawe rozwiązanie w tym temacie zdecydowali się deweloperzy Valoranta. W grze tej zaimplementowano pracujący na poziomie jądra systemu autorski antycheat Vanguard. Jego zadaniem jest przede wszystkim szybkie wyłapanie oszustów i uniemożliwienie im powrotu do gry. Chociaż wzbudza on wiele kontrowersji (ze względu na dużą ingerencję w system), to wydaje się być znacznie lepszym rozwiązaniem, niż zwykłe próby utrudnienia odpalenia cheatów. Jednak całkowite pozbycie się oszustów w darmowych strzelankach na ten moment wydaje się być praktycznie niemożliwe.
- Oficjalna strona Counter-Strike: Global Offensive
- Counter-Strike: Global Offensive – poradnik
- Counter-Strike: Global Offensive – recenzje

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
A_wildwolf_A Senator
szalony pomysł, co powiecie, żeby w porozumieniu z producentami kart graficznych przypisywać bana do numeru seryjnego karty ?
ciekawe jaja by były na rynku wtórnym
kaagular Generał
To po prostu jest walka z wiatrakami. Problem w tym, że Valve nie walczy. Sposobem na czity byłoby np. codzienne zmieniane plików gry, wtedy zwykły kowalski by nie nadążył z odpalaniem czitów nawet jeśli jakiś tam haker by grę "złamał".
Kolejna sprawa, jak to anty cheat Valve nie ma dostępu do kompa? Zainstalujcie sobie CheatEngine (bardzo fajny program do wielu gier singlowych btw), nie odpalajcie w nim CSa (!) i odpalcie mecz turniejowy. Wyskoczy alert VAC i cheat engine trzeba odinstalować i zrestartować kompa. To chyba jakiś dostęp ma?
Warto też powiedzieć, że anticheat w takim np. Faceit jest o wiele lepszy niż Valveowski to chyba jednak coś zrobić można.
Prime? Pomaga i to bardzo. Na meczach bez Prime jest dramat do kwadratu. Na grach z Prime cziterzy są ale jednak nie tak znowu w każdym meczu. Niestety gry takie jak CS są straszliwie narażone na fałszywe oskarżenia. Każdy headshot przeciwnika to oskarżenie o haxy "no bo jak on to zrobił". W grach takich jak LOL takie coś nie ma prawa bytu. W Valorancie nie wiem jak jest ale ekipa wkurza się na haxy (lub "haxy ;) ) identycznie jak w CSie.
Dylexan Pretorianin
Dlaczego nie ściga się cziterów jakimiś organami, policją? 95% by się obsrała i by się skończyło cwaniakowanie.
zanonimizowany558287 Senator
Valve od lat nic nie robi, więc mnie to nie dziwi. Najśmieszniejsze jest to, że chociażby takiego aimbota byłoby łatwo wykrywać poprzez procent strzałów w głowę - powyżej tam 70% zapewne jest to aimbot.
RPS99 Pretorianin
Moim zdaniem wzrost liczby cheaterów CS:GO spowodowany został m.in. w momencie kiedy CS:GO przeszło na model Free To Play.