„Stanąłem twarzą w twarz ze śmiercią”. Legendarny deweloper dopilnował, by jego gry powstawały nawet, gdy umrze. I nie, Hideo Kojimie nie chodzi o Death Stranding
Hideo Kojima wpadł na zaskakujący pomysł, który ma pomóc w kontynuowaniu twórczości dewelopera nawet po jego śmierci.

Legendarny twórca gier wideo, Hideo Kojima, znany z takich tytułów, jak Metal Gear Solid czy Death Stranding, po raz kolejny zaskakuje – tym razem jednak nie zapowiedzią nowego projektu, a decyzją o zabezpieczeniu twórczego dziedzictwa. Jak ujawnił w wywiadzie dla Edge Magazine (via VGC), przekazał swojemu asystentowi pamięć USB zawierającą pomysły na przyszłe gry, które ekipa Kojima Productions będzie mogła zrealizować po jego śmierci.
Dałem asystentowi nośnik USB z moimi pomysłami, coś na wzór ostatniej woli. Być może będą w stanie wcielić je w życie w Kojima Productions, nawet jeśli odejdę. Zastanawiałem się, co się stanie z Kojima Productions po mojej śmierci. Nie chciałbym, żeby zajmowali się tylko istniejącymi markami – zdradził twórca.
Skąd taka decyzja? Japoński deweloper wyjawił, że podczas pandemii Covid-19 podupadł na zdrowiu, co skłoniło go do poważnego zastanowienia się nad swoim życiem.
Dobicie 60-tki podczas pandemii było punktem zwrotnym w moim życiu. Nie czułem się najlepiej i do tego przeszedłem operację oka. Wcześniej nie myślałem o tym, że jestem już stary. Nie czułem się na swój wiek i myślałem, że będę mógł tworzyć jeszcze przez wiele lat. A potem zachorowałem i nie byłem w stanie nad niczym pracować. Widziałem na własne oczy, jak ludzie dookoła mnie odchodzą. Stanąłem twarzą w twarz ze śmiercią. Oczywiście doszedłem do siebie, ale zacząłem zastanawiać się, ile jeszcze lat mi zostało. Może z 10? – wspominał.
Kojima dodał, że tamta sytuacja pomogła mu przewartościował swoje priorytety dotyczące tego, jak powinien spędzić czas, który mu pozostał. Ujawnił, że rozważał nawet stworzenie filmu, ale reżyserzy Guillermo del Toro i Nicolas Winding Refn (obaj panowie pojawili się w pierwszym Death Stranding) poradzili mu, aby pozostał przy grach wideo.
Kojima nie zdradził żadnych szczegółów na temat zawartości wspomnianego nośnika, ale być może wśród znajdujących się na nim pomysłów znalazły się te, które wymienił w trakcie najnowszego odcinka podcastu KOJI10. Przypomnijmy, że deweloper opowiedział m.in. o grze, w której moglibyśmy odczuć starzenie się głównego bohatera.
Pomimo wszystkich tych rozważań o niechybnej śmierci, Kojima nie zamierza odchodzić na emeryturę. W zeszłym roku deweloper zapewnił, że będzie tworzył gry dopóki nie straci do tego pasji.
W przyszłym miesiącu – a dokładnie 24 czerwca – na rynku ukaże się gra Death Stranding 2: On The Beach. Kontynuacja hitu z 2019 roku trafi na konsolę PS5.

GRYOnline
Gracze
OpenCritic
- Hideo Kojima
- Kojima Productions
- wywiady
- PC
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
guitarzero Konsul
Może trochę czasami odpala mu sodówa, ale ma tu rację. To jego studio, jego artystyczne dziecko, które istnieje dzięki jego pomysłom, a kontynuacja wymyślonej przez niego gry jest oczekiwana przez masę ludzi i napewno będzie wydarzeniem. Tak wygląda też rzeczywistość developerska na dalekim wschodzie, że jest lider który rządzi i dzieli a reszta realizuje jego wizje. Gdy go nie będzie cały misterny plan wiadomo co, cytując klasyka
zanonimizowany1411932 Chorąży
Powinien zgrać swoją świadomość na relica XD
Ozymandias69420 Legionista
A mozebys tak Hideo pozwolil, zeby studio rozwinelo skrzydla po swojemu, a nie musialo wielbic Twe imie nawet po smierci? Czy moze to byla klauzula w kontrakcie, ze lidera trzeba wielbic i wspomniec w creditsach przynajmniej 120 razy?
Pewnie jestem w mniejszosci, ale niecierpie nadęcia Kojimy.
SirToth Centurion
Lol, tytuły z pudelka wjechały do artykułu o pseudo artyście.