Ubisoft przyznał, że SW: Outlaws sprzedało się gorzej, niż zakładano w okresie świątecznym. Firma nadal jednak wierzy w długoterminowy sukces.
Nie jest żadną tajemnicą, że Star Wars: Outlaws okazało się jedną z porażek Ubisoftu – gra nie spełniła oczekiwań finansowych firmy, wywołała jej zapaść na giełdzie i wymusiła zmianę polityki wydawniczej na PC. Mimo to francuskie studio wierzy, że produkcja długoterminowo odniesie sukces.
Niedawno odbyła się konferencja finansowa Ubisoftu, podczas której Frederick Duguet, dyrektor finansowy firmy, wypowiedział się m.in. na temat Star Wars: Outlaws. Przyznał, że chociaż sprzedaż gry w okresie świątecznym wzrosła, to nadal była ona niższa od oczekiwanych wyników.
Dodał jednak, że od dnia premiery jakość produkcji uległa znacznej poprawie za sprawą licznych aktualizacji. Przypomnijmy, że ostatnia z nich wprowadziła m.in. wsparcie dla DLSS 4, a wcześniejsze dokonywały istotnych zmian, takich jak usunięcie wymogu skradania z prawie wszystkich misji. Firma zamierza nadal wspierać grę i wierzy, że w ten sposób zapewni jej sukces w dalszej perspektywie, a tym samym wzrośnie wycena akcji.
Trzeba przyznać, że wizja Fredericka Dugueta jest niezwykle optymistyczna, biorąc pod uwagę niewielkie zainteresowanie Star Wars: Outlaws ze strony graczy. Co prawda w branży istnieją przypadki gier, które – jak No Man’s Sky – zostały słabo przyjęte na premierę, ale z czasem wyszły na prostą, jednak kosztowały one twórców wiele lat pracy. Jeżeli Ubisoft zamierza dokonać tego samego, to czeka go długa i trudna droga.
Zaznaczmy, że jest to jednak tylko zadanie poboczne – obecnie firma skupia się w pełni na Assassin’s Creed: Shadows, które według ostatnich oficjalnych ustaleń ma zadebiutować 20 marca na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S.
Więcej:Sony ujawniło oficjalną sprzedaż Ghost of Yotei. Oto, jak wypada na tle Ghost of Tsushima
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).