Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 czerwca 2020, 13:25

autor: Paweł Woźniak

CS:GO - Valve testuje nowe zabezpieczenie antycheaterskie; pierwsza wersja padła w godzinę

Kilka dni temu w ramach beta-testów do CS:GO trafił nowy antycheat. Szybko wyszło na jaw, że oprogramowanie zostało złamane w godzinę, a nowa funkcja sprawia również sporo problemów z wydajnością gry.

CS:GO - Valve testuje nowe zabezpieczenie antycheaterskie; pierwsza wersja padła w godzinę - ilustracja #1
Czy doczekamy się mniejszej liczby cheaterów w CS:GO?
W SKRÓCIE:
  • Valve w ramach beta-testów zaimplementowało do CS:GO nowego antycheata;
  • zabezpiecznie zostało złamane w godzinę;
  • okazało się, że system przeciwko cheaterom sprawia również problemy z płynnym działaniem gry.

Kilka dni temu Valve poinformowało, że w CS:GO dostępna będzie nowa funkcja w ramach beta-testów, dzięki której gracze odpalą produkcję ze znacznie bardziej rygorystycznym antycheatem (tutaj znajdziecie instrukcje, jak dostać się do bety). Nowe zabezpieczenie ma poradzić sobie z większością używanych do tej pory programów. Oczywiście funkcja ta jest dopiero w fazie bety, więc nie ma co oczekiwać, że z CS-a nagle znikną wszyscy oszuści. Obecnie Valve po prostu zachęca graczy do testowania funkcjonalności i optymalizacji nowego antycheata. Nie wiadomo, kiedy zostanie on zaimplementowany na stałe.

Po początkowej ekscytacji graczy tym, że Valve w jakiś sposób próbuje walczyć z cheaterami, szybko okazało się, że nowe zabezpieczenie zostało złamane w zaledwie godzinę po tym, jak się ukazało.

Wyszło również na jaw, że antycheat może mieć fatalny wpływ na płynność działania gry. Gracze, w tym profesjonalni zawodnicy, donoszą, że posiadacze kart Nvidii, którzy postanowili wziąć udział w testach, mogą doświadczyć z tego powodu wielu problemów z optymalizacją. Valve poinformowało już, że błędy te zostaną szybko naprawione.

Graczy na pewno cieszy fakt, że Valve postanowiło w ogóle zabrać się za poważniejszą walkę z cheaterami. Każdy, kto grał w CS:GO, doskonale zdaje sobie sprawę, jak wielu oszustów znajduje się w grze. Rozwiązaniem tego problemu miał być po części status Prime, dzięki któremu m.in. dobierani jesteśmy do jednej kolejki z innymi jego posiadaczami, ale nie przyniósł on oczekiwanego efektu.

Należy mieć na uwadze, że problemy z cheaterami to niestety znak rozpoznawczy darmowych sieciowych strzelanek dostępnych na komputerach osobistych. Na ciekawe rozwiązanie w tym temacie zdecydowali się deweloperzy Valoranta. W grze tej zaimplementowano pracujący na poziomie jądra systemu autorski antycheat Vanguard. Jego zadaniem jest przede wszystkim szybkie wyłapanie oszustów i uniemożliwienie im powrotu do gry. Chociaż wzbudza on wiele kontrowersji (ze względu na dużą ingerencję w system), to wydaje się być znacznie lepszym rozwiązaniem, niż zwykłe próby utrudnienia odpalenia cheatów. Jednak całkowite pozbycie się oszustów w darmowych strzelankach na ten moment wydaje się być praktycznie niemożliwe.